To ja, Maluch. Marcin Florczyk 10/10
Książkę tę bardzo ciężko jest mi przydzielić do konkretnego gaturnku. Według mnie jest to długie opowiadanie niesące ze sobą bardzo ważną naukę, którą my dorosli niepamietamy lub nie zwracamy uwagi. Pozycja ta jest moim pierwszym spotkaniem z autorem. Zawsze do nowych rzeczy podchodze mocno z dystansem, w tym przypadku była bardzo pozytywnie zaskoczona. Książkę przeczytałam jednym tchem co świadczy o tym, że pozycja wciąga i chce się jak najszybciej dowiezieć co będzie dalej.
Książka ta jest tak naprawdę bardzo króciuka licząca zaledwie 115 stron nad czym bardzo ubolewam bo czytało się ją bardzo dobrze. Uważam także że historia nie została opisana za krótko, ponieważ wszystkie najważniejsze aspekty w niej poznajemy. z pierwszych stron poznajemy postać Malucha. Od razu domyślamy się że nie jest to zwyczajny chłopiec, ponieważ prawie ciągle odczuwa strach. Srach przed wujkiem, który regulanie bije, pije i nie jest człowiekiem godnym naśladowania. Maluch jak na swój wiek przeżył już wiele i według mnie jest mądrym chłopcem. Próbował być dorosłym, aby sam chodzić do toalety czy wychodzić z przyjaciółmi. Cała historia jest opisana z perspektywy dziecka. Dziecka, które chce się bawić i żyć normanie jak jego kolezy Dawd i Julek. Normalnie czyli posiadać mamę i tatę oraz zabawki. Czy to naprawdę tak wielę. Jest to marzenie chłopca, który nigdy nie poznał swojego ojca, a matka przed oodwykiem ciągle dokuczała Maluchowi ze każdy napotkany mężczyzna może być jego ojcem. Chłopak przez to mocno cierpiał. Czy ten malec jest winny aby był tak traktowany? Był gnębiny przez rówieśników, bity przez tak zwanego wujka, albo aby sąsiadka zamiast zareagować na jego cierpielnie to poprostu milkła i unikała tematu. Uważam, że aspekt przemcy jest na od dawna znany i tak jak opisane w książce dlaczego niereagujemy. Te dzieci nie są niczemu winne a tak dużo muszą wycierpiec. Dzisiaj w radiu była mowa ze ojciec zabł dziesięciolatke a w innym mieście matka dźgnęła syna nożem. Nie wierzę ze to był impuls, na pewno tragedia ta rozgywała się już dawno. Musimy reagować aby nie dochodziło więcej do tragedii. Rozumiem, że nie jest to ławe ale warto.
Sposób napisania książki jest bardzo jasny, przejrzysty i szybki w czytaniu. Uroku tej książce dodają także mini obrazk, które historie są przywoływane w teksie. Książkę polecam każdemu. Mam nadzieję że dzięki niej chociaż trochę spojrzymy inaczej na otaczający nas świat.. Może zięki tej pozycji ktoś się odważy i pozwoli komuś uniknąć tragedii. A dla osób, które łatwo się wzruszają polecam uszykować chusteczki.
Wydawnictwo: Ridero
Data wydania: 2021-09-22
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 115
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Jolanta Marciniak