Mieczysław Gorzka powraca w trzeciej części serii Cienie Przeszłości i trzeba przyznać, że cały czas jest w formie. Totentanz to zakończenie trylogii z komisarzem Marcinem Zakrzewskim i Pauliną Czerny. Tym razem komisarz musi się zmierzyć z falą samobójstw wśród młodzieży, zabójstwami kobiet i płatnym mordercą, który wyrównuje porachunki w narkotykowym świecie. Czy Paulina, Marcin i Parol Szawczak odnajdą winnych i wymierzą sprawiedliwość? Czy to ich ostatnie śledztwo?
*
Książka to grubasek jednak mimo tego kolejny raz czytało mi się tę książkę rewelacyjnie i ciężko było się oderwać od lektury. Autor ma lekkie i przyjemne pióro, przez co książkę się po prostu pochłania. Przywykłam do tego, że u autora dzieje się naprawdę dużo, akcja nie zwalnia tempa, wciąż odsłaniane są nowe fakty i choć może to sprawiać wrażenie zagubienia, to jednak kolejny raz wszystko połączyło się w spójną całość. To wszystko sprawia, że podczas czytania odczuwam przyjemne napięcie i jak najszybciej chcę dotrwać do końca, żeby poznać prawdę. Można mieć jakieś przypuszczenia, ale autor tak zamieszał, że czułam się pozytywnie zaskoczona.
Podczas czytania o Satyrze, Śmierciorze i Obserwatorze przypomniał mi się kultowy tekst z filmu „Chłopaki nie płaczą” — „A co on jest k***a, robokop?!” I został ze mną do końca. Chwilami miałam wrażenie, że w tej części autor trochę przekombinował i niektóre rzeczy wydawały mi się trochę mało realnie, jednak zakończenie było dla mnie bardzo satysfakcjonujące.
*
W tej części autor jeszcze bardziej zagłębia się w psychikę swoich bohaterów, możemy poznać ich jeszcze lepiej. Właśnie to tło psychologiczne bardzo mi się podobało. Do tego pojawia się kilka nowych postaci, które świetnie uzupełniają fabułę. Paulina Czerny i Marcin Zakrzewski to mieszanka wybuchowa. Spodziewałam się innego zakończenia ich relacji, jednak pomysł autora różnił się od mojego. Nie czuję się tym rozczarowana. W słowniku Zakrzewskiego słowo urlop nie występuje. W pracy komisarz nie potrafi się zdystansować. Pochłania go w 100%, a w jego żyłam płynie adrenalina i kofeina. W tej części nawet przyzwyczaiłam się do jego „jaaasne” i przestało mi przeszkadzać jak w Martwym Sadzie.
*
Podsumowując, bardzo polecam Wam tę trylogię (polecam czytać od początku), bo jest to kawał naprawdę dobrego kryminału. Gorzka potrafi zwieść czytelnika, jednak zwieńczenie historii za każdym razem jest zadowalające. Otwarte zakończenie sprawia, że liczę na powrót Marcina i Pauliny, bo to jeden z moich ulubionych duetów. Dajcie się porwać w prawdziwy Totentanz. Bardzo polecam Wam całą serię Cienie Przeszłości.
Ode mnie 9/10
Wydawnictwo: Bukowy Las
Data wydania: 2020-05-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 608
Dodał/a opinię:
Katarzyna Bębenek