RECENZJA
,,TWO WEEKS TO LOVE"
AUTOR: ANDRZEJ F. PACZKOWSKI
WYDAWNICTWO: WASPOS
,,Życie to nieustająca walka. Nieustannie musimy iść do przodu i nie wolno się nam poddawać......... Iść dalej, próbować, starać się. O to chodzi. Więc i ty zrób kolejny krok. Nie zostawaj z przeszłością, bo to, co minęło, w niczym nam nie pomoże. Musimy się z tego jedynie czegoś nauczyć, wyciągnąć odpowiednie wnioski i próbować zrobić kolejny krok".
,,Two Weeks To Love" to wciągająca, dosyć intrygująca, niezwykle lekka, z nutką humoru historia, która pod koniec zaskoczy wydarzeniami, stanie się nieprzewidywalna, wywoła wiele emocji. Opowieść o życiowych zakrętach Majki, które zmieniają się jak w kalejdoskopie. Przeżyjemy wiele szalonych chwil, dostaniemy mnóstwo śmiesznych momentów, by na końcu z niedowierzaniem przeżyć chwilę niebezpieczeństwa i smutku. Historia, która skrywa w sobie wiele mądrości życiowych i pokaże, że w życiu jest wiele odcieni i najważniejsze, aby walczyć i się nie poddawać, iść dalej, szukać nowych pięknych chwil. Autor pisze o sprawach zwyczajnych w wielkim stylu, w dodatku umiejętnie wplata w fabułę książki przepisy kulinarne, co dodaje smaczku. Pokazuje w tej książce, aby szanować, nie szufladkować ludzi. Również dojrzymy, że nigdy nic, co nam się przytrafia, nie jest do końca złe, jest szansą na zaistnienie tych dobrych. Wiele tutaj się dzieje, autor ciekawie wszystko rozwija, dodaję bohaterów, podkręca atmosferę, rzuca w wir emocji, po czym rzuca na nas wydarzeń. Całość napisana jest rewelacyjnie, książka mnie pochłonęła całkowicie i świetnie się przy niej bawiłam. Podobał mi obraz wykreowanej rodziny Majki, wydawał się mi prawdziwy, fakt kłócili się sporo, byli złośliwi, denerwujący, było sporo chaosu, ale tak naprawdę kochali się, choć wyrażali to w sposób dość niekonwencjonalny. Powiem, że pierwszy raz stykam się z piórem Andrzeja F. Paczkowskiego, chociaż mam jego dwie książki, niestety czekają w kolejce na swoją kolej i muszę przyznać, że mile się zaskoczyłam. Pisze z dużą lekkością i ma przyjemne pióro.
Bohaterzy ciekawie wykreowani, różnorodni, barwni, wielowymiarowi i przede wszystkim nieidealni, co daje im autentyczności. Każda postać odgrywa ważną rolę i wiele wnosi do fabuły tej książki.
Majka to twardo stąpająca po świece kobieta. Jest uparta i marzy o zwykłej miłości i chce być kochana. Spełnia się zawodowo i kocha, co robi.
,,Bo wszystko, co nam życie zsyła, jest podarunkiem. Dobro i zło. Tylko chodzi o to, by się nigdy nie poddawać i iść dalej. By wybaczać. I żeby być człowiekiem. Podnosić się po każdym upadku. I wierzyć, że zło, które czasami nas spotyka, może być również błogosławieństwem".
Majka mieszka, w Katowicach ma dobrze prosperującą firmę cateringową. Zdaje się, że ma wszystko, co jej do szczęścia potrzebne, jest szczęśliwą przyszłą panną młodą. Jednak do czasu, kiedy przyłapuje narzeczonego na zdradzie w dodatku z innym mężczyzną. Wtedy wszystko traci sens. Wtedy kuzynka namawia ja, by przyjechała do niej do Warszawy na małe wakacje, by oderwała się od tego wszystkiego. Tam czeka ją dwa intensywne tygodnie, pełne emocji i randek. Na horyzoncie pojawiła się mężczyzna, który ją zafascynuje. A na dodatek pod koniec niespodziewanie pojawia się babcia Majki, która wywróci wszystko do góry nogami. Późniejsze wydarzenia zmieniają wszystko.
-Czy czas spędzony w Warszawie wystarczy, by uporządkowała sobie życie?
-Czy Majka znajdzie miłość?
-Czy wybaczy zdradę Antkowi?
-Czy zło, którego doświadczy Majka, da jej szansę na coś lepszego?
-Czy Majka zacznie żyć pełnią życia?
Polecam.
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2024-07-26
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 295
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Mirela Marcinek
Kronika czarownic opowiada o losach kobiet z niezwykłego rodu, potrafiących więcej niż zwykli ludzie. Historia rozpoczyna się w 1581 roku w Norwegii, w...
Sensacja! Groteska! Absurd! A w tym wszystkim Marlena z nożem w głowie, wodzisławska mafia, zakochany Czech oraz pewna dziwaczna służąca…Drogi wszystkich...