Poezja ma w moim sercu szczególne miejsce. W prawdzie, nie sięgam już po nią, tak często jak dawniej, ale wciąż darzę dużym sentymentem. W jej ocenie, od dawna też, nie kieruje się już wyuczonym w szkole szablonem, tylko emocjami. Wiersz, albo porusza cząstkę mojej duszy, albo nie. Niestety w przypadku tego tomiku, tych poruszeń mi zabrakło.
Lana Del Rey choć dotyka mnie swoją muzyką, poezją już nie zachwyciła, mimo że w zamieszczonych tekstach odnalazłam specyficzną dla tej artystki nostalgię.
Podczas czytania odniosłam wrażenie, że wiele z zamieszczonych tu utworów jest bardzo autobiograficznych. Wiele, też mi osobiście bardziej pasowałoby na teksty piosenek niż poezję. Właściwie to, mam spory problem z myśleniem o zamieszczonych tu utworach ,jak o wierszach. W moim odbiorze są to bardziej przemyślenia i migawki z życia Lany, ujęte w ten jej specyficzny sposób i okraszone jej fotografiami. Nie mogę też powiedzieć, że nic tu dla siebie nie znalazłam, tylko, że było tego niezwykle mało. Możliwe też, że gdyby mój angielski był lepszy, moje odczucia byłyby zupełnie inne. Ja, w każdym razie miałam problem z poczuciem tych wierszy, podobnie chyba, jak pani tłumacz. Na szczęście, w książce wszystkie teksty są w wersji dwujęzycznej, więc każdy lepiej znający język może przekonać się sam.
Na koniec, warto dodać, że książka jest pięknie wydana: twarda oprawa, manuskrypty i zdjęcia zrobione przez piosenkarkę – choć tu zaznaczyć muszę, że ich jakoś mogłaby być lepsza, - wszystko razem tworzy naprawdę fajną całość i specyficzny klimat.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2021-06-30
Kategoria: Poezja
ISBN:
Liczba stron: 128
Dodał/a opinię:
TinyGirl