Minęło pół roku od wygranej Katniss i Peety w 74. głodowych igrzyskach. Starają się żyć normalnie i dzięki otrzymanym pieniądzom pomagać ludziom ze swojego dystryktu. Szykują się na trasę zwycięzców i są przygotowani na to, że zostaną mentorami w kolejnej rzezi zorganizowanej przez Kapitol.
Los ma dla nich jednak inne plany.
Oboje muszą wrócić na arenę i zmierzyć się z innymi zwycięzcami w jubileuszowych - 75. igrzyskach.
Ale tym razem jagody nie pomogą.
Wygrać może tylko jeden trybut.
Ja nie wiem, ile razy już zachwycałam się nad tą historią, ale to naprawdę coś niesamowitego! Ta część podobała mi się odrobinę mniej niż pierwsza, ale i tak jest jedną z najwspanialszych książek, jakie kiedykolwiek czytałam!
Kocham świat przedstawiony w tej powieści, a cała arena Igrzysk to coś niesamowitego! Nadal nie mogę się nadziwić pomysłu na stworzenie takiego miejsca. Ale jest w tej książce nawet coś lepszego.
Bohaterowie.
Katniss i Peeta znowu są wspaniali, a Haymitch rozwala system swoimi tekstami i zachowaniem! Dodatkowo w tej części pojawia się postać, która będzie niezmiennie moją ulubioną z tego uniwersum.
Finnick.
Od pierwszego momentu, w którym się pojawił, wyczekiwałam kolejnych scen z nim. JEST PO PROSTU NIESAMOWITY!
Oczywiście sam zwrot akcji na końcu też jest fantastyczny i po przeczytaniu ostatniej strony czułam się pusta w środku. Naprawdę boli mnie to, że przede mną jedynie ostatnia część przygód tych bohaterów
Ocena: 10000000.../10!!!
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2009-09-01
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 13-15 lat
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: Catching Fire
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Piotr Budkiewicz
Ilustracje:-
Dodał/a opinię:
Julka2021
Ballada ptaków i węży- nowa, czwarta powieść, która ukazuje się w bestsellerowym cyklu Suzanne CollinsIgrzyska śmiercii stanowi prequel znanych nam wydarzeń...
Katniss Everdeen wraz z matką i siostrą mieszka w Trzynastce – legendarnym podziemnym dystrykcie, który wbrew kłamliwej propagandzie Kapitolu...