„Wcierki rtęciowe i obcęgi” to pamiętnik spisany przez lekarkę prowadzącą praktykę w dwudziestoleciu międzywojennym. Jest to bardzo interesujący portret ówczesnej medycyny, a zwłaszcza podjęcia chłopów do sposobów leczenia. Dziś wręcz niewiarygodne wydaje się czytelnikowi niemal każde zdanie przeczytane w tym cienkim pamiętniku, ale pamiętać należy, ze były to czasy, kiedy medycyna wciąż jeszcze nie była zbyt rozwinięta, a chłopi swe życie zawierzali Bogu między innymi przez bak odpowiednich środków na leczenie. Możemy tutaj wychwycić pierwsze działanie ubezpieczenia zdrowotnego, które wtedy jeszcze kulało, a i nie każdy mógł sobie na nie pozwolić.
Zdecydowanie jest to fascynująca podróż w przeszłość, która niejednego czytelnika zaskoczy, inny natomiast zrozumie sposób podejścia ówczesnych chłopów do leczenia. Z pewnością jest to ciekawa książka, po którą warto sięgnąć chociażby po to, aby zobaczyć, jak zmieniło się podejście do leczenia oraz możliwości medycyny na przestrzeni lat. Mnie spodobał się prosty sposób pisania autorki, który uwiarygodnia jej doświadczenia oraz jeszcze bardziej przybliża nam sylwetkę ówczesnych ludzi. Książka jest cieniutka i zdecydowanie nie zajmie zbyt wiele czasu, ale za to jest zajmującą lekturą.
Wydawnictwo: Nawias
Data wydania: 2020 (data przybliżona)
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 144
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię:
zaczytanalala