[Reklama] Wydawnictwo Magia Słów
Zacząć wszystko od nowa jest niezwykle ciężko. Szczególnie wtedy, gdy nie ma się żadnego wsparcia. Żadnych fundamentów do tego, by stabilnie stanąć i próbować pójść do przodu.
Główna bohaterka powieści właśnie opuściła więzienie po odbyciu kary, jaka została na nią nałożona. Teraz musi się odnaleźć w nowej rzeczywistości, co wcale nie jest takie łatwe. Na szczęście trafia na Mirona Franco, który wyciąga do kobiety pomocną dłoń. Jeden mężczyzna jej pomaga, podczas gdy inny znalazł swój cel. Lotar Krause postanawia skorzystać z okazji i wziął Alice Hoffman jako inspirację do swojej najnowszej powieści.
Powiem szczerze, że z początku miałam ogromny problem aby się wczytać. Nie pomagały ciągle opisy i skąpa ilość dialogów. Dopiero gdzieś tak koło połowy, jak sytuacja zaczęła się zagęszczać wreszcie poszło z górki.
Historia Alice była wstrząsająca. Skryta, skromna, ostrożna. Dobra kreacja postaci. Do samego końca utrzymana w ryzach i nie przesadzona.
Lotar natomiast to osobnik, który od początku budził we mnie skrajne emocje. Nie ufałam mu. Przez jego charakter i zachowanie nie byłam w stanie tego zrobić. Wręcz przeciwnie - miałam mnóstwo obaw. I przeczucie mnie nie myliło. Pomysł na książkę w książce również był bardzo trafny.
Powieść Anety Maśluk ma drugie dno. To nie tylko historia Alice i Lotara. To także przejmująca historia Mirona, Dymitra i małżeństwa Rodchenko. Z jednej strony przerażający wątek a z drugiej fajnie ociepliło klimat dając nadzieję i dodając otuchy.
Finalnie książka okazała się być bardzo ciekawa i wciągająca. Wielopłaszczyznowa z całym zapleczem emocjonalnym. I to zakończenie, które zostawia mnóstwo pytań.
Polecam
Wydawnictwo: Magia Słów
Data wydania: 2024-03-25
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 395
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
agnieszka_rowka
Czasem trzeba stracić wszystko, by zrozumieć, czym jest prawdziwe szczęście... Życie Natalie Braun, młodej bizneswoman z Zurychu, przypomina statek, który...