wśród Bieszczad dostojnych
Wilcza Chata się wznosi
wśród bieli niespokojnych
zapach się śmierci unosi
przeszłość tajemnic wymownych
w swoje ramiona ją zaprosi
pragnienie myśli uwolnionych
do tańca o życie poprosi
sam pośród Bieszczad uroku
pisarz mroki duszy skrywający
za oknem twarz blada po zmroku
i w duszy niepokój dojmujący
ten strach dotrzyma jej kroku
ten lęk wciąż niepokojący
w ciemności zatopi się mroku
i śmierci zapach poczuje nieustający
Ta opowieść to Bieszczady śniegiem okryte, wiatrem wiejącym otulone i złowrogą aurą owiane. To miejsce niepokoju przylegającego do skóry i lepiącego się do duszy napięcia. Góry niosą ze sobą szepty tajemnicy znanego pisarza, którego domem jest Wilcza Chata, jego samotnia. Tam dokona się prawda okrutna, wybrzmi tragedią przeszłości, a jej zakończenie nie będzie dobre. A może przeciwnie? Może zmieni swój bieg? Zagłuszy podszepty wyobraźni? Przysłoni to, co wydaje się złe?
Przecież...
„Dobra książka jest jak zasłona w oknie, która odcina nas od świata.
Ale przecież za nią mogą się kryć trupio blade twarze”.
Bo...
Ktoś jest żądny krwi, zapachu śmierci, widoku zastygającej krwi i „łez uciekających z jej oczu”.
Książki Michała Śmielaka częstują mnie zawsze niezwykłym, mrocznym, wgryzającym się pod skórę klimatem. Przeszywającym zmysły i wznoszącym wyobraźnię na szczyty sugestywności. Mimo że górska aura pojawia się w nich często, każda jej kolejna odsłona to dla mnie zachwyt i dosadne poczucie przynależności do opisywanego miejsca. I tutaj nie było inaczej. Klimat to zdecydowanie największy atut tej opowieści, a pomysł na fabułę i zakończenie są równie dobre.
Niestety, mam nieodparte wrażenie, że potencjał drzemiący w tej opowieści nie do końca został wykorzystany. Wspomnieć też muszę o korekcie, która poległa - literówki, ucięte zdania, błędy stylistyczne. Nie czytałam już dawno tak niedopracowanej książki pod tym względem.
Mimo wszystko, nie rozczarowałam się. To jest cały czas autor, którego twórczość uwielbiam. I uwielbiać będę.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-05-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
Olga Majerska
Maria Błonicz została Marą jeszcze na studiach. W czteroosobowym pokoju w akademiku, z dwoma piętrowymi łóżkami, jej koleżanka z roku, Dorota, oświadczyła, że Maria w swojej długiej nocnej koszuli wygląda jak mara z najgorszych koszmarów. Zwłaszcza gdy w nocy wymyka się do łazienki, zataczając się i obijając o meble. Maria przyjęła to przezwisko bez protestów.
Wraz z nadejściem lata mieszkańców wsi Rosochate zastała nowa rzeczywistość. Deweloper postanowił wybudować hotel w sercu Bieszczad, burząc dotychczasowy...
Żadna mitologia nie stworzyła większego potwora niż człowiek... Każdy może rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady, nawet człowiek, który ma zdecydowanie...
Miała nadzieję, że to prawda. Bardzo chciała, żeby była to prawda. Lecz tam, gdzie nie ma pewności, rodzą się wątpliwości.
Więcej