Pierwsze spotkanie z Mastertonem i bęc! Miłość od pierwszego wejrzenia! Co jak co, ale niestety nie mogę więcej o panu Grahamie powiedzieć więcej, bo zwyczajnie w świecie jakoś się nie złożyło żeby po prostu tak się bardziej zainteresować tą oto pozycją czy też inną tego autora. Tak wiem, grzech jakich mało 🙂
Nie spodziewałam się, że to będzie taka krwawa masakra – co jak co, ale opisy i język jakim posługuje się Masterton to naprawdę nie lada gratka dla fanów horroru i thrillera. Nie ma kilometrowych opisów, nie ma bzdetów, są konkrety, krwawe, realne, hardcorowe. Nie mogę tego nazwać inaczej, bo zwyczajnie Ci co autora znają, zapomnieli dać mi znać, że to taka petarda 😀 Latające wnętrzności, noże i inne „przyjemności” bardzo zachęciły mnie do czytania – nie mogę powiedzieć, że nie – to takie coś innego nawet jeśli lubię takie historie – przyznaję się, że to pierwsza taka pozycja, przy której ani nie chrupałam paluszków ani nie piłam kawy, w obawie, że mogło by mi coś wrócić 🙂
Książka zdecydowanie jest dobrze skonstruowana – tak jak wspomniałam jest konretna, bez zbędnego pitolenia, więc czytało się ją na tyle ekspresowo, że również sąsiadka przeczytała i obie jesteśmy ogromnie zadowolone 🙂
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2018-05-22
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 392
Tytuł oryginału: Ghost Virus
Dodał/a opinię:
Ovieca
Spokojny i nikomu nie wadzący Amerykanin niespodziewanie z początkującego biznesmena przemienia się bezwzględnego pogromcę wampirów.W 1944 roku...
Katie Maguire, młoda i atrakcyjna detektyw w Cork, boryka się z poważnymi problemami we własnym życiu rodzinnym. W przededniu podjęcia poważnej decyzji...