„Wszystko co minęło” to wzruszająca powieść obyczajowa o tym, że najtrudniej jest pomóc samemu sobie i samodzielnie uporać się z własnymi problemami.
Jest to moje pierwsze, bardzo udane, spotkanie z literaturą Pani Agaty Kołakowskiej. Cieszę się, że wypadło ono tak dobrze, ponieważ mam jeszcze dwie książki tej autorki na półkach mojej biblioteczki.
Słów kilka o treści…
Justyna podjęła niezwykle poważną decyzję w swoim życiu po tym, jak doznała wielu rozczarowań od najbliższych jej osób – najpierw w dzieciństwie, a potem w dorosłym życiu. Zdesperowana kobieta nie mogąc poradzić sobie z własnym cierpieniem postanowiła nawet targnąć się na własne, według niej nic nie warte, życie. Opatrzność miała inne plany, Justyna przeżyła wypadek, wiele przemyślała i zdecydowała w inny sposób zerwać z przeszłością. Zostawiła za sobą wszystko, co mogło kojarzyć się z dawnym życiem: sprzedała mieszkanie, zrezygnowała z pracy, pozbyła się nawet swojej dawnej garderoby i nic nikomu nie mówiąc wyjechała, aby z czystą kartą rozpocząć życie w zupełnie innym miejscu.
Trauma z przeszłości i strach przed cierpieniem miały wpływ na jej szczególne zachowanie, izolację od otoczenia, niedostępność i anonimowość. W nowej pracy stwarzała wrażenie nieprzystępnej i zimnej, choć za maską obojętności skrywała się wrażliwa i dzielna kobieta. Paradoksalnie to właśnie u niej później szukali rady koledzy z pracy, to ona pomogła im spojrzeć na problemy od innej strony.
Kiedy zupełnie niespodziewanie przeszłość zapukała do jej drzwi w osobie umierającego ojca, którego odejście przed dwudziestu laty spowodowało lawinę nieszczęść, Justyna znów została narażona na cios. Odżyły przykre wspomnienia, blizny na duszy zostały rozdrapane, a wyrzuty sumienia nie pozwoliły wyprzeć ludzkich uczuć ze zranionego serca. Powrót ojca zmusił Justynę do odwiedzin w hospicjum, gdzie „…każdy ma jakąś przeszłość. Ale nie każdy ma to szczęście, żeby mieć przed sobą przyszłość.” Wizyty w tym niezwykłym miejscu zaowocowały niespodziewanymi zmianami w życiu bohaterki…
Autorka podjęła w powieści trudne tematy: porzucenie, alkoholizm, nieuleczana choroba, zdrada, a wszystkie one pokazane jako związki przyczynowo-skutkowe. Poznajemy więc pewne mechanizmy psychologiczne, reakcje na bodźce, które wywołują pewne określone zachowania. Odrzucenie przeszłości, próba jej wyparcia, asertywność w postępowaniu, izolacja przed kolejnym cierpieniem są dokładnie uzasadnione. Niesłabnąca nadzieja i siła do działania pozwalają pokonać zwątpienie i załamanie.
Jest to bardzo uczuciowa lektura, pobudza wrażliwość, wzrusza, dodaje odwagi i uczy wytrwałości w dążeniu do szczęścia. „Wszystko co minęło” to zdecydowanie literatura kobieca, idealna dla pań, które chciałyby wniknąć nieco w psychikę człowieka, poznać pewne mechanizmy postępowania i odnaleźć w nich być może cząstkę samej siebie.
Z przyjemnością przeczytałam tę powieść i cieszę się na następne, równie interesujące mam nadzieję, historie opowiedziane przez panią Agatę.
Polecam.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2014-01-09
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
Poczytajka
Ida przyjeżdża do rodzinnego domu, aby w spokoju popracować nad scenariuszem nowego serialu. Pomaga jej Jakub, psychoterapeuta, który zajmuje się metodami...
Większość książek przedstawia to, co dzieje się przed sakramentalnym "tak", pozostawiając czytelniczki w niewiedzy, jak później wygląda "i żyli długo i...