Autorka kolejny raz skradła moje serce. Sięgałam po tę książkę z myślą, że to będzie lekka, szybka przygoda a dostałam coś, co jeszcze długo będzie we mnie siedzieć. Na pozór banalna sprawa zaginięcia, a w tle emocje, ciemność, i to uczucie narastającego niepokoju, które nie pozwalało mi oderwać się od stron.
⏰Polubiłam Naczelnika jest surowy, ale z tej surowości bije zmęczenie człowieka, który wciąż chce dobrze. Ogr Gustaw? Cudo! Tyle serca, tyle spokoju w ciele, które większość widzi tylko jako brutalną siłę. A ta złodziejka… jakby żywcem wyjęta z moich ulubionych powieści łotrzykowskich.
I bestia ach, bestia! To, jak autorka gra konwencją i odwraca nasze oczekiwania, pokazując, że potwór nie zawsze ma pazury i kły… to mistrzostwo. Nawiązania do baśni Grimm są tu nie tylko ozdobą one bolą, trafiają w punkt i przypominają, że prawdziwe baśnie nigdy nie były słodkie.
To podróż przez strach, czułość i to, co w ludziach najbardziej pierwotne. I została mi w głowie. Zostanie na długo. Czy polecam!? Oczywiście całą sobą !
Wydawnictwo: Mięta
Data wydania: 2025-03-12
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 528
Dodał/a opinię:
Pozytywny_wolumi
Hubert po latach odnajduje wreszcie Święcino. Ale nie wszystko wygląda tam tak, jak zapamiętał. Dla mieszkańców osady jest zupełnie obcy i nikt...
Pierwsza odsłona serii Żniwiarz! Mówią, że demony, zabobony i czary odeszły już do przeszłości. Czy na pewno? Na pierwszy rzut oka Magda jest zwykłą...