Uwielbiam czytać thrillery, dobre thrillery, które mieszają w głowie i zmieniają nasze myślenie. Raz obstawiamy jednego bohatera, zaraz potem innego. Po takie książki warto sięgać, aby coś przeżyć i poczuć emocje. Czy tak było tym razem?
Poznajemy główne postacie powieści: Karen, Eleanor i Beę. Każda z nich ma jakieś problemy w życiu, lub bagaż z przeszłości. Przyjaźnią się, ale to Karen jest tą idealną przyjaciółką. Jest to z pewnością książka nie zbyt skomplikowana, akcja nie pędzi jak rozpędzony pociąg, nie porusza wielu wątków. Skupia się na życiu codziennym bohaterek i nieco na ich przeszłości. Przyjaźń tych kobiet była wieloletnia, ale zarazem wydawała mi się toksyczna, jakby Karen grała tutaj pierwsze skrzypce i była idealna.
Coś się zaczyna dziać, gdy na wizytę do Karen, która jest psychologiem, przychodzi Jessica Hamilton i w tym momencie zaczynamy podejrzewać, rozwiązywać zagadki, jak w Kryminalnych. Fabuła nie powala, jeśli chodzi o oryginalność, bo zabrakło mi TEGO CZEGOŚ, ale była dobra. Zwłaszcza bohaterzy zostali szczegółowo ukazani, ich uczucia oraz myślenie było priorytetem dla autorki.
Książkę czyta się bardzo szybko! Uwierzcie, mimo że wyglądała na grubaska, to po dwóch dniach już była skończona. Koniec końców podobała mi się i nie zostałam rozczarowana. Nie był to thriller, który potrząsnął mną, jak Za zamkniętymi drzwiami, ale czuję się usatysfakcjonowana z lektury. Bo oczywiście, są wady, niedociągnięcia, ja bym dodała jeszcze więcej tajemnic – jednakże książka jest ciekawa, nie ma tej okropnej nudy, która powoduje, że chcemy wyrzucić powieść przez okno. Polecam, bo mi się podobała i uważam, że mniej wymagającym czytelnikom tego gatunku, także będzie.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2018-05-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: angielski
Tłumaczenie: Dobrzańska Anna
Dodał/a opinię:
skyfallgirl