Od dziecka lubiłam książki, a zwłaszcza te, które pozwalały mi przenieść się w baśniowe i tajemnicze krainy, i może one w ogóle nie istniały, ale mnie się takie podróże podobały...
„Zagubiony, który chronił” to właśnie tego typu historia, dzięki której możemy przeżyć wspaniałe przygody zapierające nawet chwilami dech, poznamy też ciekawych bohaterów.
Przyznam, że nie czytałam wcześniejszych części tej serii, sądząc, że to jednotomowa opowieść. Jednak autorka na początku książki stopniowo wraca do poprzednich wątków, które obecnie są kontynuowane, więc nie odczułam aż tak zbytnio tej nieznajomości poprzednich tomów i dość szybko odnalazłem się w fabule.
Choć może niektóre nazwy miejsc, stworzeń, postaci, ludów i ras czy też wierzeń, są nieco trudne i skomplikowane do ogarnięcia, tym bardziej, że jest ich naprawdę dużo, lecz autorka bardzo dobrze ułatwiła czytelnikom (takim jak ja...), bo na końcu książki jest ściąga, w której znajdziemy wszystko co potrzebne do zrozumienia.
„Zagubiony, który chronił” (jak i z pewnie cała seria) to intrygująca historia, która z pewnością potrafi zapierać dech w płucach czytelnikowi w każdym wieku. I to bez znaczenia, czy jest fanem tego typu literatury. Nie zapomina się takich książek zbyt szybko.
Ariadna wyrusza w niebezpieczną podróż na Kontynent jako książęcy posłaniec. Jej zadaniem jest odnalezienie legendarnych ludów i przekonanie ich, żeby pomogli, jako sojusznicy Księcia w zbliżającej się w walce z Królem Nocy - Onyksem. Nie wyruszyła w tę podróż sama, ma dość dobrą ochronę, bo w towarzystwie Rametiego i Losinisa nie powinno jej się nic złego przytrafić. Lecz dziewczyna czuje jakiś niepokój, czuje, że ktoś podąża ich tropem lub tylko obserwuje z daleka.
"Wiedziałam, że Kontynent zamieszkiwało wiele ras, ale część z nich od dawna przeszła do legend. Wśród ludzi i innych ludów krążyły jednak pogłoski, że może nie są jedynie bajką, ale żywymi istotami, na które można liczyć w zbliżającej się walce."
"Milczenie znów zamieszkało między nami. Słyszałam jedynie miarowy krok koni, ptaki buszujące wśród liści razem z wiatrem, a gdy się wsłuchałam, wyłapywałam też dźwięki wydawane przez innych mieszkańców lasu: skrobanie, szelest, lekki chód. I nic, co wskazywałoby, że ktoś znów podąża naszym śladem. Nie wiedziałam, czy powinnam się tym cieszyć, czy podwoić czujność."
Tak naprawdę, to zawsze gdy wyrusza się w daleką podróż, tym bardziej w nieznane tereny, nigdy nie wiadomo co nas po drodze może spotkać.
Podobnie było i tutaj. Już po kilku dniach spotykają niebezpiecznego przeciwnika, z którym trudno będzie się zmierzyć. Później wcale nie jest łatwiej, kilkukrotnie będą musieli walczyć z różnymi przeszkodami, na które trafią. Przeciwnicy również nie chcą odpuścić, będą robić wszystko, żeby tylko utrudnić lub wręcz uniemożliwić Ariadnie i jej towarzyszom podróżowanie. W tym czasie razem coraz bardziej się ze sobą zżyli a także zaufali bardziej. Ariadnie łatwiej jest teraz (czy na pewno?) odróżnić wroga od przyjaciela. Natrafili też podczas tej wędrówki na ciekawe i niespodziewane sytuacje i poznali wiele nowych postaci.
Czy uda się Ariadnie odnaleźć legendarne rasy i nieznane ludy? Czy naprawdę one istnieją, czy też są to tylko bajki?
Książka ciekawa i emocjonująca, przygoda niesamowita, lecz zakończenie sprawia, że chciałoby się od razu zabrać za część następną..., ale pewnie trzeba trochę poczekać.
Barwne i oryginalne postacie oraz szybkie tempo akcji, sprawiają, że czyta się książkę szybko i w napięciu.
Książkę miałam możliwość przeczytania w ramach akcji recenzenckiej serwisu granice.pl.
Dodam, że mile zaskoczyły mnie dodatki do samej książki, część z nich upatrzyła sobie moja wnuczka...
Wydawnictwo: Szmaragdowe Pióro
Data wydania: 2025-04-23
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 558
Dodał/a opinię:
Myszka77
Milczenie znów zamieszkało między nami. Słyszałam jedynie miarowy krok koni, ptaki buszujące wśród liści razem z wiatrem, a gdy się wsłuchałam, wyłapywałam też dźwięki wydawane przez innych mieszkańców lasu: skrobanie, szelest, lekki chód. I nic, co wskazywałoby, że ktoś znów podąża naszym śladem. Nie wiedziałam, czy powinnam się tym cieszyć, czy podwoić czujność.
Często to nie silni wojownicy dokonują największych czynów, ale ci najmniejsi, najmniej doświadczeni. Ariadna w końcu poznała prawdę. Wie już, kim naprawdę...
Nie zapominaj o swoim darze.Może kiedyś oswoisz wilka albo inne dzikie zwierzę. Ariadna od lat słucha opowieści o Księciu, wypędzonym następcy tronu,...
Odkąd poznałam prawdę, pragnęłam odnaleźć swojego brata i z nim porozmawiać. Do tej pory jednak mi się nie udało. Wciąż pamiętałam pierwsze spotkanie, gdy nawet nie wiedziałam, że to on.
Więcej