Między buntem a lojalnością – o poszukiwaniu sojuszników w „Zbuntowany, który chronił”
Aleksandra R.K. Stupera w trzecim tomie swojej sagi „Zbuntowany, który chronił”, ponownie zabiera czytelnika w świat, w którym granica między przyjaźnią a zdradą, sojuszem a wrogością staje się niebezpiecznie płynna. To powieść drogi, pełna starć i negocjacji, w której bohaterowie muszą zmagać się nie tylko z wrogami zewnętrznymi, ale także z własnymi słabościami i buntami towarzyszy.
Główna bohaterka, Ariadna, wyrusza jako książęcy posłaniec z misją odnalezienia legendarnych ludów i przekonania ich do sojuszu przeciw Onyksowi. Wydawałoby się, że to klasyczna podróż dyplomatyczna – tymczasem autorka zaskakuje czytelnika, obciążając Ariadnę coraz większymi próbami. Jak sama przyznaje: „Dostałaś zadanie. Właśnie. Sam Książę powierzył mi znalezienie legendarnych ludów, by przekazać im wiadomość i prośbę o sojusz. Nie mogłam tak po prostu porzucić misji, choć nie chciałam też porzucać elfa.” Widać tutaj wyraźnie motyw rozdarcia – obowiązek kontra więź przyjaźni – który powraca jak echo przez całą książkę.
Stupera z dużą konsekwencją rozwija świat, wprowadzając kolejne frakcje i ludy. Spotkanie z fatimi i trudne negocjacje są pełne napięcia, a jednocześnie pokazują, że w tej historii nie ma prostych rozwiązań. „Nie dochodzili do porozumienia. Próbowałam rozgryźć, kto trzyma się jakiej relacji. Kto chce nam pomóc, a kto woli się trzymać z daleka od konfliktu.” To nie tylko opis sytuacji politycznej, ale także odbicie głównego przesłania książki – w chaosie wojny trudno odróżnić przyjaciela od wroga.
Na szczególne wyróżnienie zasługuje wątek Cienia – czarnego kota, który wbrew swojej naturze staje się obrońcą i niemal równorzędnym bohaterem opowieści. Sceny jego walki z mrawem czy poświęcenie, by ocalić towarzyszy, są jednymi z najbardziej emocjonalnych fragmentów tomu: „Cień nie zamierzał się tak łatwo poddać. (…) Niczym strzała wystrzelił zza drzew, drapnął głęboko przeciwnika w odsłonięty bok i uciekł, zanim ten zdołał się choćby obrócić.” Ta postać symbolizuje odwagę i lojalność, a jednocześnie podkreśla, że nawet najmniejsi i pozornie bezbronni mogą zmienić losy historii.
Autorka nie unika też cięższych tematów – samotności, tęsknoty i poczucia wyobcowania. Ariadna przyznaje: „Dawno nie widziałam Klodri. (…) Była to moja pierwsza tak długa i tak daleka wędrówka. Zdarzały się momenty, gdy nie mogłam się doczekać jej końca i powrotu w rodzinne strony.” Te chwile refleksji sprawiają, że bohaterka staje się bliższa czytelnikowi, bo pod maską posłańca i wojowniczki kryje się młoda dziewczyna tęskniąca za domem.
Narracja Stupery jest żywa, pełna napięcia, a cytaty takie jak „Jak zwykle przekładasz życie innych na własne” pokazują, że fabuła nie unika trudnych pytań o cenę poświęcenia i granice altruizmu.
„Zbuntowany, który chronił” to trzeci tom cyklu Bielijon, który nie tylko rozwija świat i fabułę, ale także jeszcze mocniej akcentuje psychologiczne rozterki bohaterów. To książka o misji, która okazuje się znacznie trudniejsza, niż się wydawało, o sojuszach zawieranych w cieniu zdrady i o odwadze, która często rodzi się tam, gdzie najmniej się jej spodziewamy.
To opowieść o buncie – ale i o ochronie tego, co najcenniejsze.
Wydawnictwo: Szmaragdowe Pióro
Data wydania: 2025-04-23
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 558
Dodał/a opinię:
Jagoda Buch
Milczenie znów zamieszkało między nami. Słyszałam jedynie miarowy krok koni, ptaki buszujące wśród liści razem z wiatrem, a gdy się wsłuchałam, wyłapywałam też dźwięki wydawane przez innych mieszkańców lasu: skrobanie, szelest, lekki chód. I nic, co wskazywałoby, że ktoś znów podąża naszym śladem. Nie wiedziałam, czy powinnam się tym cieszyć, czy podwoić czujność.
Często to nie silni wojownicy dokonują największych czynów, ale ci najmniejsi, najmniej doświadczeni. Ariadna w końcu poznała prawdę. Wie już, kim naprawdę...
Nie zapominaj o swoim darze.Może kiedyś oswoisz wilka albo inne dzikie zwierzę. Ariadna od lat słucha opowieści o Księciu, wypędzonym następcy tronu,...
Odkąd poznałam prawdę, pragnęłam odnaleźć swojego brata i z nim porozmawiać. Do tej pory jednak mi się nie udało. Wciąż pamiętałam pierwsze spotkanie, gdy nawet nie wiedziałam, że to on.
Więcej