Bardzo się ucieszyłam, jak dowiedziałam się, że drugi tom "Szukając siebie" Bartłomieja Bartoszyńskiego ujrzy światło dzienne. "Zbyt wiele" jest zwieńczeniem historii o Alexie Blackwoodzie. A pomysł autora z wydawnictwem Waspos by stworzyć jedną książkę z dwoma częściami w środku był według mnie strzałem w dziesiątkę.
Pierwsza część skończyła się na tyle niepewnie, że musiałam się dowiedzieć co będzie dalej. Alexa nadal życie nie rozpieszcza, jednak w tej części znajduje w końcu siłę by dalej żyć. Z pomocą Dony, mimo śmierci Naomi, i pomocy przyjaciół z przeszłości znów zaczyna wierzyć w życie.
Zazwyczaj w książkach monologi głównych bohaterów mnie nudzą. Tutaj jednak skłaniały mnie do refleksji. To nie jest słodka książka o szczęśliwym zakończeniu. Jednak napawa ona optymizmem. Praca jaką włożył Alex, by znów zacząć normalnie funkcjonować jest godna podziwu. Autor nie szczędzi nam trudnych momentów. Emocje, które wręcz wylewają się z kartek zadziałają na każdego. Epizod z Matyldą był naprawdę cudowny. Taki mały promyczek nadziei, że wszystko się może ułożyć. Decyzja Dony na koniec bardzo mnie zaskoczyła. Ale zgadzam się z nią w pełni. Jeśli można komuś oszczędzić cierpienia to według mnie należy to zrobić. Może nie wyjawianie do końca prawdy nie jest do końca fair, ale są sytuacje gdy tak jest lepiej, bo ta prawda może zrobić więcej szkody niż pożytku. Strona techniczna książki również uległa poprawie. Czytało mi się ją o wiele płynniej i lepiej niż pierwszy tom. Autor nabiera lekkości pióra i jestem bardzo ciekawa dalszych jego powieści.
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2021-06-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 402
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
pola84
JEDEN MOMENT WYSTARCZYŁ, ABY CAŁY ŚWIAT ALEKSA ROZPADŁ SIĘ NA MILION KAWAŁKÓW... Muzyka nagle ucichła i nastała głucha cisza, a w progu wejścia...