Nie jest łatwo poukładać świat rozsypany na tysiąc kawałków, nie jest łatwo podnieść się po nieoczekiwanym odebraniu szczęścia, nie jest łatwo otworzyć ponownie serce na miłość. Czy Livia, główna bohaterka trzeciego tomu serii Dni Mocy odnajdzie spokój, wyczekiwane szczęście i odkryje skrywany sekret mieszkańców wioski?
Wolała, żeby nie było w tym prawdy, a radosne chwile rozwijały równie mocno, jak te zaprawione frasunkiem, lecz podświadomie wiedziała, że tylko
w szczerej konfrontacji ze sobą człowiek może dotrzeć do ukrytej w sobie głębi.
Dorota Gąsiorowska z niezwykłą lekkością i delikatnością, utkała opowieść o poszukiwaniu własnej drogi, odkrywaniu tajemnic z przeszłości oraz odnajdywaniu najgłębszych zakamarków duszy. Livia – obdarzona niespotykaną intuicją, opuszcza swoją irlandzką chatkę na klifie i zmierza na Podlasie, by odciąć się od bolesnej przeszłości, która znów daje o sobie znać. Podczas pracy nad renowacją fresku zielonookiej Noelle, Livia jest przekonana, że wydarzenia z jej życia splecione są z historią dziewczyny z obrazu. Zupełnie nieoczekiwanie, w jej ręce trafiają zapiski sprzed kilku dekad – skrywane w nich problemy i tajemnice sprawiają, że bohaterka dryfuje pomiędzy światem realnym, a rzeczywistym, szukając zagubionych elementów w przeszłości. Niezwykłość odczuwania i rozumienia magicznego świata przez Livię, pozwala jej dostrzegać i odkrywać piękno natury jakie nie jest dane przeciętnej osobie, a może po prostu nie potrafiącej go zobaczyć?
Radość jest zbyt szalona, pochopna i beztroska, by zatrzymać się i choć na chwilę przysiąść w cieniu własnej zadumy.
Podobnie jak w poprzednich dwóch tomach, również w powieści Zielone oczy driady, pojawia się motyw legend i słowiańskich wierzeń. W części fantastyczny, w części prawdziwy, jest magicznym sercem tej historii. A kim są właściwie tytułowe driady? Driady, to wróżki drzew z oczami pełnymi mądrości, darzące wszystkie drzewa bezgraniczną miłością i przybierające kształt szmaragdowego motyla. Jaki mają związek z książkowymi bohaterami i gdzie je można spotkać? - dowiecie się sięgając po tę zachwycającą lekturę.
Autorka nie bez powodu okrzyknięta „malarką słowem”, na każdej stronie, pokazuje nam miłość do słowa pisanego. Gdyby malarz na podstawie jej powieści miał namalować magiczne miejsca opisywane przez Dorotę Gąsiorowską, jestem pewna, że zachwycałyby swoim pięknem i nieskazitelną dokładnością. Właśnie dlatego uwielbiam przebywać w świecie bohaterów wykreowanych z taką pasją i fascynacją otaczającego nas świata. Pisarka w subtelny i empatyczny sposób potrafi namalować uczucia, rozczarowania, rozterki i wątpliwości, które towarzyszą bohaterom. To wszystko sprawia, że znamy postaci jak dobrych przyjaciół, a ich świat staje się bardzo bliski, wręcz namacalny.
Zielone oczy driady to kolejna odsłona serii »Dni Mocy«: mistycznej i pełnej zachwytu nad naturą. Na kartach niespiesznie snutej opowieści, która przenosi nas na irlandzkie klify i urokliwe Podlasie, odnalazłam spokój, wzruszenie i całą gamę emocji. Jestem pewna, że dryfowanie w poszukiwaniu zagubionych fragmentów przeszłości bohaterów, pomiędzy światem realnym a magicznym, dostarczy wam wielu przeżyć!
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2022-04-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 624
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Nie_tylko_o_ksia
Kiedy Nina stanęła przed bramą starej lwowskiej kamienicy, nie przypuszczała, że kryje się za nią tajemnica. Historia słynnej primabaleriny prowadzi ją...
Ty decydujesz, jak wiele prawdy dasz radę odkryć. Zaufaj sobie. Ava, odnosząca sukcesy młoda pisarka, przeprowadza się do domu rodziców w samym sercu...