PATRONAT MEDIALNY
ZBRODNIA O PORANKU
Jolanta Bartoś powraca z nową powieścią. Autorka znana z nietypowego podejścia do tematu zbrodni, tym razem proponuje czytelnikom opowieść o tym, jak wielkie znaczenie w naszym życiu ma strach. „Zmowa milczenia” to nie tylko thriller, w którym pierwsze skrzypce gra polowanie na zabójcę. To historia uwikłania w złożone relacje. Powieść, która ukazuje nam, jak łatwo jest zbudować wieżę kłamstw.
Nic nie zapowiadało tego, że ten dzień będzie punktem zwrotnym w życiu Alicji. Kobieta w drodze do pracy dostrzega płonący dom. Bez wahania wysiada z samochodu i udaje się sprawdzić, czy nikt nie potrzebuje pomocy. Trafia na małego chłopca, od którego dowiaduje się, że wewnątrz płonącego budynku jest jego mama. Niestety, jest już za późno i kobiety nie udaje się uratować. Zaangażowana emocjonalnie Alicja postanawia pomóc osieroconemu Mikołajowi. Gdy poznaje ciotkę dziecka, dowiaduje się, że to, co wygląda na nieszczęśliwy wypadek, może być skrupulatnie zaplanowaną zbrodnią... Czy w pajęczynie kłamstw uda się odnaleźć nić prawdy? Jak daleko posunąć może się człowiek, by ze swej drogi usunąć tych, których uważa za zagrożenie?
Niewielka miejscowość, w której wszyscy się znają. Rodzinna tragedia, która wstrząsa okolicą. I mur ciszy, na który natykają się prowadzący sprawę śledczy. Czy we wsi panuje zmowa milczenia? Komu zależy na tym, by prawda nigdy nie ujrzała światła dziennego? Jolanta Bartoś porusza się na terytorium, które doskonale zna - zgłębia meandry ludzkiej psychiki, analizuje społeczne zachowania i bezpardonowo obnaża mechanizmy napędzające życie lokalnego mikroświata. Pisarka dobrze radzi sobie z konstruowaniem przekonujących i autentycznych postaci. Odnieść możemy wrażenie, że bohaterowie „Zmowy milczenia” to nasi bliscy lub sąsiedzi. Niezwykły zmysł analityczny pozwala jej wkroczyć na trudny i zwodniczy grunt – do ludzkiego umysłu, który nadzywczajnie lubuje się w tworzeniu iluzji. Pozornie sprawa z jaką stykamy się w tej powieści to typowa „zbrodnia po polsku”. Jednakże dla Jolanty Bartoś nie sama śmierć jest najważniejsza. Koncepcyjnie kreuje opowieść, w której ofiarami są bliscy nieżyjącej kobiety. Jej śmierć kładzie się cieniem na życiu wielu osób tworząc swoisty efekt domina. W „Zmowie milczenia” odnajdziemy wiele motywów, które uderzają w nas bezpośrednio. Bartoś nie boi się poruszać trudnych i ważnych społecznie tematów, takich jak : przemoc domowa, krzywda dzieci, przemoc seksualna. Autorka udowadnia, że aby wywołać strach nie trzeba wymyślać skomplikowanych intryg, tworzyć seryjnych morderców czy eskalować brutalnością. Najstraszniejsze jest to, co dzieje się wokół nas. W czterech ścianach domu. To zagadnienia nieobce nikomu z nas. Są to rzeczy, z którymi wszyscy zetknęliśmy się bezpośrednio lub pośrednio. Dotykające nas czy osób nam bliskich. W naszej kulturze wciąż pokutuje przekonanie, że to, co dzieje się w domu nie powinno wychodzić poza jego obręb. Odważna i poruszająca opowieść, która przenika czytelnika głęboko. Znajdziemy tutaj zarówno kryminał, jak i wątki miłosne, wstrząsającą historię dziecka obarczonego traumą i rewelacyjnie utkaną intrygę. „Zmowa milczenia” należy do tych książek, które mocno odczuwamy.
W erze cyfrowych technologii, w świecie, w którym staliśmy się niewolnikami telefonów, a dostęp do świata każdy z nas ma niemalże na wyciągnięcie ręki, wciąż dobrze trzymają się stare, solidne fundamenty takie jak : alkoholizm, przemoc wobec kobiet czy strach przed ujawnieniem swojej wiedzy przed policją. Jolanta Bartoś napisała powieść tak bardzo realistyczną, że każdy z nas może sobie zwizualizować ten dramat. Być może w tej chwili trwa tuż obok, za drzwiami sąsiadów. Autorka ukazuje jak silną podstawą może być strach. Zarówno o siebie jak i o bliskich. Jak łatwo jest, poprzez czynniki takie jak lęk, szantaż czy emanacja siły, zapanować nad całymi społecznościami. Jak powstaje zmowa milczenia. Strach został przez Bartoś poddany dogłębnej analizie. Pisarka z dużym wyczuciem, niespotykaną empatią i wiedzą, pokazuje nam jak tworzy się mur wzniesiony na podwalinach pomówień. Bardzo wstrząsająca książka, mimo, iż z pozoru wydaje się dość zwyczajną historią. Jolancie Bartoś udało się bardzo wiele w tej opowieści przemycić.
Gdzie szukać pomocy jeżeli sprawiedliwość jest ślepa? Dokąd iść, by wyrwać się z matni zakłamania i przemocy? Czy możliwe jest wyrwanie się z otchłani zła jeżeli dookoła panuje złowróżbna cisza? Cisza, którą karmi strach. Jak bardzo wygodnie jest nam przymykać oczy. Jakie to łatwe przejść obok i spoglądać w inną stronę. Jak naturalnie przychodzi nam funkcjonować wśród przemocy. Jolanta Bartoś napisała powieść, która w wielu odbiorcach poruszy czułe struny. Dla jednych będzie jak cios prosto w twarz. Dla innych stanowić może makabryczną przestrogę. Jak dobrze, że są jeszcze dziś tacy autorzy. Pisarze, dla których ważne jest coś węcej niż tylko zapełnienie stron fikcyjną historią. „Zmowa milczenia” to bardzo potrzebna książka. Stać się może przyczynkiem nie tylko do wielu przemyśleń, ale i motorem napędowym zmian. Rzadko dane nam jest tak intensywnie odczuwać powieść.
Napisana w swobodny, niewymuszony sposób opowieść o wszyskich naszych lękach. Miażdżąco prawdziwa. Bolesna i trudna. Jolanta Bartoś kolejny raz udowadnia, że jest pisarką nieszablonową. Indywidualistką, która lubi iść pod prąd. „Zmową milczenia”potwierdza, że jest pisarką dojrzałą. Z dużym bagażem życiowym, którym potrafi dzielić się z czytelnikami. Nie stroni od tematów tabu, obnaża ludzkie przywary i hipokryzję. We wszystkim tym, co wydaje się przygnębiające, potrafi także dostrzec światło. Wyśmienita powieść. Mistrzowskie napięcie. Diabeł piekielnie mocno poleca.
Wydawnictwo: Białe Pióro
Data wydania: 2025-08-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 270
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
chico6401
Czasem konsekwencje złego zachowania trzeba ponieść. Ważne jest jednak, by przyznać się do popełnionych czynów i postanowić poprawę. Bajka Trolle daje...
Wydanie powieści stało się dla niej spełnieniem marzeń. Była debiutującą autorką, która znała już smak życia i ludzkiej zawiści. Wiedziała, czym...