Zaczynając standardowo od okładki, nawet mi się podoba. Chociaż może nie do końca odpowiada układowi w lekturze, ale... nie jest zła. Pasuje do pozostałych tomów - bo przeważa szarość, z niebieskim akcentem tym razem.
Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed urazami mechanicznymi, typu zagięcia etc.Na jednym z nich ujrzymy dwa poprzednie tomy oraz następny, czwarty. Na drugim jak zwykle fragment.
Czcionka jest duża dzięki czemu czyta się szybko, a jest to również zasługa marginesów i zachowanych odstępów między wersami.
Literówek i błędów w tekście nie znalazłam więc jestem zadowolona.
Sięgając po tę lekturę spodziewałam się lekkiej przygody na krótką chwilę, totalnego zrelaksowania i nie myślenia o problemach.Autorki zafundowały mi krótką, szybką i wybuchową niemal lekturę, która nie zostawia niestety śladu w pamięci na dłużej. Czyta się szybko i przyjemnie, pomimo wieeeelu scen łóżkowych. Nie wyczujemy tego, że tę książkę napisała więcej niż jedna osoba i za to wielki plus, bo nie ma tu podwójnego wydźwięku. I dobrze. Dzięki temu być może czytało się tak dobrze. Zapewne sięgnęłabym ponownie za tę część nie tylko dlatego, że staram się kończyć zaczęte serie, ale i z czystej ciekawości. ;)
Jest to erotyk, więc nie ma czego się tutaj zbytnio spodziewać. Aczkolwiek... Były minimalne przebłyski. Pojawiały się jakieś emocje, które odczuwałam w minimalistycznym stopniu, ale jednak. To już postęp. ;)
Jednak od razu uprzedzam, jeśli stronicie od powieści erotycznych to nie sięgajcie. Jeżeli nie przepadacie za Grey'em to... też nie sięgajcie. Niestety, ale ta książka z kolei mocno przypominała mi "hit" E.L.James...
Tak, trylogia Greya podobała mi się, ale patrzyłam na nią pod kątem psychologicznym, a nie erotycznym. Tutaj z kolei nie widzę nic innego... Za mało autorki skupiły się na psychice bohaterów.
Bo sami w sobie Charlotte czy Zane nie są źli. Szczególnie dziewczyna nie ma za kolorowo. I szkoda, że tego wątku nie rozwinięto bardziej. :( Brakowało mi tego, bardzo. Bo czytać ciągle o tym samym, to tak nie za bardzo... Mimo to polubiłam tych bohaterów. Wydawali się całkiem całkiem. Mieli swoje charakterki, choć chwilami mnie irytowali. Mimo to tę część przeczytałam najszybciej. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Wydawała mi się ok, ale te sceny seksu... za dużo ich. I tak, będę na to narzekać. Bo za bardzo się na tym skupiono i zapomniano o całej reszcie.
Reasumując uważam, że nie było źle, ale mogło być zdecydowanie lepiej. Niestety w dalszym ciągu nikt nie pobił mojej sympatii do bohaterów z pierwszego tomu. I żaden z nich, ani drugi ani ten, nie wydawał mi się lepszy... Wciąż mam nadzieję, że może czwarty okaże się powalającym? No cóż, poczekamy, zobaczymy. Na plus to na pewno że czyta się szybko i przyjemnie. Na minus, że za dużo tu scen erotycznych. Gryzie to w oczy, po prostu. Zaletą są postacie z charakterem. Oczywiście plus za wydanie. Gdybym miała oceniać tę książkę, dałabym jej mocne trzy z plusem.
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2018-07-04
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 306
Dodał/a opinię:
Angelika Ślusarczyk