Jeśli pokochaliście Czystą Wodę i jej mieszkańców, to finałowa część „Znaki naszego losu” Agnieszki Krawczyk będzie dla Was pięknym pożegnaniem. A jeśli dopiero planujecie rozpocząć przygodę to zapewniam, że warto, bo to jednocześnie życiowa i ciepła historia, która otula jak koc w chłodny wieczór i zostawia po sobie uśmiech.
I od razu ostrzegam, że dla cyklu „Zwyczajna magia” chronologia ma olbrzymie znaczenie, więc nie zaczynajcie czytać od tej części. To powieść zbyt głęboko osadzona w sieci relacji i wcześniejszych wydarzeniach, by dało się w pełni docenić jej niuanse bez znajomości poprzednich tomów. Tu każdy gest i dialog mają już swoją historię.
A w Czystej Wodzie aż kotłuje się od emocji. I to dosłownie na każdym froncie, rodzinnym, zawodowym i miłosnym. Bohaterowie mierzą się z konsekwencjami wcześniejszych decyzji, niedopowiedzeniami i konfliktami, które narastały przez poprzednie części. A jednocześnie, jak to u Agnieszki Krawczyk, cały czas towarzyszy im natura malowniczych okolic Jeziora Czorsztyńskiego. Piękna, niezmienna, kojąca, która potrafi wzbudzić zachwyt, a nawet onieśmielić.
Cały cykl jest opowieścią o tym, że życiowe ścieżki często prowadzą nas krętymi drogami, czasem przez ból, zawód i poczucie niesprawiedliwości. Ale właśnie te momenty potrafią stać się impulsem do zmiany. Do dostrzeżenia tego, co naprawdę ważne. I do pozwolenia sobie, mimo obaw, na to, co nazywamy szczęściem.
W tej części Autorka pięknie spina wszystkie wątki, nie szczędząc momentów, które wywołują uśmiech, wzruszenie, a czasem tę cichą satysfakcję (również tę złośliwą),kiedy bohaterowie wreszcie trafiają tam, gdzie od dawna powinni być. To finał napisany z ogromną empatią. Autorka pokazuje, że warto dostrzegać „znaki” losu w postaci dobrych, troskliwych ludzi, przypadkowych okazji, ale też własnych błędów, które, jeśli wyciągniemy z nich wnioski, mogą stać się schodami do naszego szczęścia.
Po przeczytaniu została mi ogromna chęć nie tylko, by odwiedzić te piękne okolice, ale przede wszystkim, by zanurzyć się w rześkie wody jeziora o poranku wraz z Renatą i Polą. Niemal namacalnie czuję tę świeżość i energię, którą zyskują na cały dzień pełen wyzwań. Gdyby profesor Biernat, mimo swojej niechęci do turystów, był skłonny pokazać mi ptaki, o których opowiada z taką pasją, byłabym w siódmym niebie. Poczekam, aż Dawid zbuduje obiecane domki na drzewie i z przyjemnością tam pojadę.
Ta część domyka wszystko tak pięknie, że na końcu ma się ochotę tylko westchnąć, uśmiechnąć i polecić całość komuś bliskiemu. Przeczytajcie. Naprawdę. Bo Czysta Woda ma w sobie więcej magii, niż się spodziewacie.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-10-29
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię:
czytanienaplatan
Nowe przygody rezolutnej Mai i Ekipy Badaczy! Coś dziwnego wydarzyło się w miasteczku, w którym mieszkają Maja i jej przyjaciele. Ponad lasem zaobserwowano...
Wiosną 1959 roku Kraków żyje wielką sensacją – tajemniczym zabójstwem siedemnastoletniej Iwony Horn, córki stalinowskiego prokuratora...