Recenzja książki: Alchemia taoizmu

Recenzuje: Krzysztof Grudnik

"Ja" - powiadasz i chełpisz się z tego słowa. Lecz rzeczą większą, w co wierzyć nie chcesz, jest twoje ciało i jego wielki rozum: ono nie mówi "ja", ono "ja" czyni.
(Fryderyk Nietzche)

Michael Winn, znany być może w naszym kraju jako współautor "Miłosnego potencjału mężczyzny", w którym wraz ze swym nauczycielem, Mantakiem Chia, odkrywał tajemnice fang jang - taoistycznej sztuki seksualnej. Tym razem, ten znakomity znawca i adept taoizmu, ukazuje nam ten system, korzystając z wykładni tradycji alchemicznej.

Taoistyczna alchemia dzieli się na dwa aspekty: wewnętrzny i zewnętrzny. W wewnętrznym chodzi - w wielkim uproszczeniu - o komunikację z własnym duchem i zamieszkującymi w nas bogami. W alchemii zewnętrznej tworzymy pomost między tymi subtelnymi energiami a ich niebiańską macierzą. Działania alchemiczne w zgodzie z tao opierają się na polaryzacji energii na jin i jang, oraz ponownym połączeniu jej, a co za tym idzie, stworzeniu nowej jakości - neutralnej juan. Jej gromadzenie i ratyfikacja ostatecznie zapewniają nieśmiertelność (która też ma troszeczkę odmienny charakter od zachodnich imaginacji na ten temat).

W pierwszej części "Alchemia taoizmu" wprowadza w jedną z podstawowych praktyk taoizmu - wewnętrzny uśmiech. Omawia szczegółowo sens tej praktyki, jej przebieg, znaczenie i korzyści z niej wynikające. Drugą część stanowi próba opisania taoizmu jako systemu lingwistycznego. Moim zdaniem, to rozważania bardzo śmiałe i odważne, choć z pewnością odwagi nie brakuje autorowi, który pracował między innymi jako wojenny korespondent. Ostatnia część jest powrotem do rozważań na temat fang jang, jednak w przeciwieństwie do "Miłosnego potencjału...", Winn nie przekazuje już żadnych konkretnych praktyk, a skupia się na znaczeniu tej sztuki przy gromadzeniu i rafinowaniu energii czi (czego - moim zdaniem - w "Miłosnym potencjale..." brakowało).

Taoizm nie jest jeszcze znany w Polsce. Choć ostatnimi czasy można zaobserwować wzbudzone zainteresowanie wschodnimi systemami filozoficzno-religijnymi, szczególnie różnymi szkołami buddyjskimi, to taoizm pozostaje wciąż na uboczu. Niewiele publikacji na ten temat pojawia się na naszym rynku wydawniczym. Może to kwestia sposobu myślenia ludzi Zachodu. Buddyzm w pewien sposób dał radę przystosować się do zachodnich umysłów, którym trzeba wszystko dokładnie wyłożyć, opisać i wyjaśnić. A taoizm? Wszak "tao wypowiedziane nie jest prawdziwym tao" (Lao Tse). Jak więc opisywać nieopisywalne?

Michael Winn próbuje. Niestety, wydaje się, że chcąc w jakiś sposób opisać tao, kluczy wokół niego, dryfując wśród potoku słów. Często się powtarza. Czasem stara się znaleźć jakąś analogię, która w końcu staje się tak zawiła, że czytelnikowi naprawdę ciężko się jest w tym wszystkim połapać. A jednak, kiedy odkłada się na chwilę książkę, przymyka oczy i próbuje uchwycić, czym jest tao i jak działa, niemożność odnalezienia się wśród nici utkanych przez Winna - paradoksalnie - spycha nas na właściwą drogę.

Kup książkę Alchemia taoizmu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Alchemia taoizmu
Autor
Książka
Alchemia taoizmu
Winn Michael
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy