Cztery przyjaciółki – Anita, Magda, Karolina i Aśka – a w tle Wrocław, czyli urocza opowieść o przyjaźni w chwili, gdy życie zaczyna podstawiać bohaterkom nogę. Miało być pięknie – niestety, nie jest. Anita założyła luksusową czekoladziarnię, która za chwilę zbankrutuje, Magda spodziewa się synka, ale ojciec dziecka postanawia odżeglować na bardzo wzburzone wody, pozostawiając po sobie szok i niedowierzanie, Karolina w swoim trzydziestometrowym mieszkaniu na ulicy świętego Antoniego przeżywa załamanie, gdy cudowny kochanek okazuje się dramatycznie niedojrzały do każdego, proponowanego przez Karolę związku. I Aśka, świetna stylistka, która wie, jaki płaszcz komu pasuje, nie pasująca do swego idealnego męża. Idealny czworobok przyjaźni, wsparcia i gotowości do walki o lepsze jutro.
Czterdzieści minus to zabawna, momentami wzruszająca opowieść z gatunku girl power (nurtu dotyczacego bohaterech kobiecych, spopularyzowanego przez zespół Spice Girls, znanego w latach 90-tych XX wieku), opowiadająca o tym, że nigdy nie wiemy, co nas w życiu spotka. Powinnyśmy się spodziewać fajerwerków, ale zwykle trafiają nam się przeterminowane świeczki, z których ognia nie ma i być nie może. Ale nie należy się poddawać, bo choć czasami stać nas tylko na podrabiane szpilki z czerwoną podeszwą, mogą nas zaprowadzić znacznie dalej niż oryginalne, najdroższe Loubutiny.
Czterdzieści minus to polski odpowiednik trochę serialu „Przyjaciele”, a trochę „Seksu w wielkim mieście”. Sięga pod podszewkę łatwych rozwiązań, pokazuje drugie i trzecie dno trudnych wyborów, każe odnajdować zagubione skarby, z których najważniejsze zawsze są na wyciągnięcie ręki.
Książka kusi nie tylko prostym schematem fabularnym i oswojoną konwencją. Ma wyjątkowo piękną okładkę, jakby wyszła spod ręki projektanta mody. Od razu odsyła nas w uroczy – owszem, nieco cukierkowy, ale jakże miły – świat, w którym czary zdarzają się codziennie.
Polecam. Czterdzieści minus to odprężająca, sympatyczna lektura. O każdej z nas.
Piąty tom serii uwielbianej przez tysiące kobiet w każdym wieku! Po czterdziestce życie nie tylko nie zwalnia, ale wręcz nabiera rozpędu. Cztery przyjaciółki...
Mieć czterdzieści lat to nie grzech! Jak zmierzyć szczęście? Liczbą dzieci? Machnięciami ogona ukochanego psa? Ilością piasku na kuźnickiej plaży? A może...