Ze ślimakami do gwiazd
Eskadra Do Gwiazd autorstwa Brandona Sandersona i Janci Patterson to zbiór trzech historii z uniwersum serii Skyward. Możemy w nich śledzić losy trzech przyjaciół Spensy: pilotki eskadry FM, Alanik oraz Jorgena – lidera eskadry. Spensy nie ma, utknęła gdzieś w Niebycie, ale świat (czy raczej Wszechświat) nie stoi w miejscu. Ludzie na Detritusie muszą stawiać czoła coraz bardziej agresywnemu Zwierzchnictwu, które stosuje rozmaite sztuczki, by podbić kolejną rasę. Muszą walczyć, ale i szukać wszelkich możliwych sposobów na przetrwanie. Najważniejszym z nich wydaje się zdobycie hipernapędu, którym dysponuje nieprzyjaciel. FM odkrywa zaskakujące możliwości niepozornych kosmicznych ślimaków. Ich zrozumienie może zmienić losy znanego jej świata. Alanik z planety ReDawn szuka w kosmosie sprzymierzeńców do walki ze Zwierzchnictwem. Problemem jest to, że część jej pobratymców chce dogadać się z wrogiem. Jorgen chce poznać swoje cytoniczne moce, nauczyć się z nich korzystać, lecz sam nie potrafi tego zrobić. Musi zaufać innym, a jednocześnie przyjąć na siebie odpowiedzialność nie tylko za członków eskadry.
Zbiór Eskadra Do Gwiazd ma sporo uroku, jest przyjemny w lekturze, mimo swojej sporej objętości. To mieszanka kosmicznych walk, politycznych knowań, spisków, zaskakujących wydarzeń. Ze skromną, acz intensywną domieszką wątków romantycznych. Sporo pomysłów autorów jest fascynujących, jak na przykład niesamowite ślimaki – tajniksy. Fajne jest ich poczucie humoru, co widać również na przykładzie ślimaków. Nieźle wypadają wartka akcja i dynamika wydarzeń. Trzeba mieć jednak świadomość, że jest to fantastyka raczej dla młodzieży. Czuć to wyraźnie w dialogach, które są czasami rozbrajająco wręcz naiwne. Zmniejsza to emocje towarzyszące lekturze. Emocje zresztą są tu bardziej wyrażane słowami niż zachowaniami. Bardziej o nich czytamy niż je czujemy. Nie zmienia to faktu, że pomysłowość Sandersona i przyjemne cechy jego stylu dominują i zapewniają czytelnikowi niezłą zabawę.
Eskadra Do Gwiazd jest dobrym uzupełnieniem całego cyklu. Pokazuje bowiem punkt widzenia postaci drugoplanowych. Poszerza perspektywę wydarzeń. Tajniksy i ich tajemnice to creme de la creme tych historii. Bez nich nie byłaby to tak przyjemna lektura. Książka jest bardzo ładnie wydana. Dla wielbiciela słowa drukowanego to też jest ważne.
KOŁO CZASU t. XII Wielkimi krokami zbliża się Tarmon Gai'don, Ostatnia Bitwa. A ludzkość nie jest gotowa... Rand al'Thor prowadzi polityczne...
Samodzielna opowieść łącząca Jasona Bourne'a, epicką fantasy i podróże w czasie, w której jedyną szansą cierpiącego na amnezję czarodzieja na przeżycie...