
Kryminały górskie potrafią wrzucić czytelnika w sam środek surowej, niedostępnej i często przerażającej przestrzeni. A przez wątki morderstwa lub tajemniczej śmierci bohaterów groza tych historii jeszcze bardziej przybiera na sile. Obserwatorium Jarosława Szczyżowskiego, debiutanta, przewodnika górskiego i człowieka zafascynowanego Sudetami, intryguje i każe czytelnikowi zastanowić się nad tym, czy otaczający nas świat jest tylko tym jedynym możliwym.
W tytułowym obserwatorium umiejscowionym na szczycie Śnieżki Piotr Mieczkowski odnotowuje niepokojące, powtarzające się dźwięki. Mężczyzna zastanawia się nad tym, czym mogą one być i czego dotyczyć. Dziwne zjawiska monitorują też sejsmolodzy z Książa, a IMGW też wydaje się dość zdezorientowane zjawiskami pogodowymi, jakie nawiedzają najwyższy szczyt Karkonoszy. Wokół Śnieżki zaczynają zbierać się dziwne chmury, szczyt wydaje się zupełnie niedostępny. Przejście między wierzchołkiem a Domem Śląskim – schroniskiem umiejscowionym u podnóża szczytu – to prawdziwie karkołomne zadanie. Na Śnieżkę oddelegowane zostają specjalne oddziały, mające zbadać tajemnicze zjawisko. Jednak gdy zaczynają ginąć ludzie, a chmura okazuje się radioaktywna, włodarze Dolnego Śląska zaczynają poważnie się denerwować. Badacze, którzy coraz mocniej interesują się tajemniczym zjawiskiem na Śnieżce, dochodzą do wniosku, że podoby incydent mógł mieć miejsce już w przeszłości, ponad pięćset lat temu...
Obserwatorium to książka, która zaczyna się bardzo niepokojąco i wrażenie to utrzymuje się w czytelniku niemal do samego końca lektury. Atmosfera gęstnieje, zagubienie ludzi związanych zawodowo lub emocjonalnie ze Śnieżką sprawia, że nie potrafią oni podjąć racjonalnych decyzji, a wszystkie błędy, jakie się pojawiają, prowadzą do kolejnych tragedii. Opowieść utrzymana jest w szybkim tempie. Wydarzenia kumulują się, a kolejne niesamowite sytuacje mnożą tylko pytania. Czym jest chmura na Śnieżce? Czy ktoś kontroluje te zjawiska? Wrogie rządy? A może obce cywilizacje?
Autor miejscami mocno sugeruje, że opisywane przez niego wydarzenia mogą mieć swoje źródło w zjawiskach, które nie są znane nauce. Jarosław Szczyżowski ucieka się nawet do teorii wszechświatów równoległych, czarnych dziur, podróży astralnych, zakrzywienia czasoprzestrzeni...
Obserwatorium mocno odbiega od konwencjonalnych kryminałów górskich. Opisywane zjawiska, ich mnogość – by nie powiedzieć: przesycenie – oraz różnorodność sprawiają, że czytelnik może odnieść wrażenie iż naprawdę stracił kontakt ze znaną mu rzeczywistością. Co tu jest prawdą, a co przypuszczeniem? Ile tak naprawdę wiemy o wszechświecie? A tajemnicze miejsca mocy? Dlaczego często umiejscowione są akurat w górach?
Na te i na wiele podobnych pytań czytelnik znajdzie odpowiedź w Obserwatorium, ale sam również będzie musiał odpowiedzieć sobie na wiele palących kwestii, dotyczących natury wszechświata i tego, jakie miejsce w nim tak naprawdę zajmujemy.
NA IZERSKICH SZLAKACH NIKOMU NIE MOŻNA UFAĆ. NAWET WŁASNEMU UMYSŁOWI. Głuchy trzask. Wołanie o pomoc. I cisza, która aż dzwoni w uszach. Polanę otoczoną...
Drżenie budynku narastało. Starsza kobieta i mężczyzna siedzieli, nie zwracając uwagi na to, co się wokół dzieje.
Popijając rozgrzewający napar, rozmyślał, jak wytłumaczyć siłę przyciągania miejsc, które odwiedzał w poszukiwaniu nowych historii. Po prostu czasami to "coś" samo upominało się o przywołanie do świata żywych. Podobno tylko pamięć o tych, którzy odeszli, czyni ich nieśmiertelnymi. Być może z miejscami jest tak samo.
Więcej