Okładka książki - Błędne łąki

Błędne łąki


Ocena: 5.16 (19 głosów)

NA IZERSKICH SZLAKACH NIKOMU NIE MOŻNA UFAĆ. NAWET WŁASNEMU UMYSŁOWI.

Głuchy trzask. Wołanie o pomoc. I cisza, która aż dzwoni w uszach.

Polanę otoczoną kamiennymi wałami spowija gęsta mgła. Górski szlak znaczą drewniane krzyże, a wszystkie drogi prowadzą w to samo miejsce - gdzie niektórzy zostają już na zawsze.

Na błędnych łąkach nikt nie jest bezpieczny.

Podczas pobytu w Górach Izerskich dwoje studentów etnologii znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Rok później Aleks Lipski, dziennikarz z Wrocławia, wyrusza do Chatki Górzystów i próbuje rozwikłać zagadkę, której nie udało się rozwiązać policji. Na miejscu spotyka Kaśkę, detektywkę amatorkę i popularną youtuberkę, której irytująca dociekliwość może okazać się niezastąpiona.

Wszystko wskazuje na to, że błędne łąki to niejedyna tajemnica tych mrocznych gór. Chociaż racjonalny umysł Aleksa nie chce tego przyjąć, odpowiedź może kryć się w lokalnych wierzeniach i ludowych podaniach sprzed wieków...

Jedno jest pewne - od niektórych szlaków lepiej trzymać się z daleka

Informacje dodatkowe o Błędne łąki:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2025-03-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788383677897
Liczba stron: 352

Tagi: Thrillery i suspens

więcej

Kup książkę Błędne łąki

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Błędne łąki - opinie o książce

"Błędne łąki" to powieść obowiązkowa dla fanów górskich thrillerów. Jest klimat, są tajemnice, lokalne legendy i zaginieni przed rokiem studenci. Jest też para dość przewidywalnych głównych bohaterów, która dzielnie stawia czoła wszelkim przeciwnościom i próbuje rozwikłać zagadkę przez lata nierozwikłaną.
Chociaż opis fabuły brzmi dosyć banalnie, dałam się porwać tej historii i nawet poczułam grozę.
Czytajcie, jeśli lubicie thriller z domieszką horroru i odrobiną fantastyki.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ksiazkiuwielbiam
Ksiazkiuwielbiam
Przeczytane:2025-04-20,

🖤"-Myslę, że każdy nosi w sobie jakąś błędną łąkę (...). Dla jednych to polana, na której kręcą się w kółko, szukając odpowiedzi, dla innych miejsce ucieczki od świata, a dla jeszcze innych zwyczajny przystanek na drodze."

 

Idziesz do lasu, jest pięknie, cicho, spokojnie, słychać szum liści, w oddali ptak nawołuje swoją drugą połówkę, zapach drzew i runa leśnego cudownie otula.

 

Czas wracać do domu, podążasz znanymi śnieżkami, czas jakby się zatrzymał. Rozpoznajesz miejsce, ale przecież twoje kroki obrały inny kierunek. Wracasz, znowu wybierasz ścieżkę, która ponownie prowadzi nie tam gdzie zwykle. Orientujesz się, że błądzisz. Las zmienił się, jego spokój zaczyna przygniatać, cisza ściska głowę a serce wali z przerażenia.

Odejdź stąd!

Uciekaj!

Czy za kolejnym zakrętem będzie otwarta furtka do wolności?

Las pożera intruzów, może wrócisz do domu, a może będziesz błądzić już zawsze...

 

Zapraszam cię dzisiaj na spacer w poszukiwaniu Błędnej Łąki. Idziesz ze mną? Ale nie obiecuję, że wrócisz, a jeśli wrócisz, to może to już nie będziesz ty...

 

Autor ponownie zabiera nas na górskie szlaki. Tym razem odkrywa przed czytelnikami tajemnice Gór Izerskich. 

Dzika kraina, która chce pozostać nie tknieta. Są ludzie, którzy za wszelką cenę chcą te tereny odkryć. I są istoty, które za wszelką cenę będą ich bronić.

To są miejsca wyjątkowe, magiczne, tu rządzi matura, a człowiek to intruz.

 

Znacie takie miejsca w przyrodzie, gdzie powietrze gestnieje i szepcze "Odejdź!"? Chcecie je poznać?

 

Będziecie od niech stronić? Czy z ciekawości wyruszycie w las by je znaleźć? Ja hardo podnoszę głowę i mówi "idę tam", ale w głębi duszy wiem, że mogę stchurzyć, pewne miejsca lepiej zostawić w spokoju.

 

To moje drugie spotkanie z twórczością autora i ponownie bardzo udane!

Vibe "Blare witch project" bardzo mi odpowiada! 

Mroczna atmosfera, zagadkowe postaci, góry i otaczajaca je przyroda - to przepis na świetną książkę. Tym razem mamy historię nie tak bardzo paranormalną jaką dostaliśmy w "Obserwatorium". Tutaj rządzą legendy, tam zjawiska nadnaturalne.

Oba tytuły to dla mnie sztosy! "Obserwatorium" trochę większy sztos! 🖤

 

Współpraca recenzencka

#błędnełąki

Link do opinii
Avatar użytkownika - olesia_w_krainie
olesia_w_krainie
Przeczytane:2025-03-27, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 80 książkek na 2025,

“Błędne łąki” Jarosław Szczyżowski

“ Ludzie opowiadali mi, że to błędna łąka. Kto na nią wejdzie, ten będzie błądził, dopóki bicia dzwonu w dolinie nie posłyszy. Niezmiernie się wtedy zląkłem. Nagle wszystko wyglądało inaczej. Widziałem rzeczy na przestrzał. Naocznie poznałem ich istotę. Wszystko było zmienione, a jednocześnie takie samo. Powietrze wokół zaczęło falować, a na polanę wyszły dzikie zwierzęta. Okazałe jelenie i łanie zgromadziły się wokół drzewa. Wtedy ją zobaczyłem. To była ta, która szła obok mnie. Ostatkiem sił jak pijany zerwałem się natychmiast do ucieczki. Biegłem niczym we śnie, wkładając cały swój wysiłek, a jednak uciec nie mogłem”.

Aleksander Lipski - wrocławski dziennikarz zostaje wysłany przez swojego szefa w Góry Izerskie, aby zbadać sprawę tajemniczego zaginięcia dwójki studentów. Zagadką tą interesuje się także Katarzyna Ferenc - znana youtuberka amatorsko zajmująca się śledztwami detektywistycznymi. Ta dwójka bohaterów natrafia na siebie w Chatce Górzystów i postanawia połączyć siły, aby odkryć w jakim stopniu dawne wierzenia i legendy łączą się ze współczesną zagadką kryminalną.

Chyba nikt tak jak Jarosław Szczyżowski nie potrafi opisywać w tak malowniczy sposób gór i uczyć do nich szacunku. Jako ogromna wielbicielka pieszych wypraw miałam przyjemność chodzić po różnych szlakach, ale w Góry Izerskie jeszcze się nie zapuściłam. Po przeczytaniu “Błędnych łąk” nabrałam ochoty na wyprawę w te rejony i podążenie śladem bohaterów. Autor urzekł mnie i zachwycił szczegółowymi, majestatycznymi i pełnymi mistycyzmu opisami miejsc akcji i przyrody To duży atut tej powieści . Od początku można wyczuć, że książkę napisała osoba, która w górach odnajduje się jak ryba w wodzie.
“Błędne łąki” to wyjątkowo zręczne połączenie kryminału, thrillera, i mystery horroru z odrobiną fantasy, dodatkowo doprawione fascynującą, mroczną narracją, która po prostu nie pozwala się od tej historii oderwać.
Ta powieść niesie za sobą bardzo wyraźny i ważny przekaż, że nie wszystkie górskie szlaki są bezpieczne, nie wszystkie prowadzą do schroniska w którym można odpocząć i się posilić. Niektóre szlaki skrywają swoje mroczne tajemnice, potrafią wywieść wędrowca w pole. Czasem z takiej wędrówki można już nie wrócić…

“Są miejsca w tych górach, które należy omijać”.

Pisarz za sprawą tej historii stara się też pokazać że tytułowe błędne łąki nosimy również w sobie. Czasem dotyczy to osób szukających odpowiedzi, innym razem odnosi się się do tych szukających ucieczki od świata zewnętrznego, a kiedy indziej ma to związek z trudną przeszłością.

“Błędną łąkę każdy nosi w sobie. I to od nas zależy, czy się jej poddamy”.

Jarosław Szczyżowski w swojej najnowszej książce znakomicie zbudował napięcie stopniowo potęgując w czytelniku uczucie niepewności i grozy. Złowieszcza aura która otacza tę książkę, podkręcona jest przez lokalne wierzenia i legendy, zjawiska nadprzyrodzone, niepojęte i niewyjaśnione przez ludzki rozum. Czasem mogą one przyprawić o szaleństwo lub obłęd.

“ W sieci nie mogło zabraknąć teorii spiskowych . Jedni pisali o tajnych eksperymentach wojskowych, inni o kultach i rytuałach odprawianych w górskich lasach. Pojawiła się też wymyślona na poczekaniu legenda o Izerskim Widmie, które rzekomo miało grasować po okolicy”.

Język i styl pisarski autora są przejrzyste, a główni bohaterowie ciekawie skonstruowani. Wzbudzają dużo emocji i zachęcają do udziału w czytelniczej przygodzie. Smaczku dodaje fakt, że każda z postaci ma tu jakieś swoje tajemnice, każda coś ukrywa. Niewątpliwym atutem jest wplecione w treść książki autentycznych bohaterów - Cebiusza oraz etnologa Willa Ericha Peuckerta i fragmentów jego dzieł. To dodaje tej powieści charakteru i sprawia, że jest naprawdę wciągająca.

Jedyne do czego mogłabym się doczepić to, że kryminalna intryga jest tu tak naprawdę tylko tłem dla rozgrywających się wydarzeń. Trochę szkoda, że autor zepchnął to na dalszy plan. Jednak ta powieść ma więcej plusów niż minusów. Broni się rewelacyjnym klimatem - dusznym, mrocznym, gęstym i niepokojącym. Autor do samego końca trzyma czytelnika w zawieszeniu pomiędzy jawą a snem. Tak naprawdę nie wiadomo co jest prawdą, a co tylko wytworem wyobraźni.

“”Kilka metrów od niej rysował się kształt zakapturzonej postaci.Stała nieruchomo i się przyglądała. Kaśka nie mogła dostrzec jej gnijącej w ciemności twarzy. Równie dobrze mógłby to być pień drzewa przywodzący na .myśl człowieka, ale nie miała zamiaru tego sprawdzać.”

“Błędne łąki” to historia dla tych którzy szukają opowieści wymykające się poza granice ludzkiej wyobraźni. Ta książka na pewno zachęci was do górskich wędrówek I do wyruszenia może w opisane przez autora okolice. Mnie ta książka wciągnęł na tyle, że straciłam poczucie czasu prawie tak samo jak bohaterowie przemieszczający się po błędnych łąkach. Warto przeczytać. Polecam

 

Link do opinii

„Błędne łąki” Jarosława Szczyżowskiego to niezwykle wciągająca historia, którą jak tylko zaczniemy, to nie odkładamy, póki nie poznamy zakończenia! Poprzednia powieść autora zrobiła na mnie ogromne wrażenie, dlatego byłam tej bardzo ciekawa, ale zdecydowanie się nie zawiodłam!
Dziennikarz Aleksander Lipski zostaje oddelegowany w Góry Izerskie, gdzie przed rokiem w tajemniczych okolicznościach zaginęła dwójka studentów. Policja nie podołała temu wyzwaniu, dlatego teraz swoich sił będzie próbował dziennikarz. Na miejscu spotyka się on z Katarzyną Ferenc, która jest znaną youtuberką, która rozwija swoje umiejętności rozwiązywania kryminalnych zagadek. Ta dwójka zamierza działać wspólnie, aby zwiększyć swoje siły i rozwiązać tajemnicze zaginięcie studentów. Okazuje się jednak, że każdy z bohaterów skrywa swoje tajemnice i ma własny bagaż doświadczeń. Dodatkowo intrygujące błędne łąki, które znajdują się nieopodal, a ten, kto na nie zabłądzi, nie może odnaleźć drogi powrotnej… Dawne wierzenia, tajemnice, magia, a może grasujący morderca… Wszystko w jakimś stopniu się ze sobą łączy i prowadzi do rozwiązania zagadki.
Książka, która wciąga od pierwszej strony. Autor fantastycznie buduje napięcie, które utrzymuje się do samego końca! Ogromnym atutem powieści są fantastyczne scenerie, które autor tak malowniczo przedstawia czytelnikowi! Mimo iż klimat powieści jest mroczny, to sama sceneria zachwyca! Sama nie potrafię wyjaśnić fenomenu tego połączenia, jakie zastosował autor, ale jedno jest pewne, to jest genialne!
Ja ten tytuł bardzo polecam, dosłownie czyta się w mgnieniu oka, nie wiemy nawet kiedy, a docieramy do finału!

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytanaiska
zaczytanaiska
Przeczytane:2025-03-30,

Przeczytałam pierwszą stronę, potem drugą, trzecią i nagle się zorientowałam, że jestem już na trzechsetnej. Tej książki naprawdę nie da się odłożyć. Połknęłam ją na raz.

 

W Górach Izerskich znika para studentów.  W rocznicę ich zaginięcia do schroniska Chatka Górzystów przybywa dziennikarz Aleks Lipski, który ma napisać reportaż o tym dziwnym zdarzeniu. Wkrótce dołącza do niego youtuberka Kasia. Dziwne zjawiska, niebezpieczne zdarzenia objawiają się coraz mocniej. Co skrywają okoliczne lasy?

 

„Błędne łąki” to połączenie kryminału, horroru i pewnej dozy fantastyki osadzone w górskim klimacie. Już pierwsze akapity rozchodzą się ciarkami po naszym ciele.  Kolejne strony zagęszczają atmosferę i tak już lepką od strachu. Nienazwane, nieokreślone, śmiertelnie niebezpieczne COŚ czai się w mroku kolejnych rozdziałów. Wiatr huczy, śnieg bierze w posiadanie świat, zwierzęta licznymi stadami wychodzą z lasu a góry zaczynają tętnić dziwnymi rytmami.

 

Kolejne zaginięcia, następujące po sobie podpalenia oraz morderstwo wstrząsają okolicą. Noc staje się zaufanym przyjacielem strachu. Bohaterowie stają oko w oko z potęgą natury, mierzą się z dawnymi wierzeniami. Kto jest mordercą, człowiek czy widmo?

 

Szczyżowski perfekcyjnie zbudowała niepokojącą atmosferę, która z każdą przewracaną kartką gęstnieje, tężeje i łapie za gardło. Jego bohaterowie są przepastni, niepojący, intrygujący. Mrok ich przenika, światło księżyca prześwietla ich podwójną naturę.

 

Niepostrzeżenie wsiąkamy w świat tej powieści. Jej dziwny mrok, dwoistość świata, czające się zło błyskawicznie przenikają do naszej wyobraźni. Górskie otoczenie oblewa nas ze wszystkich stron. Razem z bohaterami podążamy omszałymi wałami, zaśnieżonymi ścieżkami, wciągamy w płuca torfowy zapach lasu, nasłuchujemy złowieszczego szmeru strumieni, widzimy czające się w gęstwinie leśnej zakapturzone postacie. Natura przemawia do nas silny głosem i obezwładnia nas swoim majestatem.  Finał zaskakuje i pozostaje w głowie w postaci rozlicznych refleksji.

 

Ostatnio czytałam sporo doskonałych książek, jednak to „Błędne łąki” rozpanoszyły się na szczycie mojej topki literackiej i chyba na długo tam pozostaną. Polecam Wam je z całego serca. To nie książka, to zjawisko.

Link do opinii

Czytałam wcześniejszą książkę autora Obserwatorium i powiem wam, że ta w zupełności ją przebiła. Oczywiście gdzieś tam został zachowany wątek doktorskich opisów, jakby spraw technicznych, jednak już w mniejszej ilości. Tutaj najprawdziwszym uczuciem jakie będzie nas trzymało to niepewność i niepokój. Autor przedstawia las jako:
,,Las jest zły. Las potrafi nami zawładnąć. Strzeżcie się tych, którzy ani z krwi, ani z kości ludzkiej nie są zbudowani."
Często bowiem niektórzy wymyślają jakieś legendy, czy strachy, żeby przyciągnąć ciekawskie byty lub wręcz przeciwnie, odstraszyć zbyt ciekawskich, by własne sprawy pozostawić ukryte. My wpierw czytamy o sytuacjach, gdzie dwójka studentów zaginęła. Wiemy, że towarzyszył im ogromny strach, gdyż z jakichś powodów byli rozdzieleni. Po czasie przyklejono im łatkę zaginionych i schodzimy na tory kryminału, gdzie dziennikarz będzie się starał dowiedzieć co się stało z zaginioną parą młodych ludzi. W zanadrzu wisi kolejna tajemnica, gdyż wciąż napomina, że tak bardzo starał się wyrwać z tego miejsca, a teraz tam powrócił. Tak naprawdę będzie tutaj bardzo tajemniczo, gdyż autor dodaje nam kolejne zagadki, więcej sekretów i niewyjaśnionych zjawisk. Do towarzystwa dziennikarzowi będzie przydzielona znana youtuberka, która sama fascynuje się sprawami kryminalnymi. Z pewnością nie odłożycie jej na bok, bo odpowiedzi, które tutaj znajdziecie będą potrafiły zaszokować.
Autor obrał bardzo ciekawy kierunek na książkę, gdyż postacie są jakby w kręgu zainteresowań dzisiejszego świata. Kiedyś rządziła telewizja, teraz youtuberzy i dziennikarze szukający sensacji. Nagrywając niebezpieczne i niewyjaśnione zagadki są bardziej autentyczni aniżeli prawdziwa policja i ich tropy. Strach nie jest tutaj obecny od razu, tylko kręcimy się wokół tego tematu, a ciekawość ciągnie nas by czytać dalej i dalej. Żaden rozdział nie kończy tego, co robią, a zostaje zatrzymany w momencie, kiedy coś może się właśnie wydarzyć. Mega mi się podobała, aż żałuję, że nie przeczytałam jej wcześniej. Jeśli lubicie thrillery kryminalne, to powinniście po nią sięgnąć:-)

Link do opinii

Aleks Lipski - dziennikarz z Wrocławia - zostaje wysłany w Góry Izerskie, by napisać artykuł i rozwikłać zagadkę zaginięcia dwójki studentów, którzy przepadł bez wieści na tych terenach rok wcześniej. Na miejscu w Chatce Górzystów poznaje samozwańczą detektywkę oraz youtuberkę, która również chce przyjrzeć się tej sprawie. Choć mężczyzna z początku nie pała radością na myśl o współpracy w końcu jednoczy siły z Kaśką. Wszystkie tropy prowadzą w kierunku błędnych łąk i dawnych wierzeń ludowych.

 

Jest to pozycja, która pochłania czytelnika od pierwszych stron niczym Ruchome piaski, a generalnie poprowadzona fabuła nie pozwala się oderwać od niej nawet na chwilę. Autor umiejętnie spaja ze sobą kryminał oraz horror, dostarczając na tym samym niesamowitą moc wrażeń. Napięcie rośnie z każdą przeczytaną kartką, a jego kulminacja wprost uderza w odbiorcę masą różnorodnych emocji. Znakomicie przygotowana intryga w połączeniu z gęstą atmosferą czy wszechobecnym mrokiem tworzą niesamowity klimat, w którym zwroty akcji potrafią przyprawić o przyspieszone bicie serca. Pisarz do samego końca trzyma nas w zawieszeniu pomiędzy jawą a snem, nie wiemy, co jest prawdą, a co tylko wytworem skołowanego umysłu. Gdy do tego dodacie garść ludowych podań otrzymacie powieść mistrzowską.

 

Pisarz doskonale zna przedstawione przez siebie miejsca, co widać w każdym przeczytanym rozdziale. Jego styl sprawił, iż choć nigdy nie byłam w tamtym regionie oczami wyobraźni widziałam każdy opisany szlak tak, jakbym już po nim kiedyś stąpała. Dodatkowym atutem okazało się wplecenie w treść autentycznej postaci etnologa Willa - Ericha Peuckerta oraz fragmentów jego dzieł, a także nawiązanie do folkloru Gór Izerskich.

 

Za sprawą tej lektury twórca stara się nam pokazać, że błędne łąki kryją się praktycznie w każdym z nas. Czasem dotyczą osób szukających odpowiedzi, niekiedy odnoszą się do tych szukających ucieczki od świata, a kiedy indziej mają związek trudną przyszłością lub wewnętrznymi demonami dotyczącymi w człowieku. Ale tylko my mamy wpływ na to czy im się poddamy.

 

To pełna tajemnic pozycja ukazująca nie tylko piękną górą, ale również niebezpieczeństwa, jakie mogą na nas w nich czyhać. Pamiętajcie, że choć "las jest zły", to jednak ludzi należy obawiać się najbardziej... 

Link do opinii

Kiedy jakieś 20 lat temu po raz pierwszy przyjechałam w Góry Izerskie nie byłam świadoma, że będę tam wracać. Bo jest to miejsce, którego nie można porównać z żadnym innym. Ba! Kiedy zobaczy się u kogoś zdjęcie przepływającej tu Izery nie trzeba pytać, co to za rzeka. A trzeba wiedzieć, że każdy, kto choć raz zawitał w te rejony taką fotografię posiada. I nie to, że jestem hazardzistką, ale mogę się założyć ;) Nie zliczę ileż to razy byłam w Chatce Górzystów czy to na słynnych naleśnikach czy na przywracającym życie grzańcu, kiedy to strach było wystawiać na zewnątrz czubek nosa.

I nagle w moje ręce trafia książka, która opisuje miejsca które znam i ubóstwiam.
I to jak opisuje! Poczułam się przez chwilę jak dziecko, które czyta baśń. Bo takie właśnie baśniowe klimaty stworzył autor. Magiczne, piękne i pełne tajemnic. Cały czas czuje się obecność czegoś nieokreślonego, co patrzy na nas z boku i co wyłania się z mgły. Nie mamy jednak pewności, czy to, co widzimy jest rzeczywiste czy jest to tylko wytwór naszej wyobraźni. Bo tu świat realny przenika się z tym, co niematerialne. Zostają przywołane dawne wierzenia i legendy. Poznajemy ludzi, którzy chronią ten zakątek, chcąc zatrzymać jego dzikość i niepowtarzalność. Którzy czują olbrzymi szacunek do tego, co ich otacza. Błędne łąki nie są klasycznym kryminałem. Tu oprócz głównego wątku, dostajemy możliwość zanurzenia się w innym świecie. Takim, gdzie telefony nie mają zasięgu a czas płynie naturalnym rytmem. Gdzie chłonie się naturę każdym zmysłem i dociera do tego, co naprawdę ważne.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ZaczytanyGlina
ZaczytanyGlina
Przeczytane:2025-02-10, Ocena: 4, Przeczytałem,

Dwójka młodych ludzi znika w Górach Izerskich. Śledztwo nic nie daje. Obie osoby zasilają i tak już  bardzo długą listę osób zaginionych bez szans na odnalezienie.

Dokładnie rok później Aleks Lipski – dziennikarz z Wrocławia dostaje zlecenie napisania artykułu i przeprowadzenia dziennikarskiego śledztwa mającego na celu wyjaśnienie tej sprawy.  Zatrzymuje się w pewnej górskiej chacie gdzie spotyka dość znaną „blogerkę”, która zajmuje się dokładnie tym samym tematem. Towarzyszą im dość ekscentryczni gospodarze i pracownicy obiektu.

Od samego początku nic nie idzie po ich myśli. Wyczuwalna bardzo mocno atmosfera tajemnicy i odosobnienia powoduje, że dwójka głównych postaci musi zacząć na siebie liczyć mimo początkowego braku sympatii.

Czy uda się wyjaśnić co stało się z młodymi ludźmi? Czy „zły las” odda to co zabrał?

O twórczości autora można napisać naprawdę dużo. Po świetnym „Obserwatorium” miałem bardzo duże oczekiwania wobec „Błędnych łąk”. Nie zawiodłem się.

Ta książka nie jest kolejnym horrorem z górskim klimatem. Wyróżnia się na tle innych podobnych tytułów połączeniem psychologicznego napięcia z elementami nadprzyrodzonymi oraz niesamowicie gęstą atmosferą niepewności.

Na dużą uwagę zasługuje niesamowity klimat, który wręcz otacza nas podczas czytania.  Jarosław Szczyżowski słynie z pięknych opisów gór. Jako czynny przewodnik z powodzeniem przelewa swoje doświadczenie na kolejne strony książki.

Góry Izerskie określane przez bohaterów książki jako najbardziej demoniczne pasmo górskie Sudetów, opisane przez autora staje się niemalże żywym i oddychającym organizmem, dzikim, nieprzewidywalnym i pełnym nieznanych zagrożeń.

Czytając „Błędne łąki” naprawdę ma się wrażenie przeżywania przygody razem z bohaterami. W tle dosłownie czuje się zapach knedliczków i czeskiego piwa, co też jest atrakcyjną rekomendacją.

Polecam serdecznie osobom kochającym góry, ciekawe kryminalne zagadki ze szczyptą metafizyki i zjawisk paranormalnych oraz klimat serialu „Dark”.

Link do opinii

Dawne wierzenia i legendy często wykraczają poza racjonalizm i zawierają w sobie element magiczny, nadprzyrodzony. To nadaje im tajemniczości i mistyczności. Takie ludowe opowieści stały się bazą książki Jarosława Szczyżowskiego "Błędne łąki". Czy te opowieści są tylko wytworem ludzkiej wyobraźni czy jest w nich sporo prawdy?
Podczas pobytu w Górach Izerskich dwoje studentów etnologii znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Rok później dziennikarz z Wrocławia Aleks Lipski wyrusza w tamto miejsce by bliżej przyjrzeć się tej tajemniczej sprawie. Zatrzymuje się w Chatce Górzystów, w której spotyka youtuberkę i detektywkę amatorkę Kaśkę, która również pojawiła się tam w związku ze sprawą zaginionych studentów. Czy połączą swoje siły by odkryć co na prawdę stało się z młodymi ludźmi? Ich wszystkie tropy zaczynają łączyć się z miejscowymi legendami i prowadzić do błędnych łąk. Czy to na nich zaginęli studenci i do tej pory błąkają się po górach nie mogąc znaleźć z nich wyjścia?
Głównymi bohaterami powieści jest Aleks Lipski i Kaśka. Aleks jest dziennikarzem śledczym, który kilka lat temu odniósł spory sukces. Niestety przypłacił to stratą bardzo bliskiej osoby. Od tego wydarzenia wycofał się z dziennikarstwa śledczego i teraz pisze do gazety artykuły, których nienawidzi i zbyt często znieczula swoje myśli alkoholem. Kaśka natomiast to kolorowy ptak, który jednak m swoje tajemnice. Trudne dzieciństwo odbiło na niej swoje piętno. Autor łącząc ten duet stworzył mieszankę wybuchową, która sprawia, że przy książce nie można się nudzić.
"Błędne łąki" Jarosława Szczyżowskiego są literaturą z pogranicza fantasy, z ciekawym wątkiem kryminalnym. W akcję powieści wplecione są dawne wierzenia i miejscowe legendy, które sprawiają, że powieść otoczona jest aurą tajemniczości. Autor świetnie zbudował napięcie , które stale rośnie i sprawia, że z rozdziału na rozdział nasz puls przyspiesza. Książka jest jedną z tych, których nie można odłożyć. O ile początkowo jej bieg jest spokojny, tak od połowy dzieje się bardzo dużo. Książka nie raz zaskoczy, a prawdziwą perełką jest zakończenie. Gwarantuję, że usatysfakcjonuje każdego czytelnika.
Jarosław Szczyżowski jest górskim przewodnikiem i w tej powieści widać jego dużą wiedzę o górach i ich historii. Oprócz wciągającej fabuły autor zmusza nas do pewnych rozważań. W powieści zwraca naszą uwagę, że turystyka może nieść ze sobą pewne zagrożenia dla dzikiej natury. Człowiek chce te miejsca przejąć i nimi zawładnąć nie patrząc na konsekwencje swoich działań. Chce ujarzmić to co dzikie i racjonalnie wytłumaczyć to co racjonalizmu jest pozbawione.
"Błędne łąki" sprawią, że wędrówki po górskich szlakach już nigdy nie będą takie same. Jarosław Szczyżowski zabiera nas w podróż pełną tajemniczości, mroku i niepokoju. Gęsta atmosfera powieści spowije nasze myśli niczym górska mgła, a wplecione w fabułę dawne wierzenia i legendy zaintrygują i nie pozwolą odłożyć książki ani na chwilę. To powieść dla tych, którzy szukają historii wymykających się poza granice ludzkiego umysłu. 

Link do opinii

Witajcie moi kochani

 

Lubicie wycieczki w góry?

Dziś chciałabym przedstawić Wam bardzo klimatyczną historię.

 

Tytuł: Błędne łąki

Autor: Jarosław Szczyżowski

Wydawnictwo: Znak Literanova

 

Dwoje studentów etnologii wybiera się w Góry Izerskie, aby przeprowadzić badania naukowe. Jednakże pewnego dnia znikają oni bez śladu. Po roku czasu sprawa ich zaginięcia dalej pozostaje niewyjaśniona. W związku z tym w pierwszą rocznicę wydarzenia do Chatki Górzystów przyjeżdża dziennikarz Aleks oraz youtuberka Kaśka, którzy postanawiają wspólnie rozwikłać tajemnicę sprzed roku. Nie spodziewają się oni jednak tego jakie tajemnice skrywa las.

 

To była świetna lektura.

Fabuła była interesująca. W ogromnym skrócie dwoje zaginionych ludzi w lesie oraz dwoje ludzi usiłujących rozwiązać zagadkę. Z pozoru prosta historia, a jednak bardzo złożona. Powieść rozpoczęła się klimatycznie i mrocznie. W tym momencie wiedziałam już, że przypadnie mi do gustu. Miałam również nadzieję, iż będzie tak przez całą książkę.

 

I faktycznie odczułam ten mrok, klimat i ciężar lasu. Zachwyciło mnie to. Błędne łąki mnie pochłonęły, a ja wcale nie chciałam od nich odejść. Chciałam zostać w lesie.

 

Akcja rozwijała się powoli, ale zdecydowanie trzymała w napięciu. Zastanawiałam się co się teraz wydarzy. Miałam nadzieje, iż zostanie utrzymany klimat legend, tajemnic, tajemniczych postaci i nadnaturalnych doświadczeń. Jednakże w pewnym momencie powieść ewoluowała na kryminał. I klimat mroku i niepokoju trochę osłabł. Niemniej jednak całość prezentowała się bardzo dobrze.

 

Co mnie również urzekło to szczegółowy opis otoczenia. Czułam jakbym sama tam była. I szczerze mówiąc nabrałam ochoty na wycieczkę w góry. Do tego jeszcze miejscowe legendy, które nadały miejscu mrocznego klimatu i tajemniczości, które idealnie dopełniły historię.

 

Pod względem bohaterów czułam, że każdy z nich coś ukrywa. Ciekawa byłam tylko co konkretnie. Naturalnie najbardziej zainteresowali mnie Aleks i Kaśka oraz Cebiusz. Zwrócili moją uwagę tym, iż ukrywali swoją przeszłość oaz tym, że bardzo zaangażowali się w rozwiązanie sprawy zaginięcia dwojga studentów. Coś za bardzo.

 

Reasumując ,,Błędne łąki" to niesamowita książka, która mnie zachwyciła. Klimat powieści jest niepowtarzalny i wyjątkowy. Zdecydowanie przeznaczona jest dla miłośników tajemnic, zagadek, niewyjaśnionych zjawisk.

 

Serdecznie polecam, strona.394

Link do opinii
Avatar użytkownika - Agnieszka_Sz
Agnieszka_Sz
Przeczytane:2025-04-28, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam książkę,

,,Błędne łąki" Jarosław Szczyżowski

 

To była świetna historia. Lubię sięgać po takie książki, które prócz realizmu wciągają mnie w rejony niepoznane przez umysł, magiczne, niewytłumaczalne.

 

Już podczas prologu zaświtało mi w głowie, że będzie to historia podobna do "Szczeliny" Jozefa Kariki. Miały coś wspólnego, choć w przypadku tej opowieści z Gór Izerskich, autor skupił się wyłącznie na konkretnym miejscu i umieścił bohaterów w chacie w ośnieżonych górach, wokół której toczyła się akcja. Od samego początku czułam, że rzeczywistość zacznie ścierać się z czymś, co wymyka się racjonalnemu pojmowaniu.

I nie myliłam się.

 

Klimat narastającej tajemnicy bardzo mi się podobał. Opisy mglistych polan i kamiennych wałów zapadały w pamięć, a każda kolejna noc w Chatce Górzystów przynosiła nowe szepty i stłumione krzyki.

Były momenty, gdy szybciej zabiło mi serce. Ale... domyślałam się co mogło się stać z zaginionymi studentami, których poznałam w prologu, jednak nie spowodowało to u mnie mniejszego zainteresowania.

 

Co do bohaterów to tworzyli oni wielobarwną mozaikę. Podobała mi się kreacja Cebiusza, który mimo tego, że był skryty i milczący, to zyskał mój szacunek. Ponadto Esterka, miejscowa ,,szeptucha", otaczała wszystko aurą tajemnicy i dawnej mądrości. Była jakby duchem tej historii.

 

"Błędne łąki" z pewnością kryją w sobie sporo tajemnicy, a kamienne wały na pewno przeciągnęłyby wielu amatorów poszukiwania niecodziennych wrażeń, miłośników tajemnic, jakie kryją Góry Izerskie.

 

Mnie się bardzo podobało i z chęcią po takie książki sięgam, żeby oderwać się od prawdziwego życia. A może nieprawdziwego... bo "... gdy przyjrzymy się temu, co nas otacza, okaże się, że to my żyjemy w świecie iluzji, dziwnych wyobrażeń oraz rozwijającej się na złamanie karku AI i coraz częściej nie potrafimy odróżnić prawdy od kłamstwa."

Link do opinii
Avatar użytkownika - mag-tur
mag-tur
Przeczytane:2025-04-12, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,

W roku ubiegłym miałam przyjemność zaznajomić się z pierwszą książką autora ,,Obserwatorium", której fabuła niezmiernie mi się spodobała, dlatego bez żadnych obiekcji z ogromną ciekawością postanowiłam zapoznać się z drugą pozycją w jego dorobku - ,,Błędne łąki". A idąc za kilkoma słowami autora, które przytoczę, coś muszę wyjaśnić; ,,Błędne łąki istnieją, aczkolwiek nie znajdziecie ich na współczesnych mapach, (...). Góry Izerskie są zupełnie inne niż Karkonosze, (...). Ilekroć podejmuję się napisania czegokolwiek o Górach Izerskich, wydarzają się dziwne rzeczy...". No właśnie, te dziwne rzeczy... Biorąc do ręki ,,Błędne łąki" sądziłam, ze przeczytam książkę w dwa wieczory. Taki był plan. Zajęło mi to trzy tygodnie!!! Za każdym razem, gdy brałam książkę do ręki coś mi przeszkadzało w jej czytaniu i nie była to grafomania czy słaba fabuła. O nie.

Tym razem również akcja dzieje się w górach, terenie, który autor zna i chłonie z niego pełnymi garściami. Życia i inspiracji.

 

Aleks to czterdziestoletni dziennikarz zmagający się ze swoimi demonami. Zostaje wydelegowany do Chatki Górzystów aby napisać artykuł o zaginionej parze studentów, którzy rok wcześniej spali w owym schronisku i badali okoliczne legendy oraz mieli zamiar opracować nowe szlaki. Nikomu nie udało się ich odnaleźć ale dziennikarz ma nadzieję, że uda mu się ,,złapać" jakikolwiek trop i odkryje to co być może umknęło policji.

Niespodziewanie w schronisku pojawia się youtuberka Kaśka, która również sądzi, że należy się dokładniej przyjrzeć faktom i wyciągnąć własne wnioski. Jednak miejscowi wiedzą, że ,,las jest zły" i należy się po nim poruszać z rozwagą. Nie pchać się na irr Wiese, czyli błędną łąkę, bo to może być ostatnie co przybysze ujrzą.

 

Zatem czytacze, gdy już spokojnie usiądziecie i zaczniecie zagłębiać się w historię nowej powieści Pana Jarka to zapewniam, że sprawi wam ona wiele frajdy. Poczujecie dreszcz na plecach a to co wydaje się bajdurzeniem nie sądzę, że takim jest, gdyż jak sam wiecie w każdym przekazie jest ziarnko prawdy. Czytajcie!

 

 

 

Współpraca barterowa z Wydawnictwem Znak Literanova.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ogrod-ksiazek
Ogrod-ksiazek
Przeczytane:2025-03-31, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

Mamy tu kryminał, thriller, elementy grozy i... czegoś nienamacalnego.

 

#błędnełąki to miejsce gdzie znika dwójka studentów, to miejsce, które budzi w okolicznych mieszkańcach lęk. Rok po zniknięciu młodych ludzi przyjeżdża tam dziennikarz, który został oddelegowany do rozwikłania tej zagadki.

Wszystko to w otoczeniu Gór Izerskich, które zachwycają swoim urokiem.

 

Lubię gdy akcja powieści toczy się na wysokościach, a jeszcze bardziej lubię gdy nie do końca wiem czy przyczyną zdarzeń są ludzkie działania czy może coś całkiem innego. Wyobraźnia zaczyna wtedy szaleć i podpowiada coraz bardziej dramatyczne scenariusze, a później #jarosławszczyżowski i tak nas zaskakuje obrotem spraw.

 

Autor dał nam niezłą zagadkę, ubrał ją w zgrabne słowa i otoczył opisami, które pozwalają wyobraźni czytelnika przenieść się w miejsca zdarzeń. Gładko buduje atmosferę pełną napięcia i niepewności, a błędne łąki zaczynają nabierać nowego znaczenia.

 

Ciekawa lektura z doskonałą warstwą psychologiczną i zagadką, która pobudza umysł do myślenia.

 

Ode mnie tłuściutkie 7/10 i z chęcią sięgnę po debiut Autora, którego nie czytałam.

Link do opinii

W rocznicę zagieniecia dwójki studentów w Górach Izerskich, dziennikarz z Wrocławia, Aleks wyrusza szlakiem młodych ludzi i próbuje odkryć tajemnice ich zniknięcia. Zatrzymuje się w Chatce Gorzystów gdzie niebawem pojawia się bardzo charyzmatyczna Kaśka, prowadząca kanał na YouTube jako detektywka amatorka...jakie sekrety skrywają góry i czym jest błędna łąka? 

 

Pierwsze co rzuca się w oczy i to dosłownie, czytając tę powieść to ogromna miłość i szacunek autora do gór, który w świetny sposób przelał swoją wiedzę wplatając ją w ciekawą fabułę. 

Tajemnicze zaginięcie, niepokojące wydarzenia, nagłe wypadki, dwójka pokiereszowanych przez życie ludzi, próbujących walczyć z przeszłością i szukających odpowiedzi na własne pytania. 

Trzymająca w napięciu akcja, niedające się w żaden racjonalny sposób wyjaśnić rzeczy, legendy i opowieści oplatające gęstą mgłą pewne części lasu i gór. 

Skłaniająca do refleksji nad nadmierną ekspansją czy ingerencją człowieka w przyrodę, niszcząc miejsca,które powinno się zostawić w spokoju, próbując odkrywać sekrety, które takimi powinny pozostać...

Nie jestem fanką górskich wypraw - chociaż, paradoksalnie mieszkam w górach - jednak tutaj na kartkach książki ta wędrówka niebywale się mi podobała. Całkowicie zatraciłam się w tej innej, niż zazwyczaj czytam, historii.

Powieść niepokoi, czasem przeraża, zagadka kryminalna przeplata się z wywołującymi dreszcze i ciary na plecach sytuacjami. To pomieszanie różnych gatunków, od kryminału, miejscami poprzez powieść grozy, po thriller z głębokimi portretami psychologicznymi bohaterów. Bardzo się mi podobała i z chęcią sięgnę po poprzednią książkę autora "Obserwatorium".

Link do opinii
Inne książki autora
Obserwatorium
Jarosław Szczyżowski0
Okładka ksiązki - Obserwatorium

MROCZNE KARKONOSZE. NIEWYJAŚNIONE TAJEMNICE. HISTORIA RODEM Z ARCHIWUM X.Dźwięki przybierały na sile.Industrialne, basowe tony przenikające każdą komórkę...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy