Pięć odcieni miłości Karoliny Wilczyńskiej to opowieść o kobietach. I o tym, co mogą czuć we współczesnym świecie. O bagażu na plecach, który ciąży, choć nie zawsze zwracamy na to uwagę.

Jagoda, 43-letnia specjalistka od kodowania, postanawia całkowicie odmienić swoje życie i przenosi się na wieś. Choć początkowo cieszy się spokojem i niezależnością, im bliżej Walentynek, tym bardziej doskwiera jej samotność. Jej rutynę wypełniają praca zdalna oraz pasja – rękodzielnicze misie szydełkowe, które sprzedaje online. Mimo że odnalazła ukojenie w cichej wiejskiej przestrzeni, nie potrafi zagłuszyć uczucia pustki. Czekając na wiadomość, która nigdy nie przychodzi, podejmuje spontaniczną decyzję – zamieszcza na facebookowej grupie „Kobiece pogaduchy” nietypowe ogłoszenie. Zaprasza do swojego domu kobiety, które mają dość sercowych rozterek i wszechobecnej atmosfery święta zakochanych.
Na jej zaproszenie odpowiadają cztery nieznajome: Mirella, Hanna, Elwira i Wiktoria. Każda z nich pochodzi z innego środowiska, ma inne priorytety i bagaż doświadczeń. Mirella jest kobietą, która wydaje się mieć wszystko: luksusowy dom, stabilne małżeństwo i zajęcie w fundacji. Jej poranki są perfekcyjnie uporządkowane, wypełnione rytuałami, jednak między nią a mężem Konstantym nie ma prawdziwej bliskości. Z kolei Hania to pielęgniarka, która każdą noc spędza na wymagającym dyżurze, mierząc się z trudnymi pacjentami i chronicznym zmęczeniem. Jej życie to nieustanna walka o przetrwanie, a zarobki ledwie wystarczają na utrzymanie.
Początkowo między bohaterkami wyczuwalne są chłód i dystans, ale seria nieoczekiwanych zdarzeń sprawia, że muszą się ze sobą zmierzyć – i to dosłownie. Z godziny na godzinę napięcie ustępuje, a bariery zaczynają pękać. W końcu każda z kobiet pokaże prawdziwą siebie.
Dla Jagody ich przybycie staje się przełomem. Czuje, że nowo poznane kobiety wniosły w jej życie ciepło, energię, radość. Karolinie Wilczyńskiej w wyjątkowy sposób udało się uchwycić to, co nazywamy siostrzeństwem, kobiecą siłą. Umiejętnością dawania sobie wsparcia.
Karolina Wilczyńska pisze o sprawach, które są nam tak bliskie. Oczekiwania innych. Udawane życie. Piętrzące się problemy. Niezaspokojone potrzeby. Konieczność wiecznego tłumaczenia się innym. Duszenie w sobie emocji i uczuć. Czy z tego wszystkiego jest wyjście? Wiele przemyśleń i refleksji prowokuje ta książka. I myślę, że każdy przeżyje ją inaczej, a na pewno odnajdzie w bohaterkach część siebie.
A po co to wszystko? Po to, by przypomnieć sobie, że miłość jest ważna, choć potrafi wszystko skomplikować. Warto o nią walczyć i dbać na co dzień. Karolina Wilczyńska oddaje czytelnikom piękną historię i masę emocji. Polecam. Świetna propozycja na wiosnę, bo daje dużo nadziei.
Historia dwojga zupełnie różnych ludzi, których ścieżki połączyły się na siedem dni. Wakacje na wyspie wiecznej wiosny mają być dla Klary i jej partnera...
Weronika w pośpiechu porzuciła Londyn i wróciła do rodzinnych Kielc z dwiema walizkami i raną w sercu. Próbuje zacząć od nowa - marzy o własnym salonie...