Recenzja książki: Próba ognia

Recenzuje: mrowka

To chyba Robert Muchamore otworzył autorom piszącym dla młodzieży drogę do nasycenia powieści wątkami sensacyjno-kryminalnymi rodem z literatury masowej dla dorosłych. Jack Higgins i Justin Richards w „Próbie ognia” podążają pilnie wytyczoną ścieżką, konsekwentnie zaostrzając fabułę. O ile jednak Muchamore postawił na uwiarygodnianie akcji przez przedstawianie całego procesu szkolenia dzieci w CHERUBIE, o tyle nastolatki u Higginsa i Richardsa są zdane tylko na własną pomysłowość i spryt, a kolejne umiejętności biorą praktycznie z powietrza (no dobrze, czasami z książek, ale mało kto potrafiłby tak w skrajnej sytuacji przekuć teorię na praktykę).

 

Richard i Jade to bliźnięta, które w wieku piętnastu lat straciły matkę. Przyjeżdża po nie nigdy niewidziany ojciec – i zabiera do siebie. Rich i Jade są akurat w wieku kwestionowania wszystkich poleceń dorosłych i w życie ojca wprowadzają sporo zamieszania. Nic nie wiedzą o niebezpiecznej profesji rodzica, o jego pracy szpiegowskiej – przyczyniają się też niechcący do ułatwienia porwania mężczyzny. Mamy zatem dwoje nastolatków przeciwko całemu dobrze zorganizowanemu gangowi, który nie zawaha się przed niczym. W pewnym momencie pojawią się też winni odnalezionemu tacie przysługę przyjaciele, ale dość długo Rich i Jade będą skazani tylko na własną pomysłowość.

 

Właściwie w tej powieści nie ma miejsca na wytchnienie. Rozpoczyna się dramatycznym wydarzeniem, pełnym szczegółów technicznych i opisów zachowań postaci „w akcji”. Pozasensacyjne wątki sprowadzone są tu do minimum, zdecydowanie większość książki zajmują pościgi, sceny walki, ucieczki, konfrontacje – reszta chyba jest dla autorów niegodna uwagi. Być może zbyt sobie wzięli do serca ochotę nasycenia książki wątkami sensacyjnymi. To zaleta, ale i wada – w pewnym momencie dramatyczne motywy przestają oddziaływać na czytelnika i choćby Higgins z Richardsem stawali na głowie – napięcia już nie wzbudzą. Wydaje się, że mają zamiar konkurować z grami komputerowymi oraz „dorosłymi” lekturami i rozpędzeni w tym zamiarze zapominają o literackości tekstu. W „Próbie ognia” sceny walki dominują – brakuje całej reszty.

 

O ile do niedawna powieść przygodowa była jedyną dopuszczalną formą w „sensacyjnej” literaturze dla młodzieży, o tyle teraz sytuacja odwraca się i w komandosowej sensacji brakuje miejsca na cokolwiek innego. Jest „Próba ognia” niezłą alternatywą dla pozaksiążkowych form rozrywki dostępnych dla młodych ludzi. Może z powodzeniem rywalizować i z grami komputerowymi, i z telewizyjnymi programami. Wyzwala całkiem sporo emocji, daje się lekko czytać, chociaż nie zapowiada tego pierwsza scena, przeładowana szczegółami. „Próba ognia” nie należy do powieści długich, za to mnóstwo w niej dynamizmu, przyspieszeń akcji, motywów rodem z filmów sensacyjnych. Jasne, że to historia przesadzona – ale prawdopodobieństwo w tego typu lekturze schodzi na dalszy plan.

 

Higgins i Richards proponują powieść rozrywkową pełną krwi, strzałów, efektownych skoków przez okna i porwań. Nastolatki w szybkim tempie odkrywają w sobie niewyobrażalne umiejętności, których pozazdrościć by im mogli komandosi. Ale w końcu „Próba ognia” nie jest dla mięczaków.

 

Izabela Mikrut

Kup książkę Próba ognia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Próba ognia
Autor
Książka
Próba ognia
Jack Higgins
Inne książki autora
Dotknij diabła
Jack Higgins0
Okładka ksiązki - Dotknij diabła

Liam Devlin, były bojownik IRA, który wsławił się nieudanym zamachem na Winstona Churchilla podczas II wojny światowej, zgadza się podjąć współpracę z...

Na niebezpiecznym gruncie
Jack Higgins0
Okładka ksiązki - Na niebezpiecznym gruncie

Zbliża się rok 1997; termin przejęcia przez Chińczyków władzy nad Hongkongiem, od niespełna wieku dzierżawionym przez Wielką Brytanię. Działające w Hongkongu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy