
Książka jest cudowna, optymistyczna i dobrze napisana. Trochę bajkowa. Nie mogłam się od niej oderwać.W powieści Veronica - majętna 86-letnia szkocka dama, samotna, wyniosła i ironiczna - na naszych oczach przemienia się w ciepłą, serdeczną, uczuciową i przyjazną starszą panią. Wszystko to za sprawą podróży do Antarktyki i pingwinów białookich / Adeli, a szczególnie jednego o imieniu Pip.Bardzo polecam, cudowna lektura dla osób w każdym wieku.