Okładka książki - A co jeśli ja już nie żyję?

A co jeśli ja już nie żyję?


Ocena: 3 (1 głosów)

“Czy możemy się zgodzić na to, że jesteśmy śnieni? Czy jesteśmy na to gotowi? Nie, i pewnie nigdy nie będziemy. Ta niezgoda, bunt, przywiązanie do człowieczeństwa, jednostkowej podmiotowości, uczuć, osądów, zachwytów, pragnień jest jednym z ramion, którym utrzymujemy się nad oceanem wieczności.
Wiemy, że nasze “ja” jest tylko kroplą. Czy ocean istniałby bez nas? Czy coś w nim zmieniamy dodając siebie, swoją kroplę?
Czy gdybyśmy uznali, że jesteśmy tylko snem, to czy nasze gesty, decyzje, starania miałyby nadal sens?
Drugie ramię sięga w głąb albo wzwyż a czasem notuje, to czego nie może dotknąć: prawdy przeczuwanej, tajemnicy wszystkiego tego, co poza jego zasięgiem.
Przywiązanie do życia i fascynacja tajemnicą metafizyki. Cierń naszej jaźni. Pragnienie poznania. Tęsknota pewności istnienia. Zdumienie, gdy patrzymy w błękitne niebo.”

Informacje dodatkowe o A co jeśli ja już nie żyję?:

Wydawnictwo: Austeria
Data wydania: 2025-01-31
Kategoria: Poezja
ISBN: 9788378666264
Liczba stron: 80

Tagi: #poezja #krzysztofbudziakowski

więcej

Kup książkę A co jeśli ja już nie żyję?

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

A co jeśli ja już nie żyję? - opinie o książce

Avatar użytkownika - Ewelina-czyta
Ewelina-czyta
Przeczytane:2025-12-01, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,

Jakiś czas temu pisałam o debiutanckim tomiku poezji Krzysztofa Budziakowskiego wydanego w 2020 roku, a dziś przychodzę do Was z "nowością" wydaną z początkiem tego roku.
Przyznać muszę, że jak debiutem "Choć nasze łodzie przeciekają... Notatki lipnickie" byłam totalnie zachwycona, to w tym przypadku ta publikacja zupełnie inaczej do mnie nie trafiła i niestety, ale nie zachwyciła tak, jak poprzedniczka.
Pan Budziakowski ponownie stawia pytania dotyczące sensu istnienia, rozlicza się z życiem, godzi z przemijaniem... ale tak jakoś inaczej niż poprzednio, mnóstwo tu smutku, żalu, i refleksji nad tym, czy to wszystko ma głębszy sens, po co tu jesteśmy, czy coś po sobie zostawimy...
Odłożyłam ten tomik z uczuciem przytłoczenia i przygnębienia wydźwiękiem, który z niej płynie, poczułam niemal na własnej skórze pesymizm i krytyczne nastawienie Autora. Zrobiło mi się tak po prostu po ludzku smutno, przerosło mnie to. Może to nie był dobry czas dla tego dzieła?

Książka wydana jest bardzo skromnie, ale odbieram to jako plus, jedynym mocnym akcentem jest okładka z mocnym wyrazistym fragmentem tekstu, poza tym nie ma tu już żadnych zbędnych ozdobników ani rozpraszaczy uwagi, dzięki temu można się skupić na tym, co jest ważne, na tym, co Autor chce nam przekazać i przeżywać te wiersze całym sercem i całą duszą. Jeden wiersz na stronie daje odczucie minimalizmu, ale i porządku.

Czy polecam?
Według mnie jest to pozycja, o której każdy powinien wyrobić swoje zdanie. Jestem przekonana, że do każdego ta poezja trafi inaczej, każdy odnajdzie w niej coś innego i dla siebie ważnego.
Dla mnie to chyba nie był odpowiedni czas, ale jestem przekonana, że w najbliższym czasie sięgnę po ten tomik jeszcze raz.

Link do opinii
Inne książki autora
Choć nasze łodzie przeciekają... notatki lipnickie.
Krzysztof Budziakowski0
Okładka ksiązki - Choć nasze łodzie przeciekają... notatki lipnickie.

„Późno dojrzały owoc poetyckich kontemplacji Krzysztofa Budziakowskiego jest tym bardziej zaskakujący, że autor debiutu nie uczestniczył w agorze...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy