Oskara i Lenę łączy romantyczna i piękna miłość, a ich związek na przestrzeni lat rozkwita. Dziewczynę od zawsze zachwyca tajemnicze nocne niebo, przede wszystkim gwiazdy i Księżyc. Po traumatycznym wydarzeniu para decyduje się korzystać z życia i wyrusza w podróż pełną przygód, aby poznać i podziwiać świat.
Powieść jest zapisem wędrówki i krętej drogi, nie tylko przez kontynenty, ale również przez życie. Poszukiwaniem tego, co najważniejsze, nieznanego celu i sensu dążenia do niego podczas zmieniających się kolei losu. To historia o ludziach, ich życiu, troskach, wierzeniach, miłości, marzeniach oraz nadziei. To opowieść o bólu, lękach, słabościach, niesprawiedliwości i złu.
O pięknie, a także okropności otaczającego nas świata.
Jedno jest pewne - świat się zmienia, choć nie zmieni się nic. Tak samo, jak one, bo kiedy piękną nocą wyjdziecie przed dom i spojrzycie w górę, zobaczycie to samo, co ja. Obraz narysowany wieki temu, który będzie zachwycać kolejne pokolenia. Cokolwiek się tu wydarzy, on będzie trwał niezależnie od nas.
Wielowątkowa historia o miłości, stracie oraz tęsknocie, opowiedziana przez pryzmat podróży dookoła świata i w głąb siebie. Debiut, po którym z zachwytem zaczęłam patrzeć w gwiazdy. Polecam!
Nina Zawadzka, autorka bestsellerowych powieści z historią w tle, takich jak: Dziewczyna lotnika i Ostatnie takie lato
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2025-08-29
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 390
Powieść „A gwiazdy wciąż są takie same” to niezwykła, pełna emocji i refleksji historia o miłości, stracie i poszukiwaniu sensu życia. Piotr Turek zabiera czytelników w podróż nie tylko przez kontynenty, lecz przede wszystkim w głąb ludzkiego serca i duszy. To książka, która porusza delikatne struny wrażliwości i na długo pozostaje w pamięci.
Głównymi bohaterami są Oskar i Lena – para, której miłość rozwija się i dojrzewa wraz z upływem lat. Ich relacja jest romantyczna, pełna czułości i wzajemnego wsparcia. Lena od zawsze fascynuje się nocnym niebem – tajemniczymi gwiazdami i Księżycem, które dla niej symbolizują coś stałego i niezmiennego w zmieniającym się świecie. Po traumatycznym wydarzeniu, które wstrząsa ich życiem, oboje decydują się wyruszyć w podróż dookoła świata. Nie jest to jednak tylko wędrówka po dalekich zakątkach – to również droga ku zrozumieniu siebie, swoich pragnień i miejsca w tym często nieprzewidywalnym świecie.
Podczas tej niezwykłej podróży bohaterowie mierzą się z pięknem i okrucieństwem otaczającej ich rzeczywistości. Spotykają ludzi, którzy wnoszą do ich życia cenne lekcje, poznają odmienne kultury i przekonania, odkrywają nie tylko nowe krajobrazy, ale też własne lęki, tęsknoty i siłę do pokonywania przeszkód. Ich historia jest opowieścią o tym, że prawdziwa miłość i nadzieja mogą przetrwać nawet w obliczu największych przeciwności losu.
Styl Piotra Turka jest poetycki, refleksyjny i jednocześnie przystępny. Autor potrafi w prostych słowach oddać głębokie emocje, a jego opisy przyrody i miejsc, do których trafiają bohaterowie, są malarskie i pełne nastroju. Szczególnie poruszające są fragmenty, w których Oskar i Lena dzielą się swoimi myślami i uczuciami – to dialogi i refleksje, które trafiają prosto do serca.
Tematyka powieści jest uniwersalna – dotyka spraw bliskich każdemu człowiekowi: miłości, tęsknoty, straty, ale też nadziei i pragnienia, by nadać sens swojemu życiu. Autor przypomina, że świat wokół nas się zmienia, los bywa nieprzewidywalny, lecz są rzeczy niezmienne – jak gwiazdy na nocnym niebie, które od wieków towarzyszą ludziom, budząc w nich zachwyt i dając poczucie ciągłości.
A gwiazdy wciąż są takie same to książka, która wzrusza, skłania do refleksji i pozwala zatrzymać się na chwilę w pędzie codzienności. To opowieść o tym, że nawet w obliczu bólu można odnaleźć piękno i sens, a miłość – jeśli jest prawdziwa – potrafi przetrwać najtrudniejsze chwile.
Polecam tę powieść wszystkim, którzy szukają literatury pełnej emocji, ciepła i mądrości. To książka idealna dla czytelników wrażliwych na piękno słowa i głębię ludzkich przeżyć. Piotr Turek stworzył historię, która wzrusza i inspiruje, przypominając, że choć życie nie zawsze jest łatwe, to wciąż warto wpatrywać się w gwiazdy i wierzyć w lepsze jutro.
Instagram ksiazki_moja_chwila?Kiedy zobaczyłam tę książkę po raz pierwszy, od razu przyciągnął mnie tytuł, pełen melancholii i obietnicy emocji. Byłam bardzo ciekawa co skrywa ta historia i jakie uczucia we mnie wywoła.
?,,A gwiazdy wciąż są takie same" autorstwa Piotra Turka to niezwykle poruszająca opowieść o miłości, stracie i nieuchronnym upływie czasu. O tym, że nawet w obliczu choroby i śmierci można odnaleźć spokój i sens.
?Autor zabiera nas w podróż nie tylko po świecie, ale i w głąb ludzkich emocji. Oskar i Lena to para, którą łączy piękna, romantyczna miłość. Ich wspólne życie jest pełne zakrętów, bólu, ale też nadziei i poszukiwania sensu. Ich relacja dojrzewa wraz z nimi, a Lena wprowadza do ich życia magię nocnego nieba, potrafi godzinami wpatrywać się w gwiazdy, szukając w nich sensu i ukojenia.
?Po dramatycznym przeżyciu Oskar wyrusza już sam w samotną podróż - nie tylko przez świat, ale też w głąb siebie. To właśnie ta część powieści poruszyła mnie najbardziej. Widać w niej dojrzałość bohatera, który nauczył się patrzeć na życie z dystansem, akceptacją i wdzięcznością.
?To, co najbardziej przyciągnęło moją uwagę, to sposób, w jaki autor opisuje świat z wrażliwością, z czułością wobec natury. Widać w tych opisach zachwyt nad światem, ale też smutek i świadomość jego przemijania.
?Mimo że książka jest piękna, refleksyjna, momentami brakowało mi w niej czegoś więcej, może mocniejszego emocjonalnego uderzenia. Czasami czułam, że historia toczy się zbyt spokojnie, jakby celowo tonowała emocje.
?To powieść o chorobie, przemijaniu, o miłości, która trwa mimo śmierci. Ta książka zostawiła we mnie ciszę i refleksję - przypomnienie, że nawet gdy wszystko wokół się zmienia, są rzeczy, które pozostają niezmienne. Jak gwiazdy.Jest to dobra, wzruszająca książka o życiu i jego nieuchronności, choć chwilami brakowało mi większego poruszenia emocji.
?Dziękuję wydawnictwu Waspos za egzemplarz do recenzji.
Piotr Turek w swojej powieści
"A gwiazdy wciąż są takie same" zaprasza czytelnika do świata emocji, które są jednocześnie delikatne i bardzo intensywne. To książka o miłości, stracie i tęsknocie, ale także o nadziei, która niczym nocne niebo trwa mimo wszystkiego.
Historia Leny i Oskara to nie tylko opowieść o dwojgu zakochanych. To podróż dosłowna i metaforyczna przez życie, przez traumę i przez własne lęki. Bohaterowie są prawdziwi w swojej kruchości i sile. Ich uczucia nie są bajkowe ani wyidealizowane to miłość pełna sprzeczności, która dojrzewa, zmienia się, rani, ale też leczy.
Największą siłą tej książki jest jej atmosfera. Nocne niebo, gwiazdy i księżyc powracają jak refren jako symbol stałości w świecie, który nieustannie się rozpada i zmienia. Ta symbolika nadaje powieści głębię i poetyckość, a jednocześnie sprawia, że czytelnik czuje się bezpieczniej bo w chaosie życia istnieje coś niezmiennego.
Owszem, znajdą się fragmenty nieco rozciągnięte, momentami powtarzalne, ale dzięki temu powieść daje przestrzeń na refleksję. To książka, której nie czyta się ,,na raz". Ona wymaga zatrzymania się i spojrzenia w głąb siebie.
"A gwiazdy wciąż są takie same"to debiut, który robi wrażenie dojrzałością emocjonalną. Nie jest to powieść lekka ani czysto rozrywkowa. To książka, która zostawia w czytelniku ślad.
Dla mnie to przede wszystkim historia o tym, że miłość i ból są nierozłączne, ale właśnie w tym splątaniu tkwi sens naszego życia.
Przeczytane:2025-10-08, Ocena: 6, Przeczytałam, Współpraca Recenzencka ,
A gwiazdy wciąż są takie same - Piotr Turek
Dziękuję wydawnictwu WasPos za możliwość przeczytania tej książki.
Jest kilka takich książek, które mocno zapadają w pamięć i warto do nich powracać. I ta właśnie do nich należy. Nie tylko przypomina pewne kwestie na różnej płaszczenie poznawania świata. Uświadamia też pewne aspekty życia do których większość ludzi podchodzi z ignorancją lub z agresją. Chodzi tu o związki par jednej płci, wielorakie religie, a przede wszystkim o jeszcze co innego. Nie ważne ile wiesz, to i tak jest bez znaczecnia. Przypomina też o istotej rzeczy.
Człowiek! To najgorsza istota zamieszkująca ziemię. Niestety... Wiedziałam o tym dawno, ale i tak jest to dla mnie niepojęte, jacy potrafią być ludzie. Tu podano kilka przykładów, jeden gorszy od drugiego. Najbardziej to ten z tym "Pseudo" cyrkowcem. Wrrr...
Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy z bestialskim sposobem bycia podchodzą do zwierząt....
I nie tylko to. Przedstawione jest też życie w formie psychologicznej, filozoficznej, duchowej i realnej.
Czytałam kilka książek gdzie głównym tematem były podróże. Ta się wyróżnia w bardzo ciekawy sposób. Pewne miejsca i tamtejsi ludzie, oraz ich obyczaje. Trochę przypominało mi to znany chyba przez wszystkich program z Wojciechem Cejrowskim. Ale tylko pod tym względem.
Historia została przedstawiona w formie pamiętnika i to jeszcze formie teraźniejszej.
Potwierdzają to pewne krótkie zdania oraz ostatnie strony.
Lektura pełna emocji i doświadczeń. Były w niej także chwilę szoku, smutku, ale też i radości. Na ostatnich kartach to płakałam...
Jakbym mogła, to byłaby oznaczona większą notom. Ta książka zasługuje na bardzo duży rozgłos. Bardzo dobra dla każdego czytelnika od 15 + lat jak i dorosłych odbiorców. Każdy odkryje coś innego, a jednocześnie znanego.
Było tam wiele postaci godnych uwagi. Za to mnie najbardziej zaciekawiła jedna.
Oleg. Mężczyzna, który (jak na daną chwilę) był w 28 różnych wiarach. Jest to bardzo dobry przykład dla współczesnych wyznawców.
W każdej jest coś dobrego, ale też i złego dla każdego z nas.
Gorąco polecam wszystkim przyszłym czytelnikom. Nie tylko poznacie "życie", ale również odkryjecie otaczający nas świat.
To jest tak świetnie napisane, że nie oderwiesz od książki aż do ostatniego słowa.
Moja ocena 10/10
Cytaty z książki:
"- Ja jestem czarną owcą, nie dość, że homoseksualista, to jeszcze ateista. Ale ja ci powiem, że każdy ateista, jakiego znam jest o wiele lepszym człowiekiem niż ten wierzący w Boga.
- Dlaczego? - zapytałem.
- Widzisz, gdy wierzący zrobi coś dobrego, to nigdy nie jest to bezinteresowny czyn. Zawsze stoi za tym chęć zdobycia nagrody czy to po śmierci, czy karmy, czy jeszcze czegoś innego. Ateista natomiast może czynić dobro bezinteresownie, ze szlachetnych pobudek.
- A Valdemar?
- To wyjątek potwierdzający regułę odpowiedział z przekonaniem."
"Patrzymy na światła świata, którego już może nie być, choć dla niego nie ma znaczenia ani odległość, ani czas. Życie tych gwiazd mogło się wypalić tysiące, miliony lat temu. My teraz obserwujemy przeszłość, daleką przeszłość, która jest na wyciągnięcie ręki. To tak jak ślady dinozaurów w kamieniu. Czy myślisz, że z nami jest podobnie? Może gdzieś tam u góry siedzą podobni do nas, patrzą na nas przez ogromny teleskop, ale to, co się tu dzieję, zobaczą dopiero za miliony lat, gdy nas już nie będzie?''
"Jeśli poznajesz człowieka i okazuję się, że jest snobem, bo tacy są najgorsi, to udawaj głupka. Wtedy nie będzie wymagane od ciebie nic ponad twoje siły, a i znajomość szybko się rozwodni. Pamiętaj, udawaj głupka, ale nie kretyna."
"Powiadają, że jak jest dobrze, to potem musi być źle. Czy jakoś tak. A nawet jeśli tak nie powiadają, to w moim przypadku tak właśnie było."
"Pamiętajcie, podróże kształcą. Korzystajcie z życia tyle, ile możecie. Zwiedzajcie, oglądajcie, przeżywajcie, oddychajcie, rozmawiajcie, dotykajcie, smakujcie i słuchajcie. Podróż jest czymś niesamowitym. Oderwaniem od codziennej rutyny. To, co zobaczycie, przeżyjecie, jest wasze. Potem będziecie wracali do tego wiele, wiele razy. Jeden tydzień w podróży potrafi być czymś wspanialszym od roku spędzonego na miejscu. Emocje zostaną w was, a każdą wycieczkę, przygodę będziecie wspominali z uśmiechem."
"Oleg się uśmiechnął.
Teraz już wiecie, że byłem wyznawcą tych trzech wspaniałych religii. Przeczytałem wszystkie święte księgi i muszę wam powiedzieć, że idealnie się uzupełniają interpretują różne wydarzenia. Jestem pewien, że gdyby wyznawcy tych bardzo zbliżonych religii przeczytali wzajemnie swoje księgi, można byłoby uniknąć wielu konfliktów. Panowałyby większe zrozumienie i akceptacja. Ten jeden bardzo prosty krok naprawdę wiele by zmienił, ale niestety, większość ludzi jest upartych i stąd się biorą niesnaski."
"Żywi za bardzo się przejmują tym, co będzie po śmierci. Przez to ich życie jest mniej żywe. Trzeba żyć, nawet kiedy trzeba umierać."
"Wszyscy umierają. Wszyscy, którzy umarli, kiedyś żyli i wszyscy, którzy żyją, kiedyś umrą."
" Byłem odważny i mądry. A honor? Warto postępować honorowo, gdy ma to sens. Do dzisiaj żal mi moich kolegów, którzy, muszę to podkreślić, bezsensownie musieli zginąć, bo ktoś tak wymyślił. Podziwiam ich poświęcenie i odwagę, ale też dziękuję Bogu, za to, że ja miałem odwagę zdezerterować. Dzięki temu cały czas trwam, piszę historię, jak moi potomkowie."
"- Drugi?
- Tak, bo nie wszystko można zobaczyć za pierwszym razem, nie wszystko da się dojrzeć
- Za setnym też nie - dopowiedziałem.
- To prawda, to prawda, ale... Gdybym chciała... Życia by mi nie starczyło na tę śmierć. Dlatego powtórzę nie wszystko da się dojrzeć, a i do tego, co się widzi, trzeba czasem dojrzeć
- Racja, to, co robisz, to i tak spore poświęcenie - zauważyłem.
- Taki los sobie wybrałam. Świadomie. Nie chcę mieć dzieci. Nie potrafiłabym ich wychować."
"Jedna bestia nie jest w stanie przeważyć nad stadem prawych. Nic na tym świecie nie jest trwałe, dlatego do niczego nie powinniśmy się przywiązywać. Tak jest zbudowana nasza rzeczywistość i nic nie dzieje się bez przyczyny, a gdy coś się stanie, to niesie ze sobą jakiś skutek..."
"Kiedy przekroczyliśmy granicę Europy z Azją, nie poczułem zupełnie nic. Przez ostatnich kilka dni byłem podekscytowany faktem, że to się wydarzy, a gdy nadszedł ten moment, to... nic. Nie poczułem podmuchu powietrza, nowego zapachu, nie usłyszałem jakiegoś cudownego dźwięku, muzyki. Nic. Wtedy zrozumiałem, że wszelkie granice są umowne, a odczuwanie jest rzeczą bardzo subiektywną i nie zawsze to, co jest w głowie, musi przekładać się na to, co czuje ciało."
"Ta historia pokazuje, że większość ludzi, chociaż może mieć niemal wszystko, to jest w stanie zachować się źle tylko po to, aby mieć jeszcze więcej. Wątpliwej jakości sława potrafi zaślepić nawet cnotliwego rycerza za cenę złamanego przyrzeczenia i morderstwa bezbronnej istoty. Przecież zadaniem wyznaczonym przez króla było pozbycie się smoka. Owszem, można było go zabić lub wypędzić, ale powszechną wiedzą było to, że smok, jako istota starsza, nigdy nie łamie danego słowa. Rycerze nie musieli się więc obawiać, że bestia wróci po czasie."