Nieznana dotąd historia z uniwersum Arcane: League of Legends, nagradzanego serialu animowanego Netflixa. Opowieść o tym, jak Ambessa Medarda zdobyła władzę.
Tron należy do niej. I zrobi wszystko, by na nim zasiąść.
Ambessa Medarda: wojowniczka, generał, matka. To kobieta, której należy się bać, a Medardowie w pogoni za chwałą nie mają sobie równych. Ambessa dowodziła armiami i dokonywała podbojów. Zabijała legendarne bestie, a wspinając się po szczeblach hierarchii, była zdolna do największych poświęceń. W końcu jej wysiłki zostały nagrodzone: wkroczyła w krainę śmierci, gdzie w wizji ujrzała siebie na tronie olbrzymiego imperium Noxian.
Jednak zanim stanie na jego czele, musi objąć przywództwo w swoim klanie. Roszczenia Ambessy do tego tytułu są kwestionowane przez jej kuzyna i byłego powiernika, Ta’Fika, który zna krwawe grzechy z jej przeszłości i wie, że nie może pozwolić na jej triumf.
Ambessa i Ta’Fik stoczą walkę o duszę Medardów.
Jednak ich wojna nie rozegra się wyłącznie na polach bitewnych. Córka Ambessy, Mel, potrafi z wdziękiem kruszyć mury ludzkich serc i wykorzysta swoje zdolności, by pomóc matce. Mimo tego w oczach Ambessy Mel jest tylko dzieckiem, któremu brakuje niezbędnych zabójczych instynktów. Mel zaś jest przekonana, że może zostać przywódczynią, która spełniłaby oczekiwania matki – gdyby tylko Ambessa dała jej czas…
Każdy kolejny dzień życia Ambessy staje się coraz bardziej niebezpieczny: rodzina ją zdradza, zewsząd nadciągają wrogowie, a w mroku przeciw niej sprzysięgają się niewidzialne moce… Lecz ona się nie ugnie. Spali cały świat, by zająć należne jej miejsce.
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2025-03-26
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 504
Tytuł oryginału: Ambessa: Chosen of the Wolf: A League of Legends: Arcane
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Dawid Świonder
Przeczytane:2025-07-13, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025, 2025,
Jest to ciekawe uzupełnienie pewnych wątków zaznaczonych w "Arcane"... tylko nie pomogło mi czytanie ostatnich rozdziałów na srogim przemęczeniu. Część rzeczy niestety do mnie nie dotarła i chyba końcówkę będę jeszcze powtarzać. Brakowało mi też domknięcia wątku jednej postaci, ale to tam szczegół. Nadal uważam, że z powieści ze świata "League of Legends" lepsze jest "Zrujnowanie", ale tu też nie mam co narzekać. To solidna książka, ukazujące trudne realia życia w Noxusie. Muszę też pochwalić tłumaczenie, w którym postać niebinarna była wyposażona językowo w pełen zestaw dukaizmów. Było to przyjemne zaskoczenie. Całość jest wciągająca, ale też trochę nużąca. Nie zmienia to faktu, że nie żałuję lektury. A nawet ją polecam.