Aplikacja

Debiut Filipa Nafalskiego, „Aplikacja”, zapowiadany jako połączenie slashera, kryminału i thrillera, przyciągnął moją uwagę intrygującym opisem oraz okładką, która od razu wzbudziła moją ciekawość, mimo że książka skierowana jest do młodzieży.

Na rynku pojawia się nowa aplikacja do czatowania, która szybko zdobywa popularność wśród licealistów z miasteczka Honesdale. Hannah i Amber, nie mogąc oprzeć się pokusie, instalują aplikację i rozpoczynają rozmowy. Aplikacja „Friend” ma wbudowanego bota, z którym nastolatki rozpoczynają konwersacje.

Wkrótce w miasteczku rozchodzi się wiadomość o przerażającej śmierci jednej z nastolatek, Hannah, a Amber zostaje uznana za zaginioną. Przyjaciele dziewczyn zaczynają się zastanawiać, kto zabił Hannah i kto z nich będzie następny. Czy mordercą może być… bot? Tymczasem Ellen, lokalna dziennikarka, postanawia prowadzić własne śledztwo, za wszelką cenę pragnąc odnaleźć mordercę nastolatki.

„Aplikacja” autorstwa Filia Nafalskiego to bardzo udany debiut, który dostarczył mi niezapomnianych wrażeń i świetnej rozrywki.

Od pierwszych stron wciągnęłam się w lekturę, z zaciekawieniem śledząc kolejne wydarzenia, które z każdą stroną budziły we mnie coraz większy niepokój. Choć momentami dało się odczuć, że to debiut autora, to nagromadzenie zwrotów akcji, nieustające napięcie oraz towarzyszące pytanie „Kto będzie następny?” nie pozwalały oderwać się od lektury. Sięgając po „Aplikację”, nie spodziewałam się, że będzie to tak dobra i mocna książka. Autor zadbał o czytelników lubujących się w krwawych historiach – opisy zbrodni są szczegółowe, mrożą krew w żyłach i przyprawiają o dreszcze. Filip Nafalski sprawnie wodzi nas za nos, rzucając podejrzenia na każdego z bohaterów, co sprawia, że w pewnym momencie mamy wrażenie, że każdy z nich może być odpowiedzialny za zbrodnię.

„Aplikacja” to naprawdę udany debiut, który przeczytałam niemal na raz. Pomimo makabrycznych opisów, książkę czyta się z ogromnym zaangażowaniem i ciekawością. Lekki i przyjemny styl autora w połączeniu z krótkimi rozdziałami sprawia, że trudno jest odłożyć książkę, nawet na chwilę. Filip Nafalski miał fenomenalny pomysł na fabułę i w pełni go wykorzystał. Wykreował wyrazistych i oryginalnych bohaterów, których zachowania i relacje wydają się bardzo autentyczne. Stworzył slasher, który od początku do końca wzbudza w czytelniku niepokój, trzyma w napięciu i zaskakuje zakończeniem. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona i szczerze polecam ten tytuł, „Aplikacja” dostarczy Wam niezapomnianych wrażeń i emocji.

Witajcie moi kochani

Lubicie oglądać / czytać slasher'y?

Jeżeli tak to mam dla Was idealną propozycję.

Tytuł: Aplikacja

Autor: Filip Nafalski

Wydawnictwo: Must Read

W małym miasteczku Honesdale grupa przyjaciół odkrywa nową aplikację Friend służącą do komunikowania się. Naturalnie każdy z nich ją instaluje oraz użytkuje. Jednakże pewnego dnia dwie przyjaciółki Hannah oraz Amber postanawiają porozmawiać z wbudowanym do aplikacji Botem. Nie spodziewają się jednak, iż rozmowa potoczy się w kierunku tematu morderstwa. A co dziwniejsze niedługo później znalezione zostaje ciało Hannah, a Amber zostaje uznana za zaginioną. Mieszkańcy miasteczka nie mogą uwierzyć w zaistniałą tragedię. Dziennikarka Ellen postanawia za wszelką cenę zidentyfikować mordercę.

To była świetna historia.

Fabuła, jak to w przypadku slasher'u, była przewidywalna, ale mnie zainteresowała. Grupa przyjaciół, skrywająca wspólny sekret, znalazła się na celowniku nieznanego, seryjnego mordercy. Naturalnie każdemu z nich grozi niebezpieczeństwo, a nawet śmierć. Nikt nie wie kto za tym stoi i dlaczego pragnie ich końca. A przede wszystkim co z tym wszystkim ma wspólnego bot zwykłej aplikacji służącej do komunikacji. Także pod względem fabularnym zdecydowanie mój klimat.

Akcja rozwijała się powoli, ale dynamicznie. Przypadło mi do gustu to, iż historia przedstawiana była z perspektywy różnych bohaterów. Dzięki temu nie mogłam oderwać się od lektury. Działo się naprawdę wiele. Może i akcja była przewidywalna, w końcu to slasher, ale tak bardzo się zaangażowałam, że sama knułam teorie spiskowe i próbowałam rozgryźć kto jest mordercą. Także zabawa była świetna.

Pod względem bohaterów, było ich wielu. Każdy z nich miał swoje pięć minut oraz każdy z nich odgrywał ważną rolę w całej historii. Nikt nie znalazł się tam przypadkiem.

Zakończenie mnie naturalnie zaskoczyło, ponieważ nie jestem dobra w rozwiązywanie zagadek. Z resztą mimo swych domysłów i teorii, nie chciałam rozwikłać sama sprawy, ponieważ nie miałabym tak świetnej zabawy. A w momencie poznania sprawcy oraz motywów działania, byłam usatysfakcjonowana.

Reasumując ,,Aplikacja" to dobra powieść typu slasher. Książka nie tylko dla miłośników gatunku, ale i czytelników, którzy potrzebują lekkiej, przyjemnej, krwawej i wciągającej lektury. Jestem usatysfakcjonowana i z chęcią obejrzałabym jej ekranizację.  

Książkę przeczytałam w ramach akcji #cynamonowagroza organizowanej przez @pachnace_cynamonem

Serdecznie polecam, strona.394

W małym miasteczku Honesdale pojawia się nowy komunikator internetowy, a właściwie aplikacja pozwalająca prowadzić rozmowy.

Zainstalowany w niej Friend- Bot jest oczywiście wytworem sztucznej inteligencji, bardzo popularnego w ostatnim czasie narzędzia, które w zamierzeniu ma być niezwykle pomocne.  

Kłopot w tym, że zdaje się wiedzieć dużo więcej o swoich użytkownikach więcej niż powinien co jest wyjątkowo niepokojące. 

Jednymi z tych, których skusiła nowa aplikacja są Hannah i Amber , dwie przyjaciółki. 

Auror od początku świetnie operuje emocjami czytającego, a napięcie można wręcz kroić nożem. 

Kiedy więc dochodzi do ogromnej tragedii - Ciało Hannah zostaje znalezione zupełnie nieoczekiwanie, zaś jej najlepsza przyjaciółka znika bez żadnych wieści na mieszkańców niewielkiej mieściny pada blady strach. 

Kto odebrał życie nastolatce i gdzie jest jej najbliższa koleżanka? 

Tego usiłują dowiedzieć się żarówno policjanci jak i młoda ambitna dziennikarka Ellen- Czy uda jej się dotrzeć do prawdy i odkryć tożsamość mordercy?

Szczerze mówiąc do sięgnięcia po książkę Filpa Nafaskiego zachęcił mnie opis na tylnej okładce i tym razem ryzyko się opłaciło.  

Filip bardzo sprawnie operuje wydarzeniami wiarygodnie kreując bohaterów, opowiada również o tym jak wielu rzeczy nie widać, a jednak determinują one wybory poszczególnych osób. 

Historia okazała się bardzo zajmująca, a rozwiązanie zagadki zaskoczyło.  

Tu nie ma czasu na oddech czy nudę - ani się obejrzałam a czytałam już ostatni rozdział..

Polecam całym sercem ?

Debiut Nafalskiego opowiada o aplikacji mobilnej, która przynajmniej z pozoru niewinna i raczej przyjazna wraz z biegiem wydarzeń ukazuje się jako narzędzie do manipulacji, która obnaża najmroczniejsze ludzkie instynkty.

Pomimo że autor jest debiutantem, to muszę docenić jego styl za stworzenie bardzo klimatycznej powieści, która przepełniona jest zagadkami, tajemnicami i niedomówieniami. ?
Cała historia jest brutalna, dynamiczna i momentami może budzić niepokój i za to ewidentnie należą się brawa. Cieszę się, że Nafalski nie popadł w skrajność i tej brutalności nie przekształcił w groteskę, bo ta granica jest dość cienką, ale autor w pełni zachował zdrowy balans.

Podobał mi się sam pomysł na fabułę, bo temat nie jest jeszcze literacko wyeksploatowany. Mimo sporego zaawansowania mnie tematy technologiczne nadal interesują, ą ciągły ich rozwój i mroczna strona zawsze są dla mnie sporym wabikiem.?
Lekkie rozczarowanie poczułam jednak odnośnie rozwoju fabularnego, bo jako zaprawiona czytelniczka kryminałów muszę stwierdzić, że fabularnie powieść nie jest skomplikowana, a sam finał pomimo tego, że jest raczej satysfakcjonujący (kilku motywacji do końca nie zrozumiałam), to zupełnie mnie nie zaskoczył, nad czym nieco ubolewam.

,,Aplikacja" była dla mnie dość przyjemną powieścią do wieczornej kawki. Doceniam jej walory rozrywkowe, bo zwyczajnie podczas czytania byłam zaciekawiona i głowa odetchnęła od bieżących spraw. Pomimo że książka dotyka trudnych społecznie tematów, to przyznaję, że mnie do refleksji nie zmusiła. Jako rozrywkowy slasher książka spełnia swoją rolę w 100%

Recenzja w ramach współpracy z Wydawnictwem Must Read