Tytuł mówi wszystko i właśnie tego spodziewajcie się po jej lekturze. To wyznanie autorki dotyczące dorastania w środowisku braci i sióstr Świadków Jehowy. Począwszy od chrztu bo właściwie od tego się zaczyna historia Tuli, poprzez ciężki okres dorastania i dojrzewania, aż do powolnego ale skutecznego wychodzenia z tej organizacji.
Byłam ciekawa tej książki z dwóch powodów. Po pierwsze, odkąd pamiętam towarzyszy mi pewien strach przed tzw Jehowymi. W naszej gminie kilka razy w roku odwiedzają domy chcąc "porozmawiać" i co tydzień stoją nieopodal coponiedziałkowego jarmarku.
Po drugie, w sąsiedztwie szkoły podstawowej mają swoją siedzibę. Dom Królestwa Bożego i niejednokrotnie zastanawia mnie co tam robią.
Czy lektura zaspokoiła moją ciekawość?
I tak i nie.
Brakło mi tutaj rozwinięcia tematów wiary, to w co i dlaczego wierzą. W zasadzie wiadomo, i tym mogę przeczytać gdzieś indziej.
Za to potwierdziły się moje podejrzenia odnośnie manipulacji i hermetyczności tego środowiska. Niby wszystko pięknie ładnie, kiedy chcą porozmawiać to są do rany przyłóż jednak spróbujecie przedstawić im swój punkt widzenia...nie dotrze do nich nic. Są nakierunkowani i zindoktrynizowani do tego stopnia, że równie dobrze możecie mówić do ściany.
Autorka opisuje swoje doświadczenia, ubolewając nad ogromną niewiedzą odnośnie intymności. Dopiero niedawno została wykluczona, a najboleśniejszą tego konsekwencją jest odrzucenie przez rodziców.
Całość jest dosyć ciekawa, jednak najbardziej podobały się pytania i odpowiedzi na końcu. Chociaż nie powiem, dowiedziałam się sporo o tym jak wygląda życie wewnątrz wspólnoty Świadków Jehowy. Zapoznajcie się z tą lekturą, a może i Wy dowiecie się czegoś nowego.
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2025-09-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Czub Marta
Na uniwersyteckim basenie Josie trafia na ciało młodej studentki. Nie było by to bardzo dziwne gdyby nie fakt, że ofiara to świetna pływaczka. Jakiś czas później zasłużony i emerytowany strażak podpala swój dom. To wszystko wydaje się niepokojąco dziwne i nietypowe, a śledztwo staje się coraz bardziej priorytetowe, zwłaszcza, że zagrożeni mogą być praktycznie wszyscy. Sprawy nie ułatwiają podejrzenia kierowanie w stronę partnera Josie. Czy kobieta ma się czego obawiać?
Śmierć w tajemniczych okolicznościach, podpalenie narażające życie dzieci, dziwne zachowanie starszego stażem policjanta i brownie, które łączy te trzy sprawy. Straszne jak wielki wpływ na nasze działania, zachowania i przekonania ma przeszłość i to co doświadczyliśmy. Potrafi zniszczyć życie wielu, nawet tym którzy na to nie zasłużyli i w zasadzie nie mają z nią nic wspólnego. Ogromnie lubię kiedy powieści kryminalne nie zawierają zbyt wielu opisów, za to są naszpikowane po korek nagłymi zwrotami akcji i nieustannym działaniem. Cały czas coś się dzieje, coś zostaje odkryte, trzeba tylko połączyć kropki i nie trafić w ślepy zaułek, czytelnik nie ma prawa się nudzić. Takie emocje zagwarantowała mi ta lektura. Josie jak zwykle nie boi się wyzwań i jest gotowa pomóc każdemu. Na ten dzisiejszy dzień była to lektura idealna, pozwoliła na chwilę zanurzyć w świat przedstawiony przez autorkę, dzięki czemu czas spędzony na niepokoju znacząco się skrócił. Bardzo polecam.
To wspaniała książka dla odważnych nurków, odkrywców oceanicznej głębi, którzy nie boją się zanurzyć w podwodnym świecie z latarką w ręku i chcą eksplorować...
,,Szkicownik szalonego wynalazcy" to wyjątkowa książka - historia najbardziej zdumiewających koncepcji w dziejach ludzkości, a także blok rysunkowy, w...
Przeczytane:2025-09-27, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam książkę,
,,Bez tchu" Lisa Regan
Kiedy wzięłam do ręki 10. tom z Josie Quinn, wiedziałam, że ,,zniknę" na kilka godzin. I tak właśnie było, bo ta książka wciągnęła mnie od pierwszych stron i trzymała w niepewności do samego końca.
Autorka świetnie buduje napięcie, to trzeba przyznać. Już na początku mamy śmierć studentki, świetnej pływaczki, która topi się w uniwersyteckim basenie. Chwilę później emerytowany strażak podpala dom, prawie zabijając własne wnuczki.
I te tajemnicze słowa: ,,czas zostać syreną"... ,,czas zostać zapałką"... Dają do myślenia. Brzmi to co najmniej dziwnie. Do tego wciąż na jaw wychodzą inne niecodzienne zdarzenia, które Josie zaczyna układać w mroczny wzór. I musi go rozgryźć, zanim będzie za późno, bo w Denton dzieje się coś bardzo złego.
To, co uwielbiam w tej serii, to połączenie dynamicznego śledztwa z osobistym życiem bohaterki. Tu również dostałam dokładnie to, czego oczekiwałam, bo oprócz tropienia sprawcy, znów miałam okazję zajrzeć w prywatny świat Josie, zobaczyć jej relacje, emocje, rozterki. Dzięki temu ta postać jest mi coraz bliższa, prawdziwa, niemal jak dobra znajoma.
Do tego tytuł bardzo koresponduje z treścią, bo ,,Bez tchu" nie daje oddechu, a każdy rozdział kończy się tak, że musiałam czytać dalej. I to moje ,,jeszcze tylko jedna strona..." kończyło się trzy rozdziały dalej.
Dla mnie to kolejny dowód na to, że autorka doskonale wie, jak pisać thrillery, które pochłania się jednym tchem, które wywołują emocje i które nie pozwalają czytelnikowi spokojnie odłożyć książki na półkę. Ta część to mocna, wciągająca i świetnie skonstruowana historia, która tylko umacnia moją czytelniczą więź z Josie Quinn.
Polecam Wam z całego serca tak jak polecałam wszystkie poprzednie części. Możecie też czytać bez znajomości poprzednich tomów.