Bezdomność all inclusive

Ocena: 5.83 (6 głosów)

Piotrek pragnie się wyrwać ze środowiska, które nie daje mu żadnych perspektyw, niestety po raz kolejny zderza się z brutalną rzeczywistością. Choć ma jasne cele i szczerą chęć zmiany życia na lepsze, to w drodze na Hel, gdzie ma rozpocząć wszystko od nowa, zostaje pobity i okradziony. Optymistyczne plany młodego chłopaka spalają na panewce. Chce dotrzeć nad morze, jednak ląduje we Włocławku - mieście, które zamiast być przystankiem na drodze do realizacji marzeń, staje się pułapką. Bez pieniędzy i wsparcia Piotrek zmuszony jest walczyć o przetrwanie w lokalnej społeczności bezdomnych, których we Włocławku żyje bardzo wielu. Wkrótce odkrywa też, że gdy już raz spadnie się na dno - także to prywatne, osobiste - odbicie się od niego wcale nie jest takie proste. Ta historia wydarzyła się naprawdę i w szokująco realny sposób pokazuje, jak nieprzewidywalny los i błędne decyzje mogą nas zaprowadzić w miejsca, w które nigdy nie chcielibyśmy trafić. Może pewnych błędów nigdy nie da się naprawić?

"Nietuzinkowa powieść, która zabiera do mrocznego świata własnych ograniczeń i lęków. Historia, którą koniecznie trzeba przeczytać. Polecam." Anna Wolf

"Świadomość, że świat przedstawiony w tej książce nie zniknie po przeczytaniu ostatniej strony, przytłacza. Jednocześnie sprawia, że bardziej docenimy własne życie. To bolesna historia, która nie powinna przydarzyć się nikomu." Anna Ziobro

Informacje dodatkowe o Bezdomność all inclusive:

Wydawnictwo: Wydawnictwo MH
Data wydania: 2024-09-25
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788368177237
Liczba stron: 326

Tagi: literatura piękna

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Bezdomność all inclusive

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Bezdomność all inclusive - opinie o książce

Kiedy dziecko żyje w rodzinie, w której nie ma żadnych perspektyw na przyszłość, a matka zamiast bronić dziecka, wcale tego nie robi i ojciec, który nie wylewa za kołnierz są jego codziennością nic dziwnego, że pragnie dla siebie czegoś lepszego. Bo jak długo można żyć w takich warunkach? Przecież rodzina powinna dawać dziecku bezwarunkowe bezpieczeństwo i troskę… No właśnie, powinna. Niestety nie zawsze tak jest. Zdarzają się i takie rodziny jak naszego bohatera, Piotrka. Rodzice, którzy udają, że nie widzą problemu, albo rodzice którzy sami go stwarzają. Czy na miejscu Piotrka nie postąpilibyście tak samo i nie próbowalibyście się wyrwać z tego świata? Zapewne ciężko teraz odpowiedzieć na to pytanie.

„Tak, to było dobre słowo: uciekałem. Po marzenia, po spełnienie, po coś ulotnego, coś nieopisanego. Choć w rzeczywistości jedyne, czego pragnąłem, to znaleźć się jak najdalej od tego, co znałem.”

Piotrek wierzył, że tylko ucieczka z domu mu w tym pomoże. Może gdyby w pociągu nie spotkał tego dziwnego towarzystwa, jego losy potoczyłyby się inaczej i zamiast do Włocławka trafiłby do miejsca w które zmierzał? Znalazł się w obcym mieście bez niczego i musiał nauczyć się w nim jakoś funkcjonować. Niestety napotkane po drodze towarzystwo sprowadziło go na złą drogę. Drogę z której ciężko powrócić na dobry tor. Nagle Ślązak (bo takie nadano mu przezwisko) stał się osobą bezdomną, osobą, która nie mogła przeżyć dnia choćby bez jednego piwa. Popaść w alkoholizm jest bardzo łatwo, ale aby z niego wyjść to dopiero jest wyczyn. Tak naprawdę mało komu się to udaje. Do tego potrzeba przede wszystkim własnych chęci, bo jeśli ich nie ma, wszelka inna pomoc od osób trzecich zazwyczaj nic nie pomaga.

Prawdziwa historia, którą przedstawia nam Marcin Halski w swojej powieści jest szczera i brutalna. Ukazuje nam świat osób bezdomnych, które mają problem z używkami, a które na różne sposoby próbują wyciągnąć od obcych ludzi chociażby parę groszy. W dużej mierze przenosimy się do pustostanu, w którym często pomieszkiwał nasz bohater, czyli do odrażającego miejsca, którego szczerze nie chciałabym zobaczyć na własne oczy. Bezdomni zazwyczaj wywołują w nas wstręt i odrazę, ale czy kiedykolwiek widząc takie osoby zastanawialiśmy się, jaką historię w sobie skrywają? Co takiego się wydarzyło, że znaleźli się tam, gdzie teraz są? Czy zmusiło ich do tego życie, a może to był własny wybór? Ciężko ocieniać kogoś, tak naprawdę go nie znając.

„Mijamy codziennie dziesiątki ludzi – na chodnikach, w autobusach, sklepach czy parkach. Spokojnych, opanowanych, idących pewnie w swoją stronę. Jednak to, co znajduje się przed naszymi oczami, nie zawsze jest prawdą. Nie wiemy, z jakimi demonami walczą ci, którzy żyją obok.”

Historia Piotrka jest smutna i przytłacza. A świadomość, że taki świat, w którym przyszło mu się obracać nie zniknie nawet po przeczytaniu tejże powieści sprawia, że nie czujemy się lepiej. Ale być może bardziej będziemy doceniać własne życie po przeczytaniu tejże powieści? Bo upaść na samo dno jest łatwo ale podnieść się z niego o wiele trudniej.

"Bezdomność All Inclusive" to powieść, którą tak naprawdę powinien przeczytać każdy z nas, być może ku przestrodze. To mocna, do bólu prawdziwa i szczera historia człowieka, który próbując się ratować dotarł na własne dno. Zachęcam do przeczytania.

Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalenagrzejszczyk
magdalenagrzejszczyk
Przeczytane:2024-11-15, Ocena: 6, Przeczytałem,


🍺🍺🍺🍺 Recenzja 🍺🍺🍺🍺

Marcin Halski " Bezdomność all inclusive "
@marcin.halski.autor

Wydawnictwo: Hm
@wydawnictwohm

🍺🍺🍺🍺🍺🍺🍺🍺🍺🍺🍺

" Bo dom to coś więcej niż budowla, tak jak rodzina to coś więcej niż ludzie. Świadomość, że znaleźliśmy sie tam, gdzie jest nasze miejsce, czyni nas pełnymi i wówczas nic innego się nie liczy. Nikt nie wmówi mi, ze jest inaczej..."

" Bezdomność all inclusive " ukazuje dramatyczną i poruszającą opowieść o młodym człowieku, Piotrku, który pragnie zmienić swoje życie..

Autor w bardzo emocjonalny sposób przedstawia zmagania bohatera, który mimo jasnych celów i determinacji, staje w obliczu brutalnej rzeczywistości.. Już na początku opowieści widzimy jego determinację i chęć ucieczki z niekorzystnego środowiska, co sprawia, że może się z nim utożsamić i zżywać z jego losem..

Niestety, los szybko zsyła mu ciosy.. Piotrek, zamiast dotrzeć na wymarzone wybrzeże, ląduje w Włocławku, gdzie jego marzenia zostają zniszczone.. Opisując jego walkę o przetrwanie wśród bezdomnych, autor ukazuje realia marginalizowanych grup społecznych, co czyni tę historię jeszcze bardziej autentyczną.. Włocławek staje się nie tylko tłem, ale również symbolem pułapki, w którą wpada Piotrek, co dodaje głębi całej narracji..

Autor używa prostego, ale mocnego języka, aby oddać brutalność i surowość rzeczywistości, w której znajduje się główny bohater, Piotrek..
Opisując jego marzenia i aspiracje, autor wprowadza czytelnika w jego psychikę, co sprawia, że łatwiej jest zrozumieć jego pragnienie wyrwania się z trudnego środowiska..

Autor nie boi się pokazać ciemnych stron życia, takich jak przemoc, ubóstwo i bezdomność, co dodaje autentyczności opowieści.. Użycie konkretnych miejsc, jak Hel czy Włocławek, również wpływa, a także pozwala czytelnikowi lepiej wyobrazić sobie podróż Piotrka..

Opis życia bezdomnych w Włocławku jest autentyczny i skłania do refleksji nad problemami społecznymi, które dotykają wielu ludzi.. książka w sposób dobitny pokazuje, że nieprzewidywalność losu oraz błędne decyzje mogą zaprowadzić nas w miejsca, w które nigdy nie chcielibyśmy trafić..

Historia Piotrka pokazuje, że błędne decyzje mogą prowadzić do nieodwracalnych skutków, a odbicie się od dna może być znacznie trudniejsze, niż się wydaje.. To poruszająca lektura, która zmusza do przemyśleń na temat życiowych wyborów i ich konsekwencji..

Całość jest emocjonalna, przemyślana i zmusza do zastanowienia się nad własnym życiem oraz otaczającą rzeczywistością..

" Niejednokrotnie sami zatracamy się w tym, z czym walczymy. Opuszczamy gardę, zanim wejdziemy na ring, psychicznie doprowadzamy się do stanu przegranej jeszcze przed właściwym pojedynkiem..."

Piotrek pragnie się wyrwać ze środowiska, które nie daje mu żadnych perspektyw, niestety po raz kolejny zderza się z brutalną rzeczywistością.. Choć ma jasne cele i szczerą chęć zmiany życia na lepsze, to w drodze na Hel, gdzie ma rozpocząć wszystko od nowa, zostaje pobity i okradziony..

Optymistyczne plany młodego chłopaka spalają na panewce.. Chce dotrzeć nad morze, jednak ląduje we Włocławku – mieście, które zamiast być przystankiem na drodze do realizacji marzeń, staje się pułapką.. Bez pieniędzy i wsparcia Piotrek zmuszony jest walczyć o przetrwanie w lokalnej społeczności bezdomnych, których we Włocławku żyje bardzo wielu.. Wkrótce odkrywa też, że gdy już raz spadnie się na dno – także to prywatne, osobiste – odbicie się od niego wcale nie jest takie proste..

Link do opinii
Avatar użytkownika - easosnowska
easosnowska
Przeczytane:2025-03-04, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Piotrek, jak chyba każdy człowiek ma swoje marzenia i plany. Niestety ma też ojca-alkoholika i oprawcę w jednym, a co za tym idzie, nie ma zbyt dużej nadziei na to, że kiedyś spełni swoje marzenia. Co nie zmienia faktu, że nie zamierza z nich rezygnować...

 

Chwilowo jednak poprzestaje na uwiecznianiu różnych myśli na papierze, co okazuje się ciekawą i wciągającą przygodą.

 

Mija kilka lat...

 

Piotrek w pewnym momencie dociera do granicy wytrzymałości i postanawia wyjechać z rodzinnego Śląska. Po namyśle wybiera przeprowadzkę nad morze, uznając że tam najłatwiej znajdzie i pracę, i mieszkanie.

 

Pech jednak chciał, że w pociągu chłopak przysiada się do niewłaściwego towarzystwa i następne co pamięta, to jak obudził się na dworcu, a kolejny przebłysk to szpital.

 

Mimo propozycji pomocy Piotrek postanawia działać na własną rękę. Co prawda nie ma pojęcia co ze sobą zrobić, bo w pociągu okradli go z niemal wszystkiego, poza butami, ale i tak ma zamiar kombinować na własną rękę.

 

To kombinowanie nie do końca mu wychodzi, i gdyby nie przypadkowe spotkanie z Rychem i Grażynką, oraz opieka, jaką nad nim roztoczyli, to nie wiadomo, jak potoczyłyby się losy Piotrka.

 

Piotrka, który zamiast wychodzić na człowieka nad morzem, wylądował jako bezdomny we Włocławku.

 

By przetrwać musi schować dumę głęboko do kieszeni, jednak nawet wtedy swoją osobowością potrafi znaleźć bratnie dusze, i to nie tylko wśród bezdomnych...

 

O czym marzył Piotrek?

 

Skąd Piotrek wziął swoje buty?

 

Czy Piotrek wróci na Śląsk?

 

Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie właśnie w tej książce...

 

 

 

Marcin, jako Autor, do tej pory skupiał się na nieco innej literaturze, a konkretnie na gatunku postapo.

 

Jednak równie dobrze radzi sobie w historii opartej na faktach. Tak... historia Piotrka wydarzyła się naprawdę, ale ile z tej prawdy jest w książce, to wiedzą tylko bohaterowie tej powieści. No i Autor, a zarazem... ups... nic więcej nie powiem...

 

Opowiem Wam za to o swoich odczuciach...

 

Zastanawialiście się, choćby czasami, jak to jest nie mieć tej symbolicznej bezpiecznej przystani, czyli miejsca, w którym lubi się przebywać i chętnie wraca?

 

Niestety nie każdy ma taki komfort i nie mówię tu wyłącznie o osobach będących w kryzysie bezdomności. W tym gronie mieszczą się również ofiary przemocy domowej, i to nie tylko tej fizycznej.

 

Najgorsze jest to, że ci, którzy potrzebują pomocy boją się o nią prosić, i czasami trzeba wielu lat by się przemóc, albo choć tej jednej życzliwej osoby, by zacząć wychodzić na prostą.

 

A przecież tak niewiele potrzeba, by zapobiec tragedii...

 

Ot, bywa, że wystarczy tylko lub zareagowanie na coś niepokojącego, uśmiech, życzliwe słowo, albo po prostu pojawienie się we właściwym miejscu o właściwym czasie.

 

Niby niewiele, a naprawdę może sporo zmienić.

 

Warto też pamiętać, by nie oceniać nikogo tylko na podstawie pierwszego wrażenia.

 

Nie ma bowiem możliwości, by na tej podstawie odkryć, co sprawiło że ten konkretny człowiek stracił tę swoją bezpieczną przystań.

 

Pomyśl, nie oceniaj, ale i nie przechodź obojętnie...

 

Polecam!!!

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - dosia1709
dosia1709
Przeczytane:2024-11-30, Ocena: 6, Przeczytałem,

" Bo dom to coś więcej niż budowla tak jak rodzina to coś więcej niż ludzie. Świadomość, że znaleźliśmy się tam, gdzie jest nasze miejsce, czyni nas pełnymi i wówczas nic innego się nie liczy. Nikt nie wmówi mi, że jest inaczej..."

 

Piotrek, chcąc wyrwać się z toksycznego środowiska i zacząć nowe lepsze życie, wyrusza na Hel. Jednak to, co miało być początkiem nowego, okazało się kulą u nogi, która ciągnie go na jeszcze większe dno.

W pociągu chłopak zostaje pobity i okradziony.

Zamiast na Hel trafia do Włocławka, gdzie przyjdzie mu walczyć o przetrwanie wśród bezdomnych.

 

Czy Piotrowi uda się odbić od dna?

Jak tak naprawdę wygląda życie na ulicy ?

 

Na początku powiem Wam, że historia Piotra G. Jest historią prawdziwą.

Książka opowiada smutną historię człowieka, który chciał żyć na skróty, oddając się używką takim jak narkotyki i alkohol.

To właśnie one ściągnęły go na dno społecznego marginesu.

 

" Bezdomność all inclusive" to trzymający w napięciu rollercoaster emocjonalny, tu nie ma co się za bardzo rozpisywać te książkę trzeba przeczytać i poczuć to, co czuł Piotr, kiedy jego życie sięgnęło dna, kiedy każdy dzień to była walka o jedzenie, schronienie i kawałek miejsca, a nawet walka o samego siebie z demonami.

Jeśli chcecie poznać historię ludzi z ulicy, to ta książka jest idealna. Porusza, zmusza do myślenia i refleksji a także pozwala docenić to co mamy a czego do tej pory nie potrafiliśmy docenić.

 

"Leżący na dziwnej kozetce starszy facet nieporadnie usiadł, a właściwie zrobił się bardziej pionowy niż poziomy, bo z daleka i tak wyglądał, jak kupa gówna."

Link do opinii

Idziesz ulicą i widzisz różne osoby... Jedni są uśmiechnięci, ładnie ubrani, inni wręcz przeciwnie... przechodząc wyczuwasz bardzo niemiły zapach, dość często są pod wpływem alkoholu a ich ubrania pozostawiają wiele do życzenia. Ludzie... tak różni, tak inni... ale jednak tacy sami... z marzeniami, pragnieniami, problemami, wzlotami i upadkami. Różni nas to co na wierzchu, bo w środku każdy z nas składa się z dosłownie tego samego. Tylko wciąż się zastanawiam, dlaczego my oceniamy kogoś przez pryzmat... no właśnie czego? Ubioru? Zapachu jaki od tego kogoś "zalatuje"? Czy może to wyraz twarzy albo wykształcenie pozwala nam na ocenę? Dlaczego tak robimy? Dlaczego przyklejamy łatki nie zagłębiając się nieco dalej?

 

Bezdomność to jeden z problemów chyba w każdym kraju... Autor pisząc o tym książkę pokazuje, że nie boi się poruszać tak trudnych tematów i to mi się bardzo podoba. Jestem tego samego zdania - lepiej poruszać trudne, życiowe tematy niż iść ciągle w historie o mafii czy erotyce (dlatego ja też wyszłam nieco dalej i ... napisałam książkę o przemocy w małżeństwie "Podaruj mi uśmiech").

 

Piotr to bohater książki (dodam, że to prawdziwa historia Piotra G.), który zamiast pojechać na Hel, to trafia do Włocławka, a to wszystko za sprawą pobicia w pociągu. Nie ma przy sobie pieniędzy, jedzenia... Musi liczyć na dobre serce innych. Czy znajdzie się ktoś, kto wyciągnie pomocną dłoń do bezdomnego Piotra?

 

Nie chce wam opisywać całej historii, bo musicie przeczytać ją sami. Powiem wam, że mi się bardzo ciężko ją czytało, ale nie przez to, że jest nudna, ale dlatego, że jest trudna i to bardzo... Oczywiście wszystko jest też zależne od tego jak jesteście wrażliwi, ale osoby przejmujące się, empatyczne będą miały "pod górkę" z tą książką, ponieważ nie uda wam się jej przeczytać w jeden wieczór. Będziecie dawkować sobie treść a jak wyjdziecie na dwór inaczej spojrzycie na ludzi przechodzących obok was. 

 

Jeżeli chcesz wiedzieć jak wygląda codzienność osób zmagających się z bezdomnością... jeżeli chcecie zobaczyć walkę - nie tylko o jedzenie, o przetrwanie ale z samym sobą, własnymi myślami, demonami, pragnieniami... jeżeli chcecie zobaczyć rozpacz, samotność, brak empatii... to musicie wziąć się za tą książkę...

 

Tu nie da się nic więcej napisać... Już sam opis na okładce daje do myślenia... Przeczytajcie ją!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Szpilkaczyta
Szpilkaczyta
Przeczytane:2024-10-04, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Zostałem sam,

choć wokół mnóstwo ludzi.

Umiera czas,

już nikt go nie obudzi.

Bezradność i strach

to moja druga twarz.

Bezdomność to piekło, 

chcę przestrzec przed nim Was....(szpilka_czyta)

 

  Cześć, mam na imię Piotrek, chciałem normalnie żyć bez przemocy i strachu ale wyszło jak zawsze. Życie nie zawsze jest po naszej stronie i ja chcę Wam tę ciemną stronę pokazać. 

Już teraz mogę Wam moi drodzy powiedzieć, że to najlepsza książka jaką przeczytałam w tym roku. Szczęka mi opadła, momentami poleciały łzy, książka bardzo ważna ale zarazem trudna choć pióro autora sprawia wrażenie że jestesmy mimowolnymi uczestnikami tej historii. Mamy możliwość poznania innego wymiaru życia młodego człowieka, który znalazł się w środowisku ludzi bezdomnych i to z drastycznymi jego szczegółami. 

  Na ten moment bezdomność wśród tzw. młodych dorosłych w wieku 18-25 lat liczba wynosiła ok 1020 osób, choć przypuszczam, że ta liczba jest zaniżona. To poważny problem i właśnie ta historia jest przestrogą dla młodych ludzi i nie tylko.

 Zapraszam Was moi drodzy do środowiska ludzi bezdomnych, którzy dla innych są niewidzialny ale są, żyją i próbują przetrwać każdy kolejny dzień. 

  Zatem czy wybierzecie się ze mną w podróż do piekła na ziemi?

Link do opinii
Inne książki autora
Pewnego razu w Piekarach...Historie opowiedziane przez . Cz. 2
Marcin Halski0
Okładka ksiązki - Pewnego razu w Piekarach...Historie opowiedziane przez . Cz. 2

Po sukcesie pierwszej części, która rozeszła się wśród mieszkańców jak świeże bułeczki Wydawnictwo Książkowe "Hm..." i Miejska Biblioteka Publiczna im...

Kres zaślepionych
Marcin Halski0
Okładka ksiązki - Kres zaślepionych

Druga część serii „Zaślepieni” przedstawia dalsze przygody grupy ludzi zdeterminowanych, aby ocalić ludzkość od klątwy zaślepienia –...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy