O róży, która wyszła z cienia.
Wydawnictwo: Szmaragdowe Pióro
Data wydania: 2025-11-13
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 3-5 lat
ISBN:
Liczba stron: 28
Język oryginału: polski
Maciej Stupera w kolejnej odsłonie literatury dziecięcej. Tym razem poznajemy historię białej róży, która była smutna, gdyż większość dnia musiała spędzać w cieniu, jednocześnie bojąc się, że brak słońca nie pozwoli jej w pełni rozkwitnąć. Rosła tuż obok muru, który rzucał na nią cień, blokując jej dostęp słońca. Róża zaprzyjaźniła się natomiast z cieniem tego muru, który uświadomił jej, że nawet rosnąc w ukryciu, może wyrosnąć na piękną różę.
„Nie smuć się różo. Pozwól zakwitnąć kwiatkom. I tak olśnisz wszystkich swoim pięknem. Znam rośliny, które żyją w cieniu, a mimo tego mają ładne kwiaty, a pszczoły o nich nie zapominają.”
Bajeczka niesie w sobie morał, który pokazuje, że nawet w nieodpowiednich warunkach, można wyrosnąć i stać się piękną. Autor stara się nam uświadomić, iż to nie miejsce w którym rośniemy nas definiuje, lecz wiara w siebie samego. Czasem wystarczy, aby mieć obok siebie kogoś życzliwego, kogoś, kto nakieruje nas na dobry tor i pokaże nam, że dla chcącego nie ma nic trudnego.
Książeczka ma piękną oprawę graficzną. W środku znajdziemy piękne ilustracje, które obrazują nam czytany tekst i pokazują, że pomimo trudności róża wyrasta na piękny dojrzały kwiat.
Biała róża to historia dla najmłodszych czytelników, pokazująca, że to nie otoczenie definiuje nas lecz my sami mamy wpływ na to jak postrzegają nas inni.
Przeczytane:2025-11-30, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 12 książek 2025, 26 książek 2025, 52 książki 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025,
Pozycje napisane przez autora nie są tylko zwyczajnymi historiami, które ukazują piękne rzeczy i świecą kolorowymi ilustracjami. Tak jak ,,Biała zebra", książka, która będzie miała premierę dopiero w grudniu i tutaj pojawiało się przesłanie, jednak tym razem znacznie prostsze, ale dużo mocniejsze. Cała historia jest iluzją, którą można przełożyć na ludzi, nasze podejście do nich, oraz wsparcie, które dajemy, bądź odbieramy.
,,Bo ja jestem naturalny, a mur zbudowali ludzie- odpowiedział."
W treści poznajemy różę, która nieśmiało wygląda do słoneczka, żeby się upewnić, czy mogłaby już zakwitnąć. Rozmawia przy tym z kamieniem i cieniem, które są stworzone przez naturę. Jest jej przykro, że słoneczko do niej nie dociera, gdyż wielki mur zasłania jej widoki. Ktoś go zbudował na tyle mocno, że nie potrafi nawet odpowiedzieć jej, kiedy zadaje mu pytania. Kamień i cień wspierają ją na ile potrafią. Sprawiają, że dobrym słowem róża każdego dnia przygotowuje się do całkowitego rozkwitu. Proszą aby była szczęśliwa i cierpliwa i robiła wszystko, co tylko może, żeby pięknie zakwitnąć. To dzięki nim jej wiara nie zgasła i nadszedł dzień, kiedy ukazała się w całej okazałości. Jaśniała jak nigdy pokazując ogrom bielutkich rozkwitniętych pączków. To właśnie wtedy wydarzyło się coś, co nawet zwykłego czytelnika wzruszy. Przy całej sytuacji wciąż będzie ktoś, kto ją wspierał, bo prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie:-)
A czy wy czasami nie ustawiacie wokół siebie muru? Nie zamykacie się na innych, bo coś was trapi, czy też czujecie się zmęczeni? A może to wy do kogoś nie potraficie dotrzeć, gdzie wciąż neguje wszystko, cokolwiek chcecie? Czy są wśród was osoby, które sprawiają, że marniejecie zamiast rozkwitać? Czy zauważacie tych, którzy z powodu biedy na wszelakiej sposobności wciąż wokół was stoją i nie każą się poddawać?
Myślę, że w tym momencie nie trzeba opisywać tego, co zadziało się w tej historii. Zrozumie ją każdy, tylko nie każdy będzie chciał wziąć przykład z pięknej róży. Życzę wam, byście odgonili te mury i w całej okazałości zajaśnieli jak potraficie najpiękniej. Głęboko w was wierzę, a bajeczkę mega ogromnie polecam!!!