Sięgnijcie po nową serię autorstwa Agaty Komosy-Styczeń z niezwykłymi ilustracjami Katarzyny Kołodziej! To seria opowiadająca z humorem i refleksją o dziecięcych strachach i trudnościach, ale też o tym jak można sobie z nimi radzić.
Jak wszystkie dzieci, Bibi i Bąbel czegoś czasem się boją. A - jak wiadomo - boimy się tego, czego nie znamy. Rezolutne rodzeństwo w każdej książce rozprawia się z charakterystycznymi dziecięcymi strachami i trudnościami, których uosobieniem jest mały stwór - Zmorek. Tropią go w przychodni podczas wizyty u lekarza, w ciemnościach, nad wodą, na wakacjach, by przekonać się, że strach ma TYLKO wielkie oczy...
Bibi i Bąbel nie lubią wody. Nie lubią - to mało powiedziane. Od małego każda kąpiel to koszmar, zwłaszcza kiedy trzeba zmoczyć głowę. Podejrzewają, że woda to ulubione miejsce Zmorka. Aneta i Teodor Zuch - rodzice bliźniaków - postanowili przełamać ten impas. Ale żeby nie zaczynać od skoku na głęboką wodę, zabrali bliźniaki do źródeł termalnych, gdzie dzieciaki mogły spróbować kąpieli w basenach o różnej głębokości i do tego wypełnionych cieplutką wodą. Jakie przygody czekają tym razem rodzeństwo, czy spotkają Zmorka?
Wydawnictwo: Wilga
Data wydania: 2024-05-15
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 48
Jak wszystkie dzieci, Bibi i Bąbel czegoś czasem się boją. A - jak wiadomo - boimy się tego, czego nie znamy. Rezolutne rodzeństwo w każdej książce rozprawia...
W połowie XIX wieku Dania rozpoczęła realizację ogromnego projektu: budowy państwa dobrobytu, velfaerdsstaten. Ubogim zagwarantowano wsparcie, jednak każdy...
Przeczytane:2025-11-15, Ocena: 5, Przeczytałam,
Pozwolę sobie zażartować, że dzieci dzielą się na te, które z wody mogłyby nie wychodzić i te, które do niej się nie zbliżają. Bohaterowie książki Agaty Komosa-Styczeń pt. „Bibi i Bąbel na tropie Zmorka. Nad wodą” należą do j drugiej kategorii. Bliźniaki nie lubią mokrych włosów, klejących się do ciała ubrań, a na to wszystko babcia przekazała im własny lęk przed pływaniem. Rodzice dzieciaków pragną rozprawić się z ich strachem. Zabierają dzieci na baseny termalne. Czy cieplutka woda i fajne akcesoria pomogą rozprawić się z lękami pociech?
Kim jest tytułowy Zmorek? W taki sposób bohaterowie obrazują swoje lęki. W ich oczach basen to złe miejsce i na pewno mieszka tu Zmorek. Rodzice obracają to wszystko w zabawę: Skoro Zmorek tu mieszka może go wspólnie poszukamy? To brzmi dla bliźniaków atrakcyjnie. Razem z opiekunami eksplorują przestrzeń, aby przekonać się, że wcale nie jest taka straszna. A oswoić ją pomagają też wygłaszane przez tatę ciekawostki, które poniekąd reprezentują tu wiedzę, jak i atrakcyjne gadżety, pomagające pływać – tu doradzi miły pan z przybasenowego sklepiku.
Mam świadomość, że taka książka nie rozwieje lęków po jednym przeczytaniu, natomiast jest narzędziem do pracy nad nimi. A to co proponuje Agata Komosa-Styczeń ma naprawdę pozytywny wydźwięk. Tu nikt nie neguje dziecięcych leków i nie wymusza ich przełamania. Są one delikatnie zachęcane do kolejnych kroków. To one decydują, jak daleko są gotowe się posunąć. Do tego autorka przygotowała podsumowanie, jak bawić się bezpiecznie w wodzie. Przypominanie takich zasad jest ważne zarówno dla bezpieczeństwa, ale też może być uspokajające dając poczucie owego bezpieczeństwa. No i karty z zadaniami dające przestrzeń do dyskusji, jak i subtelnego obśmiania Zmorka.
Dodam, że jest to bardzo atrakcyjna bajka dla dzieci i pozwolę sobie zaryzykować stwierdzenie, że spodoba się obu wymienionym we wstępie grupom. Czytałam ją i z dziećmi, które patrzą na wodę zachowawczo, jak i z tymi, które czują się w niej jak ryby. Wszyscy polubili Bibi i Bąbla, a szukanie Zmorka okazało się niebywałą atrakcją.