Brutalna gra

Brutalna gra” jest romansem mafijnym pełna0 zawrotnych zwrotów akcji,które dostarczały ogromu emocji.
Brutalność i brak sumienia w działaniach bohaterów sprawiają,że życie w tym świecie jest nic niewarte.Nawet siostra jest tylko pionkiem gry,by przeciwnik był skazany ma porażkę.Niestety los bywa przewrotny i z samego szczytu można upaść ma samo dno….

Luis i Jacob są postaciami pierwszoplanowanymi to do nich dołącza Rozalie,która swoją osoba miesza w całej historii.Nikt nie czuje się bezpiecznie w tymże świecie,ponieważ tajemniczy Duch zawsze zwycięża!I tym samym rozpoczyna się gra pozbawiona reguł i zasad.

Akcja powieści brnie do przodu w zastraszajacym szybkim tempie.Pomiędzy działaniami mafijnymi mamy uprowadzenie,układ,nieczyste zagrania i nieprzewidywalne ruchy,które sà konsekwencjami złych czynów….Dzieje się oj dzieje się w tej historii!!!

Idealna książka dla osób kochających nie tylko romanse mafijne,ale również lubiących zaskakujace zakończenie,które nikt by nie przewidział.Z tą historią nie nudzi się ani na moment!
Barwni bohaterowie oraz ich pewność siebie dominuje sprawiając,że na długo zostaną w pamięci.
Gorąco wam ja polecam.

,,Brutalna Gra" Ewy Maciejczuk, to książka, która trafiła do mnie w ramach BookToura organizowanego przez samą autorkę @ewa_maciejczuk_autor. Jakim doświadczeniem okazało się wkroczenie do wykreowanego przez nią świata mafii? Już spieszę z wyjaśnieniem.

Zacznę od tego, że zgłosiłam się do zabawy, ponieważ bardzo zaintrygował mnie opis historii. Brutalny mafijny świat, dawna miłość, czy zwaśnione rody to tylko nieliczne z haseł, na które zwróciłam uwagę. Dlatego z niecierpliwością wyczekiwałam, aż książka wreszcie trafi w moje ręce i będę mogła poznać losy Louisa, Rozalie i Jacoba. I niestety z przykrością muszę stwierdzić, że moje oczekiwania wobec tej publikacji były zdecydowanie zawyżone w stosunku do tego, co faktycznie znalazłam w tej książce.

Po pierwsze nastawiłam się na dark romans, bo taką informację znalazłam na okładce, natomiast po przeczytaniu lektury mam wrażenie, że ta kategoryzacja została użyta tylko i wyłącznie dlatego, że romans rozgrywa się w mafijnym półświatku. Po prostu nie czułam tych emocji, które towarzyszą mi zazwyczaj podczas czytania tego typu literatury, czyli niepokoju, czy przeświadczenia, że całość jest trochę na granicy dobrego smaku.

Po drugie zabrakło mi w tej książce akcji, ponieważ poza kilkoma scenami, w których ktoś tracił życie, nic się tam tak naprawdę nie działo. Zupełnie nie czułam mafijnego klimatu i wręcz miałam wrażenie, że bohaterowie nie do końca wiedzą, jak działa cały ten świat, przez co w wielu sytuacjach działali impulsywnie i po omacku.

Po trzecie zupełnie nie rozumiem, co tytuł ma wspólnego z tą książką. Zupełnie nie kupuje końcowego wyjaśnienia ,,tajemnicy" brutalnej gry, tym bardziej że Rozalie przez całą książkę była osobą, która zupełnie nie pasuje, czy wręcz nie chce należeć, do tego świata, a potem okazuje się, że sama jest w czymś umoczona. Mocno kłóciło mi się to z kreacją, którą przedstawiła autorka, przez co odebrałam całą sytuację, jako mocno naciąganą.

Szkoda, bo historia zapowiadała się naprawdę bardzo dobrze, a wyszedł z tego klops -- przynajmniej w moim odczuciu. Była to jednak pierwsza przeczytana przeze mnie książka autorki i z pewnością dam jej jeszcze szansę, pomimo iż ,,Brutalna Gra" nie przypadła mi do gustu.

Tę książkę czyta się migiem. Historia choć może wydawać się brutalna, to jednak dla mnie wydała się cukierkowo urocza. Niby mafioso, a jednak dla kobiety, która wiele dla niego znaczy, potrafi być delikatny i wrażliwy ?.

Ale zacznę od początku może. Jest Rozalie, Jacob i Louis. Rozalie i Louis są rodzeństwem. Młody mężczyzna po śmierci rodziców postanawia bardzo mocno zadbać o bezpieczeństwo swojej młodszej siostry. Dba o nie nad wyraz mocno, można by rzec, że aż za bardzo, bo młoda kobieta ma tego zdecydowanie dosyć i postanawia uciec z rodzinnego domu, po tym jak zostaje wzięta za dziwkę przez wspólnika swojego brata. I wcale się jej nie dziwię, bo jej brat to prawdziwy psychol, który nie zawaha się odstrzelić każdego, kto krzywo na niego spojrzy, bądź na jego siostrę.

Kiedy dziewczynie udaje się uciec z posiadłości to sama wsiada do auta wroga swojego brata. Okazuje się nim być oczywiście Jacob. A mężczyzna, którego chwilę wcześniej odstrzelił jej brat, to ojciec Jacoba. I tutaj zaczyna się fajna historia. Niby brutalna, ale powiedziałabym, że tylko ze strony Louisa, do którego nie zapałałam sympatią, bo jak już wcześniej wspomniałam. To chory psychol, który chyba karmi się strachem i bólem innych ludzi. 

Niezmiennie się wzruszam kiedy jest opisana scena zaręczyn bądź ślubu, kiedy jest on szczery. Czy tutaj taki był? Musicie przekonać się sami, ale ja was zdecydowanie zachęcam do sięgnięcia po książkę, bo ja przeczytałam ją w jeden dzień. Mega dobrze się czytało, nawet mimo krwawo obrzydliwych scen niektórych ?. 

"Brutalna gra" to istny wulkan akcji!

Louis Gusto stoi na czele mafijnej rodziny i nie jest on miłym człowiekiem... Tak delikatnie mówiąc ? 

Natomiast jego siostra Rozalie jest jego całkowitym przeciwieństwem...

Kiedy decyduje się uciec z tej krwawej klatki trafia w ręce jego największego wroga...

Jacob widzi w tym świetną okazję na ugranie czegoś dla siebie ... Pamięta kobietę z dzieciństwa i czuję do niej słabość ...

Jednak, jak sam twierdzi nie potrafi kochać... Serce z kamienia... 

Natomiast kobieta stara się dostrzec w nim chociaż cień dawnego chłopca...

Ten dark romans przeczytałam na jednym wdechu!!! 

Akcja , brutalność , miłość, nadzieja i znowu brutalność , ale wszystko wyważone!!!

Książka napisana z perspektywy 3 osób daje nam wgląd w umysły głównych bohaterów i trzyma w napięciu!

Świetna książka i już wiem, że w ciemno mogę brać kolejne pozycje autorki , bo jej pióro zdecydowanie przypadło mi do gustu, zarówno w romantycznym stylu jak i tym bardziej brutalnym ??