Cecylia
Annie Garthwaite

Jaka jest/była rola kobiety w historii? Sięgając pamięcią wstecz, historię tworzyli prawie zawsze mężczyźni. Owszem, były wyjątki: Katarzyna II Wielka, Bona Sforza, Joanna d’Arc czy Elżbieta II. Od zarania to mężczyzna jest tym, który broni domostwa, poluje. Kobieta zajmuje się domem. Ten schemat niewiele się zmienił przez lata, ale nie o tym jest książka Cecylia. Nie bez związku wspomniałam wielkie kobiety, które w historii zaistniały i odegrały niepoślednią rolę. Poznajcie niesamowity debiut Annie Garthwaite.

Feministyczna powieść historyczna. Tak ponadczasowa, że jej akcja mogłaby się toczyć na Downing Street… albo w Westeros.
 

Feministyczna, być może, ale nie tylko kobiety odnajdą przyjemność płynącą z tej powieści. W końcu to historia. A jak mi wiadomo wśród mężczyzn jest chyba więcej zwolenników tej dziedziny. Prawdą jest, że książka została napisana przez kobietę i poświęcona jest również kobietom, jednak to nadal historia.

Mamy schyłek Średniowiecza. Autorka skupia się najbardziej (ale nie tylko) na latach 1431-1461, na okresie, w którym Cecylia Neville, jako żona Ryszarda Plantageneta była księżną Yorku. Kim była Cecylia? Większość z nas tego nie wie, bo i na lekcjach historii w szkole skupiamy się na królach, a nie ich matkach. Cecylia Neville była angielską arystokratką, najmłodszym z czternaściorga dzieci Ralpha Neville’a hrabiego Westmorlandu i Joan Beaufort. Była żoną księcia Yorku Ryszarda Plantageneta (pretendenta do tronu Anglii z rodu Yorków).

Ze związku z Ryszardem urodziła 12 dzieci: 8 synów i 4 córki. Dwóch synów Cecylii zostało królami Anglii, jako: Edward IV oraz Ryszard III.

Powieść Annie Garthwaite przedstawia historię z punktu widzenia Cecylii. Cecylii, o której może w końcu będziemy pamiętać i nie umknie już nam w przyszłości jej nazwisko. Kobiecie wyjątkowej, mądrej, inteligentnej, odważnej. Znającej się na polityce, jak niejeden mężczyzna i potrafiąca prowadzić grę, aby zapewnić swojej rodzinie władzę i bogactwo. Kobiecie, która podczas wojny domowej w Anglii poniosła więcej porażek niż zwycięstw. Kobiecie tragicznej, która przeżyła osiemdziesiąt lat, a w tym czasie pochowała swojego męża, dziesięcioro z dwunastki dzieci, wszystkich zięciów i synowe.

Figury na szachownicy są już rozstawione. Czas na pierwszy ruch. To wojna, w której walczą kobiety.
 

Śmiało mogę napisać – nie obawiajcie się historii. Zwłaszcza nie w tym przypadku. Cecylia to bardzo dobrze napisana powieść ze świetną narracją i pełna akcji. Zapewniam, że nikt się nie znudzi, a raczej z zachłannością będzie przewracał kolejne kartki. Prawdą jest, że występuje tutaj mnogość postaci, nie może być inaczej (w końcu to powieść historyczna). Jednak rozwiewam wątpliwości – nie pogubicie się, bo na końcu książki znajdują się drzewa genealogiczne, które nie pozwalają nam się zgubić w tłumie Henryków, Ryszardów…

Wyraźnie widać ogrom pracy włożonej przez autorkę, by ta książka powstała. To mnóstwo godzin ślęczenia nad innymi woluminami, żeby pozbierać odpowiednią ilość materiału. A przyznaję jest tego sporo. Widać również serce, które Garthwaite zdecydowanie miała po właściwej stronie i miłość do tego, co robi. Jeszcze raz muszę napisać, że to wyjątkowy dobry debiut, przy którym Angielka spędziła bardzo dużo czasu, ale dzięki temu otrzymaliśmy książkę dopracowaną i szczegółową.

Może pojawi się w głowach niektórych osób taka myśl: ale ja nie lubię historii. Nie szkodzi. Naprawdę. Bo ta książka, mimo że jest powieścią historyczną, to według mnie może być śmiało odbierana jak świetna sensacja, dramat, saga rodzinna w jednym. Nie ma się nad czym rozwodzić, to bardzo dobrze napisana książka, która może zachwycić nie tylko miłośników historii.

Zdecydowanie polecam, bo warto zwrócić uwagę na ten debiut.

Płeć piękna często jest inspiracją dla twórców: malarzy, piosenkarzy czy pisarzy. Kobiety zachwycają, ale i przerażają. Są uległe, ale i twarde. Odważne i bojowe. Lubią żyć w zaciszu domowego ogniska, ale i udzielać się politycznie. Potrafią walczyć o swoje racje i przekonania. Do której grupy możemy zaliczyć tytułową Cecylię? Przekonajcie się sami, czym ta kobieta może nas zaskoczyć i zawstydzić niejednego mężczyznę …

Fabuła debiutanckiej powieści Annie Garthwaite Cecylia umieszczona jest w XV stuleciu, w Anglii, w okresie trwającej wojny domowej, potocznie nazywanej wojną dwóch róż. Słaby i szybko ulegający wpływom możnych król sprawia, że na dobre rozpoczyna się walka o tron między dwiema liniami rządzącej dynastii: Lancasterami (mającymi w herbie czerwoną różę) i Yorkami (z białą różą w herbie). Na wroga publicznego numer jeden wyrasta Ryszard, książę Yorku i mąż Cecylii Neville, charyzmatycznej kobiety, która stoi za plecami męża, ale skutecznie podejmuje za niego decyzje. Gdy król straci całkowicie władzę, Cecylia będzie musiała zaryzykować i postawić wszystko na jedną szalę. Czy jej plan się powiedzie i zapewni mężowi władzę? Czy będzie żoną króla? Jak daleko jest w stanie się posunąć, aby osiągnąć swój cel?

Kim jest Cecylia? Żoną i matką. Odważną wojowniczką, dążącą uparcie do celu. Dosłownie po trupach. Kobieta z charakterem i charyzmą. Nieustraszona i niepokonana. Waleczna i błyskotliwa. Czy w jej towarzystwie można się nudzić? Czy jest chwila na wytchnienie? Nie ma takiej opcji, dzieje się tak wiele i szybko, że trudno nadążyć za planami Cecylii. Jest niedościgniona i może przez niektórych niedoceniana. Z powieści na pierwsze tło wysuwa się jednak obraz kobiety, która starała się sprostać roli matki. Musiała się pogodzić ze śmiercią dzieci i wielokrotnie stawiać czoło przeciwnościom losu. Nie obnosiła się z bólem po stracie dzieci, starała się nie pokazywać swoich słabości. Ocierała łzy i z całą siłą i mocą dumnie kroczyła dalej.

Warto bliżej poznać bohaterkę i zmierzyć się z jej problemami. Nie jest to łatwe i przyjemne, ale pokazuje, ile trzeba mieć w sobie determinacji i siły, aby walczyć z możnymi i spiskowcami o władzę. Nie można okazać słabości bo zaraz zostanie to wykorzystane.

Muszę przyznać, że chwilami opowieść była dla mnie nużąca, zbyt wiele opisów, dość rozciągniętych i nie zawsze wskazanych. Wiem, że autorka starała się wprowadzić nas w klimat ówczesnej Anglii, ale nie każdy lubuje się w takich środkach literackich.

Polecam tę lekturę, ciekawe spojrzenie na Cecylię, kobietę, która odegrała istotną rolę w wojnie dwóch róż. Miała znaczący wpływ na losy kraju i starała się zapewnić mężowi miejsce na tronie. Powieść istotna szczególnie dla miłośników powieści historycznych, odnajdą się w swoim świecie …

Lubiliście lekcje historii w szkole? 

Ja tak, aczkolwiek straszną mordęgą było dla mnie wkuwanie dat i kolejnych członków królewskich dynastii. Na szczęście szybko odkryłam, iż historia nie jest nudna. Jest pełna kontrowersji, skandali, tajemnic, zdrad, podstępów i intryg czy postaci, o których długo milczała, bądź nie oddała im należytego miejsca na swych kartach.  

Annie Garthwaite sama walcząc o przebicie szklanego sufitu, postanowiła opowiedzieć o kobiecie, o której wiemy niewiele, a "która każdą z nas mogłaby nauczyć, jak poruszać się w męskim świecie" - Cecylii Neville. 

Kobiety w średniowieczu pełniły wiele ról, a każda z nich niosła za sobą inne prawa i obowiązki. Ich codzienność w pewnych aspektach niewiele się różniła od realiów znanych współczesnym kobietom. Średniowieczne kobiety nie były traktowane jako pełnoprawne obywatelki, nie mogły głosować, ani ubiegać się o polityczne stanowiska. Miały bardzo ograniczone prawo do posiadania własnego majątku. By uniknąć ubóstwa priorytetem stawało się dla nich znalezienie męża. Kobiety w średniowieczu miały ograniczone możliwości edukacji i pracy. Były systematycznie wykluczane z większości sfer, takich jak handel, przemysł i technologia. W tym okresie najważniejszą rolą kobiety było zajmowanie się domem i wychowywanie dzieci. Mężczyźni mogli je zdradzać, jawnie prowadzić się z kochankami, płodzić nieślubne pociechy, ale to kobiety były obarczane winą za hańbę męża - karane chłostą, wygnaniem, więzieniem, śmiercią z rąk męża lub spaleniem na stosie. Oczywiście olbrzymi wpływ na wszystkie aspekty życia każdego człowieka, miał ingerujący w nie kościół, szerzący fanatyczny konserwatyzm, choć duchownym nie przeszkadzało wiele rzeczy, np. życie w konkubinacie. Jedynie kobiety należące do arystokracji, takie jak Cecylia mogły cieszyć się dużymi swobodami, sięgały po władzę, prowadziły politykę, były narodowymi bohaterkami walczącymi za ojczyznę. Utrata wszelkich przywilejów groziła im, kiedy nie wydały na świat potomka.

Poznajemy ją jako 16 letnią dziewczynę, świeżo poślubioną żonę Ryszarda Plantageneta i świadkinię prowadzonej na śmierć Joanny d'Arc. Śmierć, z której wywnioskowała, iż stając do walki musi być pewna wygranej. Życie u boku męża, pretendenta do tronu Anglii z rodu Yorków, bocznej linii dynastii Plantagenetów (herbu białej róży), który w 1455 r. mając na celu strącenie z tronu króla Henryka VI zapoczątkował Wojnę Dwóch Róż (toczoną z Lancasterami - boczną linią rodu z czerwoną różą w herbie), było walką nie tylko z przyszytą mu łatką syna dawno nieżyjącego zdrajcy, ale też walką o szacunek i należne jej oraz dynastii miejsce. Autorka oddała głos dziewczynie, która w trudnych dla kobiet czasach, stała się nie tylko żoną, matką i babką królów Anglii. Była przede wszystkim niezwykłą kobietą. Jej umiejętność czytania ludzi oraz przewidywania skutków podejmowanych działań, tworzenia sojuszy, planów i strategii uczyniły z niej kobietę wpływową, świadomą swojej woli, którą wyrażała i z konsekwencją wprowadzała w życie. Śmiało można stwierdzić, iż dorównywała mężczyznom, pomimo ciosów, jakie dostawała od życia (strata dzieci). Musiała być naprawdę silna psychicznie, by osiągnąć zamierzony cel, łączący małżonków równie mocno, jak uczucie, którym się darzyli. 

Zmarła przeżywając swego męża, 10 z 12 swoich dzieci, wszystkie swoje synowe i wszystkich swoich zięciów.

Nie czytałam papierowej wersji, odsłuchałam ponad 12 godzinny audiobook, dając porwać się do stworzonego przez Annie Garthwaite świata, będącego opowieścią o ciekawym okresie historii Anglii, ale przede wszystkim przekazem o sile kobiety, mogącej być inspiracją dla wielu przedstawicielek płci pięknej na całym świecie, dążących do przebicia szklanego sufitu, mieszkających w miejscach, gdzie prawa kobiet nie są respektowane albo takich, w których kobiety je wywalczyły, ale później ponownie im je odebrano, jak jej koronę. 

Sama autorka, by realizować się w pracy, otworzyła własną firmę, a następnie doprowadzia do urzeczywistnienia swojego marzenia, jakim było napisanie tej książki, co świadczy o tym, że mając wiarę we własne możliwości, poczucie, iż przynależność do konkretnej płci nie ogranicza naszych pasji i stylu życia, można osiągnąć życiowe cele i spełniać marzenia nawet w świecie, który wciąż dla kobiet nie jest równie sprzyjający jak dla mężczyzn, i właśnie dlatego polecam tę książkę.

Mężczyznom, aby nie bali się silnych, pewnych siebie kobiet, kobietom, aby efekty działań obu pań stały się dla nich motywatorem do działania. Waki o siebie, swoje prawa, cele i marzenia.