Okładka książki - Chata Wyklętych

Chata Wyklętych


Ocena: 5 (9 głosów)

Góry mają dobrą pamięć i nie zapominają krwi...

Zaczęło się od zwykłej wyprawy. Mieli wrócić tego samego dnia. W górach jednak nic nie jest pewne -- zwłaszcza gdy z nieba sypie śnieg.

Grupa turystów trafia do zapomnianej chaty, gdzie muszą przeczekać zamieć. Nie są sami. Nie wszyscy mówią prawdę. Stare schronisko skrywa więcej niż skrzypiące deski i zimno. Wśród przybyszów są tacy, którzy nigdy nie powinni byli tu wracać. W ruinach przeszłości czai się niedopowiedziana historia zdrady, niewyjaśnionej zbrodni i nazistowskiego skarbu, którego cena wciąż rośnie.

A gdy zawieje wiatr i ściany zadrżą, jedno jest pewne -- to nie góry przerażają najbardziej. To ludzie.

Informacje dodatkowe o Chata Wyklętych:

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2025-08-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788383299457
Liczba stron: 336

Tagi: Literatura kryminalna i detektywistyczna

więcej

Kup książkę Chata Wyklętych

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Chata Wyklętych - opinie o książce

Avatar użytkownika - andrzejtrojanowski
andrzejtrojanowski
Przeczytane:2025-09-28, Ocena: 5, Przeczytałam,

Niedawno przysłuchując się rozmowie autorów kryminałów, przy okazji Poznańskiego Festiwalu Kryminału Granda, usłyszałem aby nie brać noclegu w samotnej, opuszczonej górskiej chacie. Najlepiej taką omijać. Do takiej właśnie chaty zaprasza czytelnika Emilia Szelest w najnowszej powieści „Chata wyklętych”. Zuza Sobczak, policjantka i Dorian Gil, dziennikarz powracają z „Jaskini milczących” która mnie ominęła ale nadrobię. Goralenvolk, rodzinne tajemnice, nazistowski skarb oraz nierozliczona przeszłość a w tym wszystkim grupa obcych sobie ludzi szukających schronienia w górskiej chacie przed śniegiem i wszechogarniającym zimnem. Chata przysypana białym puchem, telefony nie mają zasięgu, obcy sobie ludzie odcięci od świata w obliczu zwłok i trzeszczącej chaty pod naporem górskiego gniewu patrzą na siebie wilkiem. Brzmi jak przepis na dobry thriller ale „Chata wyklętych” takim właśnie jest.

Link do opinii
Avatar użytkownika - marta_czyta
marta_czyta
Przeczytane:2025-09-23, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Jak ważne dla Was są opinie innych czytelników, podczas wybierania książek?


“Ludzie często chowają prawdę za milczeniem albo półprawdami - trzeba umieć podejść do nich z wyczuciem, zadać właściwe pytania, żeby wydobyć na powierzchnię to, co naprawdę ważne.”


Często sugeruję się opiniami innych recenzentów, zwracam uwagę na oceny choćby na LC i w przypadku tej i poprzedniej książki Emilii Szelest, zaskakują mnie dość niskie oceny. Sama zdecydowanie mam inne zdanie na ich temat ale o gustach się nie dyskutuje. Natomiast warto pamiętać, że trzeba mieć własną opinię. 


Zaległości czytelnicze to moja zmora od dawna ale ma to jednak swoje zalety. Dały mi one okazję by przeczytać książki z Dorianem i Zuzą w głównych rolach, jedną po drugiej.
I mimo to mam niedosyt. Chętnie pozostałabym w górach wraz z nimi dłużej choć nie da się nie dostrzec, że każda ich wyprawa to ewidentnie spore ryzyko…


“Góry mają dobrą pamięć i nie zapominają krwi…”


Tym razem jednak ruszamy w góry z bratem Zuzy, Tomkiem i jego przyjaciółmi. A bazą historii, zamiast legendy będą elementy historii naszego kraju, drugiej wojny światowej. Mówi Wam coś pojęcie “goralenvolku”? Wojna objęła cały nasz kraj, ale w sumie o tym jak przebiegała na tym końcu Polski, nigdy chyba nie czytałam i te elementy naszej historii jakie wplotła tu autorka, bardzo mnie zaciekawiły. Mam nadzieję, że zaciekawią także Was.


Mieli plan, chcieli spędzić w górach czas, pozwiedzać, zdobyć szczyty, podziwiać ich majestatyczność. Jednak góry pokazały im swoją gorszą stronę i przypomniały, że trzeba czuć do nich respekt. Zamiast wrócić do schroniska, przez zamieć zmuszeni byli wykorzystać starą, jak sądzili - zapomnianą - chatę, by przetrwać noc. Nie dość, że chata stała się schronieniem nie tylko dla nich, to przez lawiny i szalejącą pogodę, nie mieli pewności kiedy albo czy w ogóle z niej wyjdą…


Specyficzna grupa turystów pod jednym dachem. Osoby, które wcześniej się nie znały i wydawać by się mogło, że nie mają ze sobą nic wspólnego, są zmuszone by wspólnie walczyć o przetrwanie w niepozornej chacie w górach. Jednak owa chata okazuje się skrywać liczne tajemnice i …nie tylko żywych ludzi…


Na ratunek bratu oczywiście rusza Zuza, a z nią, niepewny i na wiele sposobów przerażony, Dorian. Jakie będą wyniki kolejnego śledztwa prowadzonego przez znaną już z “Jaskini milczących” policjantkę?


Znów to czułam, ten paraliżujący strach i niepewność. Liczne podejrzenia kierowałam wraz z bohaterami na coraz to innych członków tej specyficznej grupy osób szukających …ratunku? Czy aby na pewno właśnie dlatego wszyscy znaleźli się w tej chacie? Trupy też się tam z tego powodu znalazły? Wszystko jest wyjątkowo dziwne i podejrzane, a z dnia na dzień atmosfera robi się coraz bardziej nerwowa i napięta. Kto kłamie i kto ma krew na rękach ?


Ludzie są zdolni do przerażających czynów. Powód do zrobienia komuś krzywdy, do zabicia innego człowieka, chyba zawsze się znajdzie i dla niektórych może być on oczywisty, dla innych nie do zaakceptowania. Dawna historia nazistowskiego skarbu staje się tu przyczyną by kolejne osoby straciły życie. Ile jeszcze ofiar pochłonie wojna, która podobno dawno się zakończyła?


Kolejna świetnie napisana książka, z którą spędziłam udaną niedzielę. Tak, pochłonęłam ją w jeden dzień i czułam się z tym doskonale - uwielbiam książki, przy których znów staje się nienasyconym molem książkowym. Jedyne co mnie tu nieco drażniło, to ta przyjaźń Doriana i Zuzy - ja tu chcę koniecznie wątku miłosnego ;) może się go doczekam? Liczę na kolejny tom z ich udziałem, w końcu z pewnością góry skrywają jeszcze wiele tajemnic. 


Ponownie polecam i dziękuję za egzemplarz do recenzji. Z pewnością będę teraz wiernie sięgać po książki autorki. 

 

Link do opinii

Dorian, Zuza, jej brat Tomek i ich znajomi wyjeżdżają w góry. Zuza z Dorianem zostają w schronisku, natomiast Tomek i reszta wyruszają, aby zdobyć szczyt. Niestety pogoda się załamuje, nie mają szans zdążyć, wrócić do schroniska, a że wiedzą o starej chacie w pobliżu, postanawiają się w niej schronić. Kiedy docierają na miejsce, jeszcze nie wiedzą, jak wiele stanie się w ich życiu w najbliższych godzinach. Chata nie jest pusta, a każdy, kto się w niej znalazł, skrywa swoje tajemnice. Okazuje się, że załamanie pogody jest bardzo silne, a oni zostają uwięzieni w domku. Na dodatek w nocy słychać dziwne pukanie, a rankiem zostaje znaleziony trup i to jeszcze nie koniec problemów, z jakimi będą musieli się zmierzyć. W tym samym czasie Zuza nie jest w stanie wysiedzieć na miejscu, boi się o brata, pragnie za wszelką cenę go odnaleźć. Kiedy tylko pogoda delikatnie się poprawia, nie patrząc na to, że wszyscy jej to odradzają, wraz z Dorianem wyrusza na ratunek. Czy dotrze do nich, zanim będzie za późno? Jakie tajemnice skrywają ludzie z domku? Co się w nim stanie? Czy wrócą bezpiecznie do schroniska?

Zacznę od tego, że książka to tak jakby kontynuacja książki pt.: „Jaskinia milczących”. Dlaczego tak jakby? Ponieważ mamy tu tych samych bohaterów, zdarzenia w tej książce są zdarzeniami po zdarzeniach w książce pt.: „Jaskinia milczących”, a jednocześnie są to dwie osobne historie. Śmiało, można je czytać, zarówno jedną po drugiej, jak i niezależnie od siebie.
Mnie historia się podobała. Była ciekawa, wciągająca, pełna tajemnic. Autorka umiejętnie „wodziła” mnie za nos, co uważam za sporą zaletę. Praktycznie do samego końca nie byłam pewna, jak wszystko się rozstrzygnie, chociaż jakieś tam podejrzenia miałam, zresztą nie zawsze trafne.
Akcja sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje. Dla mnie była to pozycja na jeden wieczór, od której ciężko było się oderwać, aż nie poznałam zakończenia.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani. Nie byli idealni, mieli wady i zalety, a to sprawiło, że można było się z nimi utożsamiać. Może nie zawsze zgadzałam się z ich decyzjami, jednak ich polubiłam. Zuzę polubiłam, już czytając książkę pt.: „Jaskinia milczących” i chociaż było jej tu zdecydowanie mniej, zdania o niej nie zmieniłam. Również jej brat Tomek zyskał moją sympatię.

„Chata Wyklętych” to książka, która moim zdaniem jest ciekawa, wciągająca, pełna tajemnic, sekretów. Mnie się podobała i polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewa_czytajac
Ewa_czytajac
Przeczytane:2025-09-05, Ocena: 6, Przeczytałam,

Piękne, górskie krajobrazy kuszą swoim surowym widokiem, którego nie można porównać z niczym innym. Jeśli ktoś spróbuje oderwać się od rzeczywistości i zaczyna przygodę ze wspinaczką górską, wtedy niesamowita przestrzeń dookoła łapie turystę w swoje posiadanie i od tej pory już zawsze góry będą przyciągać i kusić wolnością.

 

 

Brat Zuzki przyjeżdża do domu rodzinnego do Zakopanego wraz z kilkoma przyjaciółmi, by miło spędzić wolny czas. Pomimo zimowego krajobrazu, grupa młodych ludzi wybiera się na wędrówkę, każdy z nich chętnie przemierza trudne szlaki. Zuza razem z Dorianem zostaje w schronisku, wspólnie czekają na powrót znajomych. Godziny mijają, a grupa nie wraca...

Sytuacja pogodowa znacznie się pogarsza, kobieta obawia się o bezpieczeństwo brata. Podejmując duże ryzyko wyrusza z Dorianem na poszukiwanie zaginionych.

Tymczasem młodzi ludzie chronią się przed niebezpieczną śnieżycą w starym, zapomnianym domku. Sytuacja, którą zastają w tym miejscu mrozi krew w żyłach, a lodowa pułapka zamyka ich wewnątrz...

 

Druga część opowieści o tajemnicach i legendach, osadzona w przepięknej, górskiej scenerii. Powieść jest fikcją literacką, bardzo ciekawą i ogromnie wciągającą. Z przyjemnością spędziłam czas z tą intrygującą lekturą. Autorka ładnie przedstawiła profile psychologiczne bohaterów, oraz pokazała w jaki sposób ludzie reagują na bodźce zewnętrzne, oraz jak zachowują się pod wpływem silnych emocji. Ważne jest również podkreślenie trudnej pracy ratowników górskich, którzy wkładają ogromny trud w ratowanie życia ludzi. Książkę czyta się bardzo dobrze i szybko. Lekkie pióro i piękny styl pisania autorki pobudzają wyobraźnię. Możemy się przenieść w ten mroczny klimat i towarzyszyć w niebezpiecznych wydarzeniach. Świetna, lekka historia z wątkiem kryminalnym. Bardzo polecam

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2025-08-31,

Czy jeszcze pamiętacie te piękne zimy, które cieszyły oko i miłośników sportów zimowych? Kiedy to wracało się do domu w przemoczonych butach, zmarzniętych dłoniach mimo obecności rękawiczek? Temu wszystkiemu towarzyszył uśmiech i radość. W naszych rejonach już od dawna takich zim nie ma. Można wręcz rzec, że w okresie zimowym mamy raczej chłodniejszą jesień, którą można przechodzić w adidasach. Obuwie zimowe jest zbędne.

Oj wzięło mnie na sentymenty, a to za sprawą Emilii Szelest i jej najnowszej książki- "Chata Wyklętych".

Autorka przypomniała mi o prawdziwej zimie i o tym czym grozi bagatelizowanie natury.

O tym również przekonają się bohaterowie znani już z poprzedniej książki tejże autorki- "Jaskinia milczących".

Oczywiście mowa tutaj o Zuzannie Sobczak oraz Dorianie Gilu. Dwójka przyjaciół o intrygującej relacji- ich szorstka znajomość przerodziła się w przyjaźń.

Mówi się, że ekstremalne przeżycia powodują, że między ludźmi powstaje nieokreślona więź.

Czy w tej sytuacji nadmiar emocji nie będzie czasem początkiem końca tej relacji?

"Góry mają dobrą pamięć i nie zapominają krwi… "

Po wydarzeniach, które na długo pozostaną w pamięci wspomnianych postaci, przychodzi moment na oderwanie się od rzeczywistości. Mowa o rodzinnym spotkaniu oraz o wyprawie w góry wraz ze znajomymi. Autorka przypomina, że spore doświadczenie w wyprawach górskich z pogarszającymi się warunkami pogodowymi ma się nijak. Zła pogoda można przynieść wielkie kłopoty nawet zahartowanym miłośnikom górskich wspinaczek.

Tak było też i w jej historii. Zaczyna się gra o przetrwanie. Na horyzoncie pojawia się nadzieja-stare schronisko. Rzeczywistość szybko weryfikuje fakty i pojawia się pytanie: Bardziej jest w stanie przestraszyć nieokiełznana natura, czy człowiek skrywający mroczne tajemnice?

Lubię odwiedzać świat wykreowany przez Emilię Szelest. Zarówno jak i w poprzedniej książce czuć ogromną pasję do górskich wędrówek, które autorka skrupulatnie przelewa na strony swoich powieści.

Zauroczyła mnie gra warunkami pogodowymi podsycanie klimatu naturą, która nie zawsze jest łaskawa szczególnie w górach. W "Chacie wyklętych" ponownie doświadczamy tego wrażenia.
W zasadzie można śmiało stwierdzić, że zima jest tutaj najistotniejszym elementem, który wiele komplikuje.
Tutaj również warto wspomnieć o pierwszej książce autorki, którą miałem okazję czytać -"Siedem".

Dlaczego? Mamy podobne warunki klimatyczne, surową zimę, która zmusza do zmiany planów i ogranicza pole manewru bohaterów.
Ponownie mierzymy się z akcją, która dzieje się w hermetycznym miejscu. Mierzymy się z klaustrofobicznym klimatem starego schroniska, które skrywa mroczną tajemnicę. Bohaterowie toczą walkę nie tylko o życie ale również o prawdę, którą skrywa przeszłość.

W trakcie tej toczącej się mistycznej gry doznajemy wielu emocji. Autorka porusza czytelniczą wyobraźnię, podsyca mroczny klimat za pomocą prostych elementów- stukanie, pukanie, powiew wiatru, które w odpowiednich momentach odgrywają świetną rolę.
Cała historia ma również wiele innych aspektów, z którymi przyjdzie się nam zmierzyć.

Rodzinna wieź, która powoduje, że w trosce o życie członka rodziny narażamy własne. Czy też walka z własną traumą, niechęcią i odciśniętym piętnem, które niczym znak stopu, informuje ludzki umysł o wydarzeniach z przeszłości, stawiając granicę.
Również oprócz intrygi opartej na kanwie górskiej legendy, ciekawa jest psychologia postaci w obliczu zagrożenia, czy też obcowania ze śmiercią i nie codziennym wydarzeniem jakimi jest odkrycie ludzkich zwłok.

Atmosfera, która gęstnieje z minuty na minutę jest przepełniona niedopowiedzeniami, wzajemnymi podejrzeniami, nieczystymi zagrywkami. I ta bezwzględna obsesja spowodowana legendą o ukrytym skarbie, która przyćmiewa zdrowy rozsądek i staje się elementem całej układanki.

Autorka ma swój styl pisania. Konkretnie i rzeczowo przechodzi do poruszanych tematów. Nie rozwodzi się niepotrzebnie nad nieistotnymi wydarzeniami. Co czyni jej książki błyskawicznymi, które na spokojnie można pochłonąć w jeden wieczór. Nie wdaje się w romantyczne rozgrywki czy też miłosne intrygi między głównymi bohaterami.

Opiera się głównie na tajemnicach, które dostarczają wielu emocji i zapewniają najlepszą czytelniczą rozrywkę.

Wycieczkę w Tatry, uznaję za udaną. Dostarczyła mi wielu ciekawych emocji. Moja sympatia do niefrasobliwego duetu Zuzy Sobczak oraz Doriana Gila została podtrzymana. Wierzę, że to nie ostanie spotkanie z dwójką bohaterów, a autorka ponownie zachwyci mnie nie tylko pięknem górskich szlaków, ale również poruszy moją czytelniczą wyobraźnię kolejną górską legendą.

Gdyż jak wspomniałem już przy recenzji "Jaskinia milczących" w samym Zakopanem nigdy nie byłem jednak autorka swoją książką zachęca mnie do przełamania mojej niechęci do tego obleganego przez turystów miejsca. Kto to wie, czy najbliższej zimy nie wybiorę się właśnie w miejsca opisane przez autorkę aby na własne oczy podziwiać krajobrazy.

Życzę udanej przygody i niezliczonych emocji w trakcie czytania!

Link do opinii
Avatar użytkownika - baska
baska
Przeczytane:2025-10-03, Ocena: 5, Przeczytałam,

Autorka zabiera nas ponownie do poznanych wcześniej w ,, Jaskini milczących" ośnieżonych Tatr i zakątków Zakopanego. Znów spotkamy się z policjantką Zuzą Sobczak i dziennikarzem Dorianem Gilem, mam też szczerą nadzieję że nie jest to ostatni raz kiedy się z nimi spotykamy :)

Wszystko zaczyna się od przyjazdu brata policjantki - Tomka, który postanawia wraz z przyjaciółmi wybrać się w góry, ot zwykła jednodniowa wędrówka.  Niestety góry to żywioł i nagłe załamanie pogody sprawia, że paczka znajomych musi przeczekać zamieć w opuszczonej chacie. Atmosfera  robi się bardzo gęsta... Każdy skrywa jakiś sekret, a  jak sie szybko okazuje nie są tam sami. Ludzie którzy byli w tym miejscu wcześniej, wydają mało otwarci, ich zachowanie jest dziwne.. oni także skrywają tajemnicę.. Miejsce, w którym się znaleźli przyprawia o dreszcz na plecach, jest zimno, mroczno, wokół nikogo, a chata zdaje się mieć swoją historię, którą opowiadają jej skrzypiące deski..

 

Zaniepokojona  długą nieobecnością brata, brakiem kontaktu i trudna pogodą Zuza wyrusza z pomocą,  a wraz z nią Dorian.
Kawałek po kawałku odkrywamy historię, która swój zaczątek ma jeszcze w latach II wojny światowej. Autorka kapitalnie wplotła w tą opowieść ukryty nazistowski skarb.. wybory ludzi którzy żyli na tych ziemiach i popełnione zbornie..
W mojej ocenie książka jest całkiem dobra.  Jest to mocny thriller psychologiczny, bohaterów spowija mrok i kłamstwa, do tego stopnia, że już nic nie jest wiadome.

 

 

Link do opinii

,,Strach nie czynił nikogo słabym. Czasem po prostu zbyt ludzkim.".

 

Zapomniana górska chata staje się schronieniem dla grupy turystów uwięzionych w śnieżnej zamieci. Początkowo wydaje się jedynie chwilowym azylem, dopóki warunki się nie poprawią, jednak nieprzewidywalny żywioł szybko odcina im drogę powrotu. Odizolowani, muszą stawić czoła surowej rzeczywistości, zmierzyć się z makabrycznymi odkryciami oraz narastającymi podejrzeniami, a także dokładnie przemyśleć, komu mogą zaufać. Nie wszyscy trafili tu przypadkiem, a niektórzy mają swoje mroczne tajemnice.

 

Zimowy klimat otulił mnie już od pierwszych stron, gdy z zainteresowaniem obserwowałam przygotowania do górskiej wędrówki i stopniowo poznawałam kolejnych uczestników. Już wtedy dało się odczuć, że mam do czynienia z drugim tomem serii, jednak brak znajomości poprzedniej części nie przeszkadza. Fabuła koncentruje się na wydarzeniach w chacie, wprowadzając motyw zamkniętego pokoju i izolacji, przez co zyskuje na tajemniczości i napięciu. Surowe, górskie krajobrazy nadają opowieści niepowtarzalny klimat, a przenikający chłód potęguje poczucie niepewności. Szczególnie urzekło mnie przedstawienie natury jako siły zarówno pięknej, jak i nieprzewidywalnej, a także wprowadzenie wątku historycznego. Nie znajdziecie tu drastycznych opisów ani tradycyjnego śledztwa, to bardziej emocjonujące poszukiwanie prawdy. Choć podczas lektury nie odczuwałam szczególnego dreszczyku grozy, całość czytało się z ogromnym zainteresowaniem i przyjemnością.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2025-09-05, Ocena: 5, Przeczytałam,

A gdybyś utknął(a) w górach podczas zamieci, wśród obcych ludzi, z których każdy może coś ukrywać -  zaufał(a)byś komukolwiek?

 

,,Chata wyklętych" Emilii Szelest zabiera nas w mroźny, klaustrofobiczny świat, w którym natura nie jest jedynym zagrożeniem. Zuza Sobczak i Dorian Gil powracają po wydarzeniach z ,,Jaskini milczących", ale tym razem los zsyła im nową próbę. Górska wyprawa, która miała być okazją do spotkania w gronie rodziny i znajomych, zamienia się w walkę o przetrwanie, gdy pogoda pokazuje swoje najgorsze oblicze. W śnieżnej zawierusze jedynym ratunkiem okazuje się opuszczona chata. Szybko jednak wychodzi na jaw, że nie są tam sami.

 

Szelest mistrzowsko buduje napięcie - zaczynając od ciszy, skrzypiących desek, powiewów wiatru, po niedopowiedziane rozmowy i spojrzenia, które mówią więcej niż słowa. Każdy z obecnych ma swoją historię i... swoje sekrety. Górska legenda o ukrytym nazistowskim skarbie powraca jak echo dawnych wydarzeń, a chciwość, zawiść i dawne urazy potrafią być bardziej zabójcze niż mróz.

 

Podoba mi się, że autorka nie tworzy bohaterów idealnych. Czasem denerwują, czasem trudno ich polubić, ale przez to wydają się prawdziwsi. Zuza i Dorian, choć różni, tworzą duet, którego szorstka relacja nadaje opowieści lekkości i wiarygodności. Ich dialogi potrafią rozładować napięcie, ale w kluczowych momentach pokazują, że potrafią działać bez wahania.

 

,,Chata wyklętych" to książka, w której zima jest pełnoprawnym bohaterem. Zimno wdziera się pod skórę, śnieg ogranicza ruchy, a zamknięta przestrzeń chaty potęguje poczucie uwięzienia. To opowieść o tym, że góry mogą być piękne i śmiertelnie groźne, a ludzie... cóż, często jeszcze bardziej.

 

Czytając, czułam się tak, jakbym sama siedziała w tym starym schronieniu, nasłuchując trzasków drewna i kroków w korytarzu. Emilia Szelest po raz kolejny udowadnia, że potrafi wykorzystać górski klimat do maksimum, tworząc tło, które jest jednocześnie zachwycające i niepokojące.

 

Ocena: 8/10 - bo to thriller jakie lubię - zamknięty w ograniczonej przestrzeni, pełny niedopowiedzeń i psychologicznej gry między bohaterami. Jeżeli Tu także lubisz takie klimaty to ,,Chata wyklętych" jest lektuą w sam raz dla Ciebie. 

Link do opinii

Co powiecie na wyjazd do Zakopanego? A może zajrzymy do opuszczonej chaty?

I to nie byle jakiej, ale takiej, która skrywa tajemnicę z przeszłości...

Tylko czy warto ją odkrywać? A może powinna pozostać zagadką, którą Tatry strzegą od lat?

,,Chata wyklętych" - Emilia Szelest, Wydawnictwo Skarpa Warszawska

To kolejny tom serii opowiadającej o legendach i tajemnicach głęboko zakorzenionych w górskich szczytach Tatr. Choć bardziej poznajemy bohaterów, wątek śledztwa jest odrębny, więc książki można czytać niezależnie od siebie.

Tomasz wraz z przyjaciółmi z Warszawy postanawia zdobyć kolejne tatrzańskie szczyty zimą. Do wyprawy namawia także swoją siostrę Zuzię - policjantkę - oraz Doriana, dziennikarza śledczego. Jednak para decyduje się towarzyszyć grupie jedynie do schroniska w Pięciu Stawach.

Po rozdzieleniu się grupy pogoda ulega gwałtownemu załamaniu - pojawia się silny wiatr, zamieć. Tomasz i jego przyjaciele, realizując ,,plan B", kierują się do zapomnianej przez wszystkich chaty.

Ale... czy na pewno wszyscy o niej zapomnieli?

A może ludzie, którzy zostają tam razem uwięzieni, mają swoje sekrety?

W książce pojawia się kilka ofiar, śledztwo, a także kolejna legenda - tym razem zupełnie mi nieznana - co sprawiło, że z dużym zainteresowaniem śledziłam rozwój wydarzeń.

Jednak muszę przyznać, że pierwsza część serii bardziej przypadła mi do gustu.

Momentami było tu zbyt wiele powtarzających się opisów, a niektóre wątki wydawały mi się mało realistyczne. Zabrakło mi też rozwinięcia scen związanych z odkryciem tajemniczego pomieszczenia za ścianą czy zamurowanego przejścia w piwnicy - aż prosiło się o więcej!

Autorka świetnie oddaje klimat gór - majestatycznych, milczących, a jednocześnie niebezpiecznych i wymagających pokory. Jednak nie brakuje śmiałków, którzy nie zdają sobie sprawy, jak wiele zagrożeń może czyhać w Tatrach...

Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2025-09-13, Ocena: 4, Przeczytałam, Moje audiobooki 2025,
Inne książki autora
Licho nie śpi
Emilia Szelest0
Okładka ksiązki - Licho nie śpi

Kiedy demony śpią, budzi się namiętność. Dla Damiana Bieszczady są kryjówką. Były policjant ucieka przed swoją przytłaczającą przeszłością, uzależnieniem...

Układ idealny
Emilia Szelest0
Okładka ksiązki - Układ idealny

Szybkie motocykle, kuszące ryzyko i uczucie, które stawia wszystko na ostrzu noża Weronika, zastępczyni szefa ABW, szykuje się do ślubu z Przemkiem...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy