Okładka książki - Cienka nić świadomości

Cienka nić świadomości


Ocena: 5 (1 głosów)

Granica między rzeczywistością a iluzją bywa niezwykle cienka. Czasami ból, uzależnienie i depresja zdają się zdominować każdy dzień, a samotność staje się ciężarem nie do udźwignięcia. Jednak w najciemniejszych chwilach, nawet tam, gdzie wszystko wydaje się stracone, istnieje możliwość odnalezienia siły, miłości i nadziei.

 

To książka, która nie ocenia, lecz otula zrozumieniem. Pokazuje, że nawet w największym cierpieniu można znaleźć światło, a w chwilach zagubienia pojawia się szansa na nowy początek.

Informacje dodatkowe o Cienka nić świadomości:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2025-08-20
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788368129076
Liczba stron: 120
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Cienka nić świadomości

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Cienka nić świadomości - opinie o książce

Avatar użytkownika - zainspirowanawku
zainspirowanawku
Przeczytane:2025-09-21,

Zdarza Wam się sięgać po autobiograficzne książki? Ja bardzo rzadko takie czytam, ale właśnie skończyłam pewną wyjątkową i chcę Wam o niej opowiedzieć a jest to "Cienka nic świadomości" Marty Rzaniak. Autorka opowiada nam tutaj historię swojego uzależnienia oraz choroby psychicznej, podczas której coraz bardziej zanurzała się w świat swoich urojeń. Mimo iż jest to bardzo cieniutka książka jest tak treściwa, przepełniona bólem, wzlotami i upadkami oraz nadzieją na wyjście z mroku. Autorka otwiera przed nami każdą część siebie. Ale właśnie dzięki takim książkom, ci którzy znajdują się właśnie w takim momencie swojego życia mogą namacalnie zobaczyć, że zawsze jest nadzieja na poprawę swojego stanu. Emocje biją tu dosłownie z każdej strony. A to co przeczytałam zostanie na długo w mojej głowie. Boli ale daje nadzieję.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Alexia_Berg
Alexia_Berg
Przeczytane:2025-11-07, Ocena: 5, Przeczytałam, Orzeł, Mam, Współpraca,

Emocjonalna opowieść o tym, jak czasem ciężko zachować zdrowe zmysły i jak łatwo zanurzyć się w obłędzie. Jak niepozorna i cienka granica łączy oraz dzieli te dwa dramatycznie różne stany.

Marta, autorka książki i zarazem jej główna bohaterka, dzieli się z czytelnikami swym niełatwym życiem. Opowiada o upadku, sięganiu dna i odbijaniu się w górę. Jej egzystencja przypomina szaloną sinusoidę, gdyż raz zatraca się w chorobie, innym razem świadomie, a przede wszystkim kurczowo trzyma rzeczywistość. Ta natomiast bywa trudna na każdym etapie życia.

 

Jeśli autorka nie odkrywa przed nami akurat kolejnych etapów zapadania się w schizofrenii, to ukazuje, jak jej oczami wyglądała walka z nałogiem alkoholowym. Życie Marty oraz stany, jakich doznaje, przypominają efekt jojo, zwłaszcza gdy w grę wchodzą duże wahania wagi, z którą również staje od czasu do czasu w szranki.

 

Cała książka jest nieco chaotyczna, ale być może to celowy zabieg autorki. To ona stwierdza bowiem, że najbardziej normalna czuła się w zakładzie psychiatrycznych wśród innych chorych, gdzie mogła być po prostu sobą, bez udawania, bez walki z samą sobą, bez popadania ze skrajności w skrajność. Jeśli konstrukcja książki oddaje choć trochę poczucie rzeczywistości Marty, widzimy w niej góry i doliny, pagórki i kaniony, skały i wyrwy, jaskinie i wierzchołki. 

 

Dla Marty ogromną rolę w jej istnieniu odgrywa wiara oraz Bóg. Często natrafiamy w książce na odniesienia do Boga, na życzenia kierowanie do niego, na prośby, błagania, wołania, a trzeba pamiętać, że znajduje się on również w epicentrum stanów chorobowych. To w imię Boga Martę ogarnia misja ocalenia świata, wypędzenia z niego wszystkich demonów, a urojenia są tak silne, iż oczekuje wyboru siebie na papieża, kiedy Benedykt XVI abdykował.

 

Trzeba przyznać, że konstrukcja książki jest ładna i staranna. Rozdziały mają różną długość. Bywają takie na kilkanaście stron, ale też zakończone na kolejnej. Poszczególne treści oddzielają falowane grafiki. Co więcej, w treść wstawiono mnóstwo cytatów, wiele przytoczono z Biblii, ale nie tylko, bo natrafiamy - o dziwo - na fragment zaczerpnięty z Mistrza i Małgorzaty. 

 

Zakończenie książki pozwala dopowiedzieć nam historię dalej. Cienka nić świadomości to autobiografia nazywająca czarne czarnym, a białe białym, choć paradoksalnie przedstawia niejednokrotnie stadia choroby odrywającej od realności. Autorka wciąż żyje, a ostatnie wpisy pozwalają tlić się nadziei, że czeka ją już tylko lepszy czas, choć zostawia nam świadomość, że różnie może się jeszcze zdarzyć.

 

Nie stwierdzę jednoznacznie, czy warto sięgnąć, czy nie po tę pozycję. To trudna książka, która nie tylko ukazuje ciężkie tematy. Marta momentami odziera swoją historię z nadziei, radości i wizji lepszego jutra. Jeśli ktoś nie jest gotowy na bolesne starcie z murem, może powinien jeszcze poczekać, zanim zatopi się w tej lekturze.

 

Komu natomiast poleciłabym "Cienką nić świadomości"? Schizofrenikom, nałogowcom, osobom pozbawionym nadziei, by wiedzieli, że nie są sami, ale również rodzinom tych ludzi, bo to oni często stoją u steru w najmroczniejszych momentach ich życia.

[współpraca barterowa/ recenzencka]

Link do opinii
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy