Pouczająca i pokrzepiająca książka, która pozwala zrozumieć dotykający nas obecny kryzys i pokazuje, w jaki sposób Ameryka i świat muszą się przygotować na wyzwania przyszłości
Dwadzieścia pięć lat temu Neil Howe i William Strauss olśnili świat prowokacyjną nową teorią o historii. Patrząc wstecz na ostatnie 500 lat, odkryli wyraźny schemat: nowożytna historia przebiega w cyklach trwających mniej więcej osiemdziesiąt do stu lat, podzielonych na cztery zwroty.
Teraz, zgodnie z planem, nadszedł czwarty zwrot. Neil Howe formułuje nową, niezwykłą prognozę. To, co widzimy wokół nas - polaryzacja, rosnące zagrożenie konfliktem wewnętrznym i globalną wojną - na początku lat trzydziestych XXI wieku osiągnie punkt kulminacyjny, który stwarza ogromne zagrożenie, a jednocześnie niesie ze sobą wielką obietnicę, być może nawet kolejnego złotego wieku.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2025-05-13
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 632
Tytuł oryginału: The Fourth Turning Is Here: What the Seasons of History Tell Us about How and When This Crisis Will End
Przeczytane:2025-05-26, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Książka Neila Howe pod tytułem ,,Czwarty zwrot już nadszedł" to książka przerażająca i zachwycająca zarazem. Przeraża - szerokością spojrzenia, formą diagnozy ludzkich społeczeństw i cyklicznością naszych dziejów. Zachwyca - z tych samych względów. To książka niemal odkrywcza, bo Autor opisał to, co przeczuwałem czytając tysiące książek historycznych. Prowokuje do myślenia, a zarazem przestrzega, że jednak ,,historia kołem się toczy".
Analizy, statystyki i nie tylko
W publikacji Howe'a znaleźć można zatrzęsienie analiz, odniesień do wydarzeń historycznych, zarówno z zakresu religii, wojen, jak i polityki, na gospodarce kończąc. Co więcej, poza rzeczową analizą mamy tutaj przystępnie napisane prognozy tego, co może nadejść, co może nas spotkać w przyszłości. O ile zawsze jestem sceptyczny wobec prognoz przyszłości, o tyle tym razem dałem się przekonać. Autor przytacza tak wiele źródeł, analiz i odniesień do dawnych czasów, że nietrudno pokusić się o dojście do podobnych wniosków. Tekst dosłownie wywraca nasz świat do góry nogami. Ale tym razem to bardzo dobrze.
Warto podkreślić, iż Autor stara się nas prowadzić za rękę - najpierw wali z grubej rury, rzucając hasło lub tezę, po czym zwalnia tempo i prowadzi nas swoim tokiem rozumowania. Choć jesteśmy na postronku jego badań, to mamy cały czas swobodę wyciągania własnych wniosków. A to rzadko się zdarza.
To co było... jeszcze wróci odmienione
Mamy możliwość zajrzenia pod podszewkę dziejów. Okazuje się bowiem, że nasz świat podlega powtarzającym się cyklom. Wiecie - taki społeczny Uroboros. To, co już było - powtórzy się znowu. To, co nadchodzi, i tak przeminie. Tak już było, jest i będzie (o ile sami się wcześniej nie wysadzimy). Trzeba być optymistą i tyle.
Publikacja kreśli nam wizję cykliczności dziejów, na potrzeby tej książki wyszczególniono przypadek Stanów Zjednoczonych. Jak dowodzi Autor, taki jeden cykl trwa od 80-100 lat (czasem nieco krócej, czasem nieco dłużej). Jednak jest powtarzalny i ma swoje cztery odsłony-zwroty, które niosą ze sobą określone cechy społeczne, kulturowe czy polityczne.
Ostatnia faza, którą obecnie tworzymy i w której przyszło nam żyć, jest czasem kryzysu - wiary, kultury, społeczeństw, a nawet państw. Znamionuje się on przebudową społeczeństwa, naznaczoną konfliktami i wojnami, które doprowadzą do nowego przewartościowania ,,systemu". Wypisz, wymaluj - nasza rzeczywistość.
Ostatnimi czasy mamy resztą wysyp różnych teorii spiskowych, które burzą krew w żyłach. Wizje apokalipsy stają się poważniej brane pod uwagę. Świat - w powszechnym odczuciu - zaczyna płonąć (dosłownie i w przenośni). Na świecie pojawia się coraz więcej konfliktów zbrojnych, religie przemijają lub przechodzą przez ostre kryzysy, gospodarka się kurczy, a instytucje, będące dotychczasową ostoją i osią świata - upadają.
No cóż, zgodnie z teorią Neila Howe'ego jesteśmy w trakcie ,,czwartego zwrotu", który doprowadzi do przebudowania ludzkości. Czy będzie to zmiana na lepsze? Być może. Niestety, w jego trakcie poznamy cenę naszego obecnego stylu życia. I wielu z nas zapłaci najwyższą cenę.
Nie tylko Ameryka
Jedyną wadą jaką zauważyłem, jest zbytnie skoncentrowanie się na dziejach Stanów Zjednoczonych. Z chęcią poczytałbym taką samą analizę dotyczącą Chin, Niemiec czy naszej rodzimej Polski. Może któryś z naszych badaczy dziejów pokusi się o podobną pracę?
Ale wróćmy do ,,naszej: Ameryki. Rozumiem, że wynika to z kilku powodów, o których zresztą sam Autor pisze. Po pierwsze - Stany Zjednoczone są takim ,,wynalazkiem" ludzkości, stworzonym dosyć niedawno, a przy tym hermetycznym, bowiem od starego świata dzieliła je względna izolacja oraz bariera geograficzna. Dzieje tego państwa są świetnie udokumentowane. Po drugie - Ameryka, wprawdzie tylko względnie, ale jednak - nie podlegała cudzym wpływom, wręcz przeciwnie - sama je kształtowała i nadal kształtuje. Fakt ten stał się przyczynkiem do odniesienia niespotykanego sukcesu i uczynienia Ameryki najsilniejszym mocarstwem współczesnego świata. Przynajmniej jeszcze...
Podsumowanie
,,Czwarty zwrot już nadszedł" to pozycja skierowana dla miłośników filozofii społecznej, polityki oraz historii. Jednak zakres i język publikacji daleko wybiegają poza to ,,wąskie" grono. Jest to bowiem książka skierowana do wszystkich, zwłaszcza tych, którzy czują się zaszokowani tempem zmian, narastaniem międzynarodowych konfliktów czy wewnętrznych tarć w społeczeństwie. Choć przeraża, to i niesie nadzieję. To wszystko już było.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.