Żona i matka. Angielska arystokratka, która stała się biedaczką. Była zdradzana i sama zdradzała.
JAKA BYŁA KSIĘŻNA DAISY?
Daisy widzi Hansa drugi raz w życiu, kiedy ten prosi ją o rękę. ,,Ale ja pana prawie nie znam... I mówiąc prawdę, nie kocham" - wyznaje. Starszy o dwanaście lat mężczyzna uśmiecha się pobłażliwie, wciąż klęcząc. ,,Och, nie szkodzi, moja śliczna. To nie ma znaczenia. Miłość przyjdzie po ślubie, zobaczysz".
A co, jeśli miłość nie przychodzi? Czy pustkę wypełni inny mężczyzna - może sam cesarz Wilhelm II?
Pełna dramatyzmu opowieść o życiu księżnej Daisy, skandalach i romansach w cieniu wielkiej historii, gdy wali się świat arystokracji. Dorota Ponińska snuje rodzinną sagę pełną intryg i zwrotów akcji, niczym w The Crown.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2025-09-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
„Daisy i cesarz. Wszystkie namiętności księżnej” autorstwa Doroty Ponińskiej to fascynująca opowieść o życiu jednej z najbardziej barwnych postaci europejskiej arystokracji – księżnej Daisy. Autorka zabiera czytelnika w świat pełen przepychu, intryg, zdrad i namiętności, ukazując życie kobiety stojącej w cieniu wielkiej historii, a jednocześnie walczącej o własne pragnienia i szczęście.
Księżna Daisy to postać wielowymiarowa – żona, matka, arystokratka, która doświadczyła zarówno miłości, jak i zdrady, zarówno luksusu, jak i upokorzenia. Jej losy splatają się z postaciami takimi jak Hans, który oświadcza jej się mimo braku uczucia z jej strony, czy sam cesarz Wilhelm II, którego obecność w jej życiu wzbudza zarówno fascynację, jak i moralne dylematy. Ponińska ukazuje Daisy jako kobietę odważną, czasem zranioną, często rozdwojoną między obowiązkiem a własnymi pragnieniami, co sprawia, że bohaterka staje się niezwykle autentyczna i bliska czytelnikowi.
Styl autorki jest lekki, a zarazem sugestywny – Ponińska doskonale łączy szczegóły historyczne z emocjami postaci, tworząc pełną napięcia, barwną narrację przypominającą najlepsze sagi rodzinne. Autorka nie boi się pokazywać zarówno dramatów prywatnych, jak i wpływu wielkiej polityki i historii na życie jednostki. Emocje bohaterów są głęboko zarysowane – od rozczarowania, po namiętność, od smutku po euforię, co sprawia, że lektura jest wciągająca i wzruszająca.
Książka porusza problemy tożsamości, wyboru między obowiązkiem a własnym szczęściem, konsekwencji podejmowanych decyzji oraz wpływu pozycji społecznej na życie osobiste. Mottem, które przewija się przez całą powieść, wydaje się pytanie: co jest ważniejsze – miłość, obowiązek czy własne pragnienia?
„Daisy i cesarz” to pozycja dla wszystkich, którzy kochają historie oparte na faktach historycznych, pełne skandali, romansów i emocji. To idealna lektura dla miłośników dramatów rodem z „The Crown”, wielkich namiętności i barwnych, silnych kobiet, które muszą zmierzyć się z wyzwaniami losu. Gorąco polecam tę książkę – pozwala zanurzyć się w świat luksusu, tajemnic i uczuć, który na długo pozostaje w pamięci.
Daisy była żoną i matką. Jednak czy była kobietą szczęśliwą? Wyszła za mąż za człowieka 12 lat starszego mężczyznę, którego prawie nie znała. Chciała kochać i być kochaną, a on obiecywał, że tak właśnie będzie. Wyjechała daleko od domu, od swoich bliskich, od tego, co znała. Niestety miłość się nie pojawiła, a ona tęskniła za domem. Nie była jednak typem osoby, która się załamuje, a takiej, która działa. Jak wyglądało jej życie? Kto się w nim pojawił? Czy odnalazła w nim szczęście?
W książce znalazłam opowieść o życiu księżnej Daisy, a także Wilhelma. Pełna skandali, romansów, a jednocześnie wszystko dziejące się w cieniu wielkiej historii. Jest to powieść biograficzna, która mnie się podobała. Z przyjemnością śledziłam losy bohaterów, poznając ich życie i tajemnice.
Akcja sprawnie poprowadzona, choć tak jakby nie ma ciągłości zdarzeń. Czy mi to przeszkadzało? Ani trochę. Książkę czytało się dość szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje. Dla mnie była to pozycja na dwa wieczory.
Główną bohaterką jest Daisy, kobieta, która moim zdaniem miała „charakterek”. Na pewno nie była grzeczną i uległą, a momentami wręcz przeciwnie. Moim zdaniem jest postacią, którą warto poznać bliżej.
„Daisy i cesarz. Wszystkie namiętności księżnej” to książka, z którą miło spędziłam czas i ze swojej strony polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Powieści historyczne to jeden z moich ulubionych gatunków, o czym wspominałam już wielokrotnie. Uwielbiam książki, które przenoszą mnie w dawne czasy i pozwalają podążać śladami bohaterów żyjących w odległych epokach. Dlatego z ogromną przyjemnością sięgnęłam po najnowszą powieść Doroty Ponińskiej „Daisy i cesarz. Wszystkie namiętności księżnej”. Przyznam, że przed lekturą nie znałam losów księżnej von Pless, jednak opis fabuły tak mnie zaintrygował, że nie wahałam się ani chwili.
Dorota Ponińska w swojej książce zabiera czytelnika do świata, w którym arystokracja chyli się ku upadkowi, a dawne wartości ustępują miejsca nowoczesności, namiętnościom i skandalom. Z finezją i historycznym rozmachem kreśli portret jednej z najbardziej barwnych kobiet przełomu XIX i XX wieku – Marii Teresy Oliwii Cornwallis-West, znanej jako Daisy von Pless. Jej życie wydaje się gotowym scenariuszem filmowym – pełnym dramatów, sprzeczności i emocjonalnych burz.
Daisy, wychowana w Anglii w duchu romantycznych ideałów, od początku naznaczona była dramatyzmem losu. Poślubiła starszego, obcego sobie mężczyznę, którego nie kochała, a ich małżeństwo okazało się pełne zdrad i chłodu. Sama również wikłała się w romanse, szukając namiastki uczucia i zapełnienia pustki. Z czasem stała się postacią symboliczną – piękną, lecz nieszczęśliwą; rozdwojoną między rolą żony i matki a pragnieniem wolności i miłości. Jej losy rozgrywały się na tle wielkiej historii, w cieniu politycznych intryg i towarzyskich skandali, a w jej życiu pojawiały się wpływowe postacie epoki – nawet sam cesarz Wilhelm II.
„Daisy i cesarz. Wszystkie namiętności księżnej” to książka, w której Dorota Ponińska nie ogranicza się do stworzenia suchego biogramu, lecz kreśli opowieść pełną pasji i dramatów. Umiejętnie splata fakty historyczne z literacką fikcją, budując sugestywny obraz kobiety rozdartej między powinnością a pragnieniem niezależności. Jej narracja balansuje pomiędzy romansem, powieścią obyczajową a biografią, wciągając czytelnika już od pierwszych stron. Dialogi są żywe, pełne ekspresji i często przypominają teatralne sceny, w których każde słowo i gest mają swoje znaczenie.
Tło wydarzeń – arystokratyczne rezydencje, wystawne bale, polityczne intrygi oraz nadciągające niepokoje wojenne – zostało odtworzone z dużą dbałością o szczegóły. Autorka buduje napięcie, zestawiając intymny portret bohaterki z panoramą schyłku belle époque. To nie tylko historia Daisy, lecz także obraz epoki, w której złudzenia bogactwa i pozycji społecznej brutalnie zderzały się z rzeczywistością. W centrum jednak zawsze pozostaje ona – kobieta tragiczna: silna, lecz zagubiona; wolna duchem, a jednocześnie uwięziona w świecie konwenansów i własnych wyborów.
Styl, jakim posługuje się Dorota Ponińska jest lekki i elegancki, autorka unika przesadnego patosu. Dzięki temu „Daisy i cesarz. Wszystkie namiętności księżnej” czyta się zarówno jak kronikę schyłku arystokracji, jak i intymny dziennik kobiety uwięzionej w złotej klatce. To powieść o miłości, która nigdy się nie zrealizowała, o marzeniach przerastających rzeczywistość oraz o kobiecie, która – mimo tytułu księżnej – musiała walczyć o prawo do bycia sobą.
„Daisy i cesarz. Wszystkie namiętności księżnej” to niezwykle wciągająca, poruszająca i pełna wdzięku powieść, która ukazuje postać Daisy von Pless w sposób zarówno historycznie wiarygodny, jak i głęboko emocjonalny. Polecam ją szczególnie miłośnikom literatury historycznej oraz tym, którzy cenią opowieści o silnych, choć nie zawsze szczęśliwych kobietach.
Autorka przybliża życiorys księżnej Daisy, udział i podział pomiędzy rodzimą Anglią i Niemcami, z którymi poprzez małżeństwo została spowinowacona. Czujemy nie tylko ciągłe rozdarcie pomiędzy narodami, ale także pomiędzy klasami społecznymi, jej walkę o poprawę bytu pracowników, empatię i chęć niesienia pomocy, pomimo, że najczęściej musiała wybierać drogę pod wiatr.
Naprzemiennie z historią Daisy autorka przybliża postać cesarza Wilhelma. Co ich łączyło, że wystepują w tej powieści razem? Zachęcam aby sprawdzić.
Bez wątpienia, to trzeba oddać, pani Dorota Ponińska w zgrabny sposób prowadzi nas meandrami historii, rozjaśniając mroki przyczynowo skutkowe wydarzeń przełomu XIX i XX wieku. Poznając kulisy podejmowanych decyzji, zdecydowanie łatwiej przyswoić historię.
Czy książka pozwala nam poznać księżnę Daisy bliżej? I tak, i nie. Choć sporo dowiadujemy się o życiu angielskiej arystokratki, jej życie przedstawione w książce zdaje się jedynie muśnięciem i nie pozwala, przynajmniej mi osobiście, poczuć tych wszystkich namiętności, jakie władały jej sercem.
"Całe życie próbuję budować mosty porozumienia i przyjaźni. I boję się, że to wszystko na nic!..."
Książka pani Doroty Ponińskiej w bardzo subtelny sposób kreśli życie księżnej oraz cesarza Wilhelma. Nie da się ukryć, że autorka ma dar do przekazywania wiedzy historycznej i w swoich powieściach czyni to w sposób, który zostaje z czytelnikiem na długo, jednak brakuje mi w tej powieści jakiegoś punktu zaczepienia, porywu serca, który przygwoździł by mnie do fabuły. Jak wspomniałam już wcześniej, mam wrażenie jedynie muskać delikatnie opuszkami kolejnych wydarzeń, przeskakując z jednego roku na kolejny.
Jest to dobra książka, w którą z przyjemnością zagłębiłam się nie tylko z lubości do powieści historycznych ale także dla występującego w książce Zamku Książ, który miałam przyjemność odwiedzić. Myślę, że książka będzie podobała się tym, którzy już nieco czytali o głównej bohaterce. W końcu jest postacią, która wiele uczy.
Życie Daisy to prawdziwy materiał na film. Wielbiona przez wielu i nienawidzona... Angielka, która została poddaną Wilhelma II. Arystokratka, która pod koniec życia stała się biedna. Życie Daisy było pełne sprzeczności. Życie pani na Książku i Pszczynie mogłoby się wydawać bajką, ale z bajką nie miało wiele wspólnego. Niekochana przez męża starała się odnaleźć dla siebie cel w życiu. Starała się pomagać ubogim. W trakcie pierwszej wojny światowej, gdy jej uporządkowany świat legł w gruzach pragnęła pomagać żołnierzom. Jednak pomimo tego co zrobiła w nowej ojczyźnie pamiętano o jej angielskim pochodzeniu...
Nie do końca w Polsce znana... Przez wielu uważana za półlegendę... A jednak Daisy von Pless była postacią prawdziwą, która miała swoje wzloty i upadki. Była kobietą z krwi i kości posiadająca swoje wady i zalety. Kobietą, która przez jednych była kochana a przez innych nienawidzona. Życie Daisy von Pless wbrew temu co może sądzić wielu nie było usłane różami. Co nieco możemy dowiedzieć się o tym sięgając między innymi po niniejszą książkę, która tak naprawdę jest zbeletryzowaną historią Daisy, pani na Książu i Pszczynie. Autorka stała się przybliżyć nam niezwykłe życie kobiety, które życie obfitowało w wiele niespodzianek. Pokazała jej dokonania i świat, który zmienił się po wybuchu pierwszej wojny światowej. Dzięki autorce mogliśmy zobaczyć jak żyła arystokracja na przełomie wieków XIX i XX. Pokazała błędy jakie poczynili rządzący w Europie, która zaowocowała wojną. Myślę, że może to być dla nas prawdziwa lekcja, z której powinnyśmy wyciągnąć wnioski.
Daisy i cesarz. Wszystkie namiętności księżnej to całkiem interesująca pozycja książkowa. Dzięki niej możemy poznać niezwykłą postać, która pomimo swego bogactwa potrafiła ująć się za słabszymi.
78/52/2025
"Daisy i cesarz. Wszystkie namiętności księżnej" Dorota Ponińska Znak #recenzja #współpracarecenzencka #współpracabarterowa #daisyicesarz #daisyvonpless #wilhelmhohenzollern
Upadek światów
Cóż to była za fascynująca lektura ! Urzekająca, wciągająca i pozwalająca (przynajmniej mi) poznać postać księżnej Daisy von Pless.
Autorka zgrabnie prowadzi czytelnika przez płynące lata i opowiada historię życia Daisy, jak i cesarza Niemiec Wilhelma II. Pani Dorota pokazuje nam perspektywę obojga bohaterów, ich cierpienia z dzieciństwa, które w przypadku cesarza mogły(?)być przyczynkiem do jego przyszłych wyborów, ich boleści, udręki, targające nimi emocje, samotność, ale także chęć zmiany, poczucie misji, pragnienie pomagania biednym i umęczonym przez życie, jak w przypadku księżnej Daisy.
Dzięki powieści pani Doroty możemy śledzić nie tylko losy naszych bohaterów, ale także dzieje zmieniającej się historii, zmiany na tronach, rozbudowywanie flot, armii, prężenie się państw, w tym głównie Cesarstwa Niemieckiego i Anglii, które koniec końców doprowadziło do I wojny światowej, która skończyła się porażką i cesarza Wilhelma II, jak i Niemiec. Prolog pokazuje nam także, że ponownie chore ambicje jednego człowieka prowadzą do wojny, która pochłania życia niewinnych ludzi, a narody nie uczą się na błędach z przeszłości, a upadek światów rozpoczęty przez I wojnę światową, trwał dalej podczas II wojny światowej.
"Daisy i cesarz. Wszystkie namiętności księżnej" umożliwiają bliższe spojrzenie na księżną Daisy, jak i cesarza Niemiec. Ta książka porusza i pozostawia Czytelnika w stanie zadumy i smutku. Smutku spowodowanym tym, że mimo upływu lat ludzie dalej twierdzą, na przekór przekonaniom księżnej Daisy, że wojna jest lepsza od pokoju, że w jednej chwili można utracić wszystko, nie tylko status społeczny, materialny czy tytuły, ale także rodzinę i przyjaciół. Warta uwagi książka, polecam z całego serca.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Znak.
Emilia wiedzie bezpieczne życie u boku tureckiego męża, dopóki napięte stosunki pomiędzy imperium osmańskim a Rosją nie doprowadzą do wybuchu wojny...
Natalia, panna rzeźnikówna, przyjeżdża do Warszawy na pensję, by uczyć się dobrych manier i znaleźć męża z wyższych sfer. Dzięki urodzie i pieniądzom...
Przeczytane:2025-11-09,
ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗞𝘀𝗶ęż𝗻𝗮 𝗗𝗮𝗶𝘀𝘆. 𝗜𝗸𝗼𝗻𝗮 𝘀𝘄𝗼𝗶𝗰𝗵 𝗰𝘇𝗮𝘀ó𝘄
Lubię, gdy książka potrafi nie tylko bawić, ale też uczyć, gdy za emocjami i fabułą kryje się coś, co poszerza horyzonty. 𝐷𝑎𝑖𝑠𝑦 𝑖 𝑐𝑒𝑠𝑎𝑟𝑧 od pierwszych stron przeniosła mnie w świat intryg, skandali i decyzji, które naprawdę wpływały na losy ludzi. Dorota Ponińska stworzyła opowieść, w której rozrywka idzie w parze z wiedzą, a przyjemność czytania łączy się z odkrywaniem historii. Poznawałam szczegóły z życia historycznych postaci, w tym wiele faktów z życia Wilhelma II, i miałam wrażenie, jakbym była naocznym świadkiem odtwarzanej historii. Styl autorki był przystępny i przyjemny, a sama lektura fascynowała od początku do końca. Przyznam jednak, że poczułam lekki rozdźwięk między tym, czego się spodziewałam, a tym, co otrzymałam. Opis książki sugerował romans i dramatyczne zwroty akcji, podczas gdy w rzeczywistości otrzymałam wnikliwy portret Daisy, kobiety świadomej, odważnej i aktywnie uczestniczącej w swoim świecie, oraz wiele faktów z życia cesarza. Choć nie rozumiem, dlaczego spodziewałam się romansu, skoro nie ma historycznych dowodów na niewierność księżnej, to jej mąż był nieuczciwy wobec niej, miał liczne romanse i wcale ich nie ukrywał. Pomimo tego zaskoczenia lektura była niezwykle ciekawa i wartościowa, a pisanie recenzji sprawiło mi przyjemność, chociaż na początku nie wiedziałam, jak ująć moje odczucia wobec tak wyjątkowej historii.
Zanim drogi Diasy i Wilhelma II się przecięły, upłynęło sporo czasu. Wilhelm był pierwszym dzieckiem cesarza Fryderyka III Hohenzollerna, cesarza niemieckiego i króla Prus, oraz Victorii Koburg, znanej jako księżniczka Wiktoria, księżna pruska, córka królowej Wiktorii z Wielkiej Brytanii i księcia Alberta. Niestety wyczekiwany potomek wskutek komplikacji przy porodzie od urodzenia miał niedowład i częściowy paraliż ręki. Gdyby Wilhelm II urodził się dziś, prawdopodobnie jego ręka zostałaby w dużym stopniu uratowana, ale wówczas, mimo usilnych starań wszelakiej maści medyków i bolesnych zabiegów, którym poddawano jego rękę, nigdy nie udało się przywrócić jej sprawności. Trudno mi było pojąć, przez co musiało przechodzić dziecko, gdy rodzice milcząco godzili się na takie praktyki. Wilhelm lepiej znosiłby te „tortury”, gdyby matka okazywała mu więcej miłości i zainteresowania. Jednak kobieta, która obwiniała się za taki stan rzeczy, mimowolnie odwróciła się od dziecka, które tak bardzo łaknęło jej czułości. Ona zaś całe swoje uczucia przelała na kolejnych, już zdrowych potomków. To przyczyniło się do tego, że Wilhelm w dorosłości stał się człowiekiem surowym wobec matki.
Wciąż w nim tkwiło dziecko potrzebujące miłości, choć sam nie potrafił okazywać swoich uczuć nikomu, nawet swojej żonie Auguście. Tę wyrwę w sercu wypełnił w końcu Filip Eulenburg, który dostrzegł w cesarzu dziecko pragnące ciepła, uwagi i miłości. Filip był gotów dać mu wszystko, bo szybko przejrzał naturę władcy i wiedział, że Wilhelm był łasy na pochwały i pochlebstwa. Dyskretnie, krok po kroku, oplótł cesarza siecią lojalnych krewnych i przyjaciół, którzy mieli karmić jego ego, przypominać mu o jego znaczeniu i utwierdzać w poczuciu władzy. Sam Filip pozostawał z boku, zbyt delikatny, by objąć stanowisko kanclerza, a jednocześnie w pełni panował nad sytuacją. Podsuwał właściwych ludzi w odpowiednim czasie i kierował decyzjami cesarza, który często nie zdawał sobie z tego sprawy. Wkrótce Wilhelm otoczył się pochlebcami, których działania w dużej mierze kierował Eulenburg, pozostając w cieniu.
Wilhelm nigdy nie poważał swoich rodziców. Uważał, że Fryderyk był zbyt uległy wobec matki, a jedynym prawdziwym wzorem do naśladowania był ubóstwiany przez niego dziadek, cesarz Wilhelm. Nie miał serca dla matki, przez którą w młodości zbyt często czuł się odrzucony, zdradzony i upokorzony. W końcu sam ją odrzucił. Zbyt zdominowany przez żonę ojciec nie był dla niego dobrym przykładem, takiej żony nie chciał mieć u swego boku. W ogóle odnosił się z niechęcią do kobiet, uważając, że ich rola powinna ograniczać się do bycia żoną i matką, bo nie mają zdolności do nauki ani polityki. Dlatego poślubił Augustę Wiktorię von Schleswig-Holstein, całkowite przeciwieństwo swojej matki, kobietę o konserwatywnych, wąskich horyzontach. Miała być cicha, oddana i rodzić mu dzieci, i taka była. Braki z młodości Wilhelma wpływały na jego późniejsze decyzje zarówno w życiu prywatnym, jak i polityce.
Po objęciu tronu Wilhelmowi ciążył szanowany w Europie kanclerz Otto von Bismarck. Siła autorytetu Bismarcka przytłaczała młodego władcę. Przez dwa lata starał się poukładać ich relacje, ale nie mógł znieść, że „dynastia Bismarcków” zainstalowała się przy dworze w Berlinie i bardzo poczuwała się odpowiedzialna za prowadzenie niemieckiej polityki. Było to nie do zniesienia dla Wilhelma, tym bardziej że Bismarck traktował go jak młodzieniaszka, z którego wolą i zdaniem nie musiał się liczyć. Wilhelm nie mógł pozwolić, by stać się pionkiem w rękach starca dzierżącego realną władzę. Wykorzystał więc pierwszy nadarzający się pretekst, by zmusić kanclerza do rezygnacji ze stanowiska. Marzył o byciu władcą absolutnym, choć Bismarck próbował go przekonać, że czasy się zmieniły i nie można rządzić samowładnie w epoce nowoczesnych państw konstytucyjnych. Wilhelm jednak twierdził inaczej. Był przekonany, że to on reprezentuje młode, silne Niemcy, które mają stać się nową europejską potęgą.
Maria Oliwia Teresa, zwana później Daisy, urodziła się w arystokratycznej rodzinie łączącej niemieckie i polskie wpływy, gdy Wilhelm miał już czternaście lat. Był wówczas nastoletnim następcą tronu i dojrzewał w cieniu trudnej relacji z rodzicami. Jej ojcem był Louis von Pless, książę Pszczyński, a matką Maria Anna z Czartoryskich, kobieta o wyrafinowanej kulturze i świadomości szlacheckiego pochodzenia. Od najmłodszych lat Daisy wychowywano w duchu europejskiej arystokracji, uczono ją manier, języków i sztuki życia w świecie dworów i salonów.
Jednak mimo luksusu i prestiżu, w dzieciństwie nie brakowało jej samotności i tęsknoty za prawdziwym ciepłem rodzinnym. Wychowanie w ścisłym reżimie etykiety i oczekiwań społecznych kształtowało w niej silny charakter, ale też wrażliwość na emocje innych i pragnienie bliskości. W młodości Daisy została wydana za mąż za człowieka dużo starszego od niej, którego nie kochała. Związek był wymuszony konwenansem i oczekiwaniami rodziny, który obciążał ją poczuciem obowiązku i niewypowiedzianym smutkiem.
Te doświadczenia nauczyły ją wrażliwości i wyczuwania emocji innych. Już jako młoda dziewczyna potrafiła dostrzegać nastroje wokół siebie i rozumieć ludzi, z którymi obcowała. Dzięki temu z czasem nabrała pewności siebie i umiejętności odnajdywania się w skomplikowanym świecie dworu i polityki. To właśnie te cechy sprawiły, że potrafiła znaleźć wspólny język nawet z tak trudnymi osobami jak cesarz Wilhelm II.
Dorota Ponińska opisuje szeroki wachlarz działań księżnej, której niedola biednych ludzi nie pozwalała być obojętną. Daisy robiła wszystko, co w jej mocy, by ulżyć cierpieniu, co bardzo nie podobało się jej mężowi. Hans von Hochberg znany także jako książę von Pless podważał jej działalność, uważając ją za nieksiążęcą i niepasującą do roli żony arystokraty. Przeszkadzał mu nawet jej przydomek Daisy, oznaczający stokrotkę, delikatny, drobny, biały kwiat. Zasady, które później Daisy stosowała w całym swoim życiu, wpoiła jej matka. Przede wszystkim nauczyła ją, że jeśli chce pomagać biednym, nie może deptać ich godności, bo wówczas nawet najlepsza pomoc mija się z celem. Dzięki Daisy po raz pierwszy w historii podwoje zamku w Książu, a potem w Pszczynie otwarły się szeroko dla zwykłych ludzi, okolicznych mieszkańców. Później podobne działania podejmowała także w innych miejscach, ale z czasem zrozumiała, że jednorazowe inicjatywy nie poprawią na stałe warunków życia potrzebujących.
Jednak Daisy znała swoją wartość i miała wsparcie cesarza Wilhelma II, z którym łączyła ją głęboka, oparta na zaufaniu przyjaźń. Wilhelm nie tylko podziwiał jej niezależność i wrażliwość, ale także często doradzał jej i wspierał inicjatywy społeczne. Dzięki tej przyjaźni Daisy mogła działać skuteczniej i odważniej, bo wiedziała, że ma sojusznika w najwyższej władzy. Cesarz doceniał jej intelekt, empatię i zdolność do wpływania na ludzi w sposób subtelny, a zarazem zdecydowany. Hans czuł się ważny w swoim otoczeniu, ale z cesarzem nie wypadało zadzierać, co dawało Daisy dodatkową swobodę w realizowaniu swoich społecznych działań.
Wilhelm natomiast, po wielu skandalach, w które został wplątany, pozbawiony wsparcia Filipa i poddawany wszechobecnej krytyce swoich wystąpień, przeżywa prawdziwe załamanie nerwowe. Przestaje udzielać się publicznie, a rządy w kraju przejmują twardzi generałowie wywodzący się z partii wojny. Następuje wyścig zbrojeń, a niechęć między Niemcami a Anglią narasta. Daisy boleje nad tym wszystkim, rozdarta emocjonalnie między dwoma ojczyznami, świadoma narastającego napięcia i konsekwencji politycznych decyzji cesarza. Próbuje ostrzegać wszystkich przed możliwymi skutkami i groźbą wybuchu wojny, ale nikt jej nie słucha, bo jest kobietą. Widziała zagrożenie, że Niemcy dążą do konfliktu, a Anglicy nie pozwolą nikomu dyktować sobie warunków. Jej ostrzeżeń nie traktowano poważnie, również Wilhelm II, który pragnął błyszczeć i imponować światu, nie zwracał na nie uwagi.
Dorota Ponińska w powieści Daisy i cesarz ukazała genezę wybuchu I wojny światowej, pokazując, jak Wilhelm II swoje frustracje i ambicje przekuł w ducha wojny, przy poparciu wpływowych wojskowych i całego narodu. Narodu, który uwierzył, że Niemcy są niepokonane i gotowe na błyskawiczne zwycięstwo. Autorka zwróciła uwagę, jak marzenia i złudzenia jednego człowieka o panowaniu nad światem doprowadziły do tragedii milionów. Pokazała też, że kompleksy władcy potrafią kształtować losy państw, tak jak w przypadku Wilhelma II, a niemiecka potrzeba wielkości często przeradzała się w pychę i dążenie do dominacji. Księżna Daisy z kolei została przedstawiona jako kobieta niezwykła, inteligentna, przenikliwa i pełna empatii.
Wilhelm II po abdykacji, będącej skutkiem klęski Niemiec w I wojnie światowej, udał się na wygnanie do Holandii, gdzie spędził resztę życia, zmagając się z poczuciem utraconej władzy i rozczarowaniem wobec świata, który nie spełnił jego ambicji. Choć ich drogi się rozeszły, pamięć o wpływie Daisy na cesarza i jej subtelne oddziaływanie na jego życie pozostały częścią historii. Daisy, po rozwodzie z mężem, zachowała niezależność i przez całe życie pozostała aktywna społecznie, zyskując szacunek zarówno w Niemczech, jak i w Polsce. Po upadku monarchii w 1918 roku nie zrezygnowała z działalności charytatywnej, wspierała lokalne społeczności i troszczyła się o los najuboższych mieszkańców Pszczyny.
Nie znałam wcześniej życia Daisy, dlatego sięgnęłam po tę książkę z ciekawością. Jej osobowość mnie zafascynowała. Księżna okazała się kobietą inteligentną, odważną i w pełni świadomą swojej roli, a podejmowane przez nią decyzje miały realne znaczenie dla ludzi wokół. Daisy udowadniała, że arystokratka może być nie tylko ozdobą towarzystwa, lecz także aktywną uczestniczką historii.
W dużej mierze powieść była interesująca, chwilami niestety zdominowały ją szczegóły z życia Wilhelma II. Jego postać, pełna sprzeczności i wewnętrznych dramatów, budziła we mnie mieszane uczucia. Niełatwo było go polubić, ale mimo wszystko budził współczucie jako dziecko dorastające w rodzinie, która nie okazywała mu miłości. Jego życie było burzliwe i kontrowersyjne, a jednocześnie fascynujące. Momentami jednak opisy życia cesarza przysłaniały wątek Daisy, spychając go na dalszy plan.
Nie mogę odmówić autorce talentu i przygotowania. Książka jest pełna detali, przedwojennej etykiety i sekretów. Brakowało mi jednak głębszego wglądu w uczucia bohaterów, zwłaszcza Daisy, co utrudniało prawdziwe utożsamienie się z nią. Całość sprawiła wrażenie skróconej biografii, przedstawiającej życie i wydarzenia zarówno księżnej, jak i cesarza, a ich relacja została ukazana raczej pobieżnie. Mimo pewnych braków w ukazaniu emocji i relacji, książka pozostaje wciągającą i wartościową lekturą, dającą wiele ciekawych informacji o Daisy i Wilhelmie II oraz pokazującą realia życia wśród arystokracji i dworskich intryg.