Nad życiem Krzeszowskich zbierają się czarne chmury. Zamążpójście starszej córki Ludmiły staje pod znakiem zapytania. Krzeszowski wpada w sidła hazardu. Szczęście umyka. Los zmusza Ludmiłę do opuszczenia domu.
Krakowem wstrząsa śmierć młodej kobiety. Iwo Biron, syn znanego adwokata, zaciąga się do policji. Zdolności i instynkt pozwalają mu na szybki awans.
Wanda, młodsza córka Krzeszowskich, po ukończeniu szkoły dla panien zostaje w Krakowie, korzystając z pomocy wuja Ludwika. Nagłe zniknięcie Ludmiły sprawia, że Wanda postanawia wszcząć własne śledztwo. Na swojej drodze spotyka znanego i znienawidzonego przez siebie Iwo Birona, w którym kochała się jako nastolatka.
Podejrzenie o morderstwo pada na Antona Kozłowskiego, który swego czasu pełnił rolę stajennego u Krzeszowskich. Czy nieodwzajemniona miłość do Ludmiły mogła być powodem zbrodni? Czy Kozłowski stoi za jej zniknięciem? Tego musi dowiedzieć się Wanda i Iwo. Czy ich niechęć zmieni się w sympatię, a może miłość?
Kraków drugiej połowy XIX wieku okaże się nie tylko romantyczny, ale także tajemniczy i niebezpieczny.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-10-28
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 464
Dom na groblach - Wiktoria Gische
Dziękuję wydawnictwu Videograf za możliwość przeczytania tej książki.
O autorce słyszałam wiele i dopiero teraz miałam okazję przeczytać coś spod jej pióra.
Przyznam szczerze, że to dość ciekawy styl.
Połączenie XIX wieku z delikatnym wątkiem kryminalnym. Ta historia pokazuje, że nie wszystko co za pierwszym razem wydaje się oczywiste, to w rzeczywistości może temu przeczyć.
Mamy tutaj poruszone takie wątki jak: nie rezygnowanie z miłości, obsesja, czy mezalianse. A także cień zbrodni, silne postacie kobiet, dramaty, plotki i iluzje. A najważniejsze jest to, aby brać odpowiedzialność za swoje decyzje. To co rodzice zrobili, to ich powinność. Nie zawsze podejmowanie trudnych decyzji jest tym czego w danej chwili potrzebujemy. Pokazuje też, jak nieszczęścia chodzą parami.
Postacie są tak skonstruowane, że można wczuć się w ich świat. Historia na przemian zwalnia i przyspiesza, co według mnie jest dużym plusem. Pomaga to bardziej wczuć się w treść, oraz zrozumieć pewne ukryte elementy.
Bardzo fajny jest motyw romantyczny. Szedł on w naturalnym tempie i pokazał co będzie, gdy spotkają się dwa podobne charaktery. Bardzo polubiłam duet Wandy i Iwo.
Czy polecam?
Oczywiście!!!
Idealnie odzwierciedla sens życia z tamtego okresu czasu.
Z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu.
Moja ocena 10/10
Cytaty z książki:
"Dziś też nie powinno jej tu być. Znalazła się tutaj przez przypadek. Zapewne gdyby miała więcej silnej woli, zawróciłaby i odeszła w drugą stronę, ale nie potrafiła tego zrobić.
Musiała sprawdzić."
"To zawsze trwa, ale wystarczy spojrzeć na pana Chmielewskiego, kiedy patrzy na panienkę, żeby wszelkie wątpliwości odeszły w zapomnienie. Proszę mi wierzyć, może z kondycją u mnie nie najlepiej, ale wzrok mam jeszcze doskonały. W jego oczach jest takie uczucie, że lepiej panienka trafić nie mogła. Trzeba być cierpliwym. Czasami to, co przychodzi po długim okresie wyczekiwania, wynagradza wszystkie wątpliwości i obawy."
"Znał swoje miejsce. Nigdy nie myślał, aby aspirować wyżej. Nigdy nie pchał się tam, gdzie nie powinien się znajdować. Był grzeczny, posłuszny i karnie wykonywał wszelkie polecenia."
"Nieładnie oceniać kogoś w ten sposób. Czasami lepiej pewne sprawy przemilczeć, niż mówić o nich głośno, nawet gdyby to była prawda."
"Jego obsesja na punkcie starszej córki Krzeszowskich mocno ją martwiła. Wiedziała doskonale, że nic dobrego z tego nie wyjdzie, a uczucie nieodwzajemnionej miłości może łatwo przerodzić się w nienawiść. Emocję złą i wciągającą, która potrafi zawładnąć człowiekiem znacznie mocniej i intensywnej niż łagodna miłość."
" [...] Czasami lepiej zrobić to pomimo szoku, jaki moje słowa mogłyby wywołać, niż potem żałować, że trzymało się język za zębami. Ludzie, niezależnie od tego, czy mieszkają w dworkach takich jak panienka, czy w rozwalających się chałupach, czy mają pieniądze, aby jeść frykasy, czy głodują, zgodni są co do jednego. Do oceniania innych, kiedy sami nie widzą belki w swoim oku, w cudzym gotowi są zobaczyć źdźbło. A jak już znajdą ofiarę, jednoczą się w pogardzie, szczególnie skierowanej do kobiet, które czy to z własnej niewiedzy, czy uczucia, jakim darzyły mężczyznę, a może naiwności, pozwoliły sobie na chwilę zapomnienia. Zapomnienia, którego konsekwencją okazało się nieślubne, najczęściej niechciane dziecko. Gardzi się zawsze kobietą, matką. Nigdy ojcem. Proszę to sobie zapamiętać."
"Każdy ma jakieś marzenia, ale nie każdy ma siłę i odwagę, aby dążyć do ich realizacji."
"Po raz ostatni rozejrzała się po pokoju. W oczach zalśniły łzy. Rozum podpowiadał, że nie powinna tego robić. Że postępuje pochopnie i niehonorowo. Że powinna stawić czoło przeciwnościom, ale wtedy do głosu dochodziło serce, które przekonywało, że to nie ona powinna ponosić konsekwencje czyjegoś błędu, nawet jeżeli był to błąd ojca. Nie ona powinna kłaść na szali swoje życie i szczęście."
Jest druga połowa XIX wieku. Rodzina Krzeszowskich to zamożni ludzie, którzy mieszkają w majątku w Biskupicach nieopodal Krakowa. Edmund i Klementyna mają dwie córki: starszą Ludmiłę i młodszą Wandzię. Pierwsza z nich przygotowuje się do małżeństwa z Anastazym Chmielewskim. Dziewczyna jest zakochana i czeka na swój wielki dzień. Niestety jej ojciec popada w długi karciane. Dobry los odwraca się od Ludmiły, która postanawia uciec z domu do Krakowa. Jej młodsza siostra Wanda też w nim przebywa.
Tymczasem w mieście króla Kraka, ktoś zabija młode kobiety.
Czy bohaterkom grozi niebezpieczeństwo? Kto stoi za okrutnymi morderstwami? Jak potoczą się dalsze losy Ludmiły i Wandy?
Sięgnij po książkę "Dom na Groblach" i sam/a się przekonaj.
"Dom na Groblach" to pasjonująca i zarazem mocno wciągająca lektura. Pełna zwrotów akcji i głęboko skrywanych tajemnic. Fabuła powieści jest wielowątkowa, pełna pasji i emocji. Za to jej bohaterowie są barwni i wielowymiarowi. Wymykają się stereotypom i szukają swojego szczęścia pomimo przeciwności, jakie rzuca im pod nogi przeznaczenie.
"Dom na Groblach" to udane połączenie romansu z kryminałem.
Piękna okładka zachęca do lektury. Warto tej powieści poświęcić kilka jesiennych wieczorów, a nawet zarwać noc.
Wkrótce zostanie wydana druga część.
Bardzo lubię, kiedy w czytanych przeze mnie książkach akcja rozgrywa się w dziewiętnastym wieku, dlatego dzisiaj mam dla Was recenzję romansu historycznego „Dom na Groblach” Wiktorii Gische. Za sprawą tej powieści można przenieść się do dziewiętnastowiecznego Krakowa, w którym naprawdę wiele się dzieje...
Krzeszowscy są bogatą rodziną. Zamierzają wydać za mąż starszą córkę Ludmiłę, jednak niestety okazuje się, że jej małżeństwo stoi pod znakiem zapytania. W dodatku jej ojciec staje się ofiarą hazardu. Pod wpływem wielu nieprzyjemnych zdarzeń Ludmiła zmuszona jest opuścić rodzinny dom. Z kolei młodsza córka Krzeszowskich, czyli Wanda, po ukończeniu szkoły dla panien, postanawia zostać w Krakowie. W międzyczasie miastem tym wstrząsa śmierć młodej kobiety. W dodatku nagle znika Ludmiła. Wanda postanawia wszcząć własne śledztwo w sprawie zaginięcia swojej starszej siostry. Spotyka na swojej drodze policjanta Iwo Birona, czyli młodego mężczyznę, w którym kochała się, kiedy była nastolatką, jednak teraz żywi do niego niechęć. W tej sytuacji oboje postanawiają połączyć siły i podejrzewają o morderstwo byłego stajennego Krzeszowskich, który swego czasu był zakochany w Ludmile. Dlaczego zniknęła Ludmiła? Czy za sprawą jej zniknięcia stoi ta sama osoba, która dopuściła się zabójstwa młodej kobiety? Co dalej wyniknie ze znajomości Wandy i Iwo?
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Rozdziały są bardzo długie, a akcja wolno się toczy. U jednych może to wzbudzić ciekawość, drugich może zmęczyć. Moje odczucia były pośrodku. Mimo to spodobały mi się w tej książce wątki miłosne obu sióstr, a także wątek kryminalny. Do końca tej historii nie wiedziałam, kto stoi za zabójstwem młodej kobiety, a zniknięcie Ludmiły wzbudziło we mnie stres. Tak więc pomimo wolnej akcji, było ciekawie. Tej całej historii towarzyszyło historyczne tło dziewiętnastowiecznego Krakowa. Czasy te zostały opisane bardzo ciekawie, za sprawą tej książki można się dowiedzieć tego, jak bardzo różniły się od czasów, w których żyjemy. Końcówka książki bardzo mi się spodobała i dostarczyła wielu wrażeń, tak więc przygodę z tą książką uważam za udaną.
„Dom na Groblach” jest interesującym romansem historycznym z wątkiem kryminalnym. Według mnie nie jest to książka do przeczytania na raz, jeśli zdecydujecie się po nią sięgnąć, to czeka Was długa, ale i też ciekawa przygoda. Tak więc, jeśli lubicie romanse lub powieści obyczajowe, których akcja dzieje się dwa wieki temu, w których dużo się dzieje i nie brakuje wrażeń, to ta historia może Wam się spodobać.
,,Czasami to, co przychodzi po długim czasie wyczekiwania,
wynagradza wszystkie wątpliwości i obawy."
Pozycja kobiety w XIX wieku była zupełnie inna niż dziś. Współcześnie możemy decydować o swoim życiu, swobodnie poruszać się w przestrzeni publicznej, wybierać partnerów i nie spieszyć się z zamążpójściem. Mamy prawo do wolnych związków, a rozwód czy rozstanie nie budzi społecznego oburzenia. Ponad sto czterdzieści lat temu taka postawa była nie do pomyślenia. Wówczas kobieta była zależna od mężczyzny, a jej losy często determinowały decyzje ojca lub męża. W książce "Dom na Groblach" obserwujemy, jak wybory dwóch bohaterek - Ludmiły i Wandy - są ograniczone przez konwenanse epoki, co ukazuje kontrast między dawnymi realiami a współczesną wolnością kobiet.
Pani Wiktoria Gische zabiera nas do dziewiętnastowiecznego Krakowa, gdzie na jego przedmieściach, w Biskupicach majątek posiada rodzina Krzeszowskich. Powieść ma konstrukcję klamrową, która zaczyna się prologiem osadzonym w 1884 roku. Wanda, dwudziestoletnia córka państwa Krzeszowskich jest w Krakowi (sama!). Na tym etapie fabuły nie wiemy, co ona robi w tym mieście, dlaczego podąża w stronę otoczonego złą sławą domu pani Grochowskiej mieszczącej się na Groblach, ale razem z nią docieramy do kamienicy, przed którą gromadzi się tłum ludzi komentujących to, co właśnie widzą.
W kolejnych rozdziałach cofamy się o sześć lat, czyli do 1878 roku, by poznać wcześniejsze wydarzenia. Wówczas Wanda miała czternaście lat i spotkała po raz pierwszy Iwo Birona, w którym zakochała się od pierwszego spojrzenia. Jednak on jej wówczas nie zauważał. Oboje nie spodziewali się, że los połączy w przyszłości ich ścieżki życia w sytuacji, która zaważy na ich życiu.
To co można przeczytać w blubrze na okładce książki jest zaledwie skromnym zarysem tego, co dzieje się na jej kartach. Zanim dojdzie do ostatniego wymienionego w nim epizodu, wydarza się bardzo dużo, gdyż autorka nie skąpi swoim bohaterom trosk, zwrotów akcji, komplikacji, nie ułatwiając im życia.
"Dom na Groblach" to przede wszystkim opowieść o tragicznym błędzie ojca - przegranej fortuny w hazardzie, która naznacza życie całej rodziny. Starsza córka Ludmiła, stojąca u progu małżeństwa z Anastazym Chmielewskim, musi zmierzyć się z hańbą i dramatem, który zmienia jej przyszłość. Wspiera ją Anton Kozłowski, stajenny zakochany w młodej szlachciance, choć wie, że jego uczucie jest bez szans. Wanda, młodsza córka, próbuje walczyć z ograniczającymi ją konwenansami, ale i ona doświadcza, jak trudno jest wyrwać się z ram narzuconych przez epokę.
Styl pani Wiktorii Gische wciąga od pierwszych stron, gdyż nie ma ona zwyczaju przeciągać zbyt jakichś scen. Wręcz przeciwnie, nie raz zaskakuje urywając sytuację w najmniej spodziewanym momencie. Niejednokrotnie przenosi nas o kilka dni do przodu, by dopiero we wspomnieniach czy rozmowach odsłonić przebieg wcześniejszych wydarzeń. Dzięki temu narracja jest dynamiczna, a czytelnik pozostaje w stanie ciągłego oczekiwania na rozwój wydarzeń.
Autorka kreśli postacie wyraziste i pełne emocji. Ludmiła jest delikatna, ale zarazem odważna - potrafi podjąć decyzję o opuszczeniu domu, choć wie, że oznacza to zerwanie z dotychczasowym życiem. Wanda natomiast jawi się jako bardziej buntownicza, zdeterminowana, by szukać własnej drogi. Jej relacja z Iwo Bironem, synem znanego adwokata, jest pełna napięć i sprzecznych uczuć - od młodzieńczej fascynacji po niechęć, która z czasem może przerodzić się w coś głębszego.
Czytając zatopiłam się w atmosferze XIX wieku, gdyż autorka niezwykle sugestywnie oddaje realia tamtych czasów, ówczesne normy społeczne, obyczaje, ludzką mentalność i postrzeganie roli kobiety. Kraków ma niewiele wspólnego z obecnym miastem. Jest wprawdzie urokliwy, ale i tajemniczy, niebezpieczny, otulony ciemnościami w nocnych godzinach, gdy może wydarzyć się wszystko. I w pewnym momencie dzieją się niepokojące sprawy, bo ktoś morduje młode kobiety o jednej, typowej urodzie. Zawsze są to drobne blondynki o niebieskich oczach. Policja jest bezradna, nie ma zbyt dużo możliwości śledczych, musi polegać na obserwacji, zebranych dowodach i przede wszystkim na umiejętnościach dedukcyjnych. Ten wątek kryminalny nadaje powieści dodatkowego wymiaru - obok dramatu rodzinnego i romansu pojawia się element tajemnicy, który sprawia, że książka staje się jeszcze bardziej wciągająca.
"Dom na Groblach" to powieść, która łączy w sobie dramat rodzinny, romans i kryminał, więc nie brakuje emocji i napięcia. Autorka ukazuje również, jak silnie konwenanse społeczne wpływały na życie kobiet w XIX wieku. Ludmiła i Wanda są przykładem tego, że nawet odwaga i determinacja nie zawsze wystarczały, by wyrwać się z narzuconych ról. Współczesne czytelniczki mogą porównać ich losy z dzisiejszą sytuacją kobiet, dostrzegając ogromną zmianę w mentalności i możliwościach.
Inną kwestią, która wyłania się z historia opowiedziana w pierwszej części serii "Pogrążeni w ciemności" pokazuje, że jeden życiowy błąd potrafi uruchomić efekt domina - decyzja podjęta w złym momencie nie tylko kształtuje los osoby, która ją podjęła, lecz także pociąga za sobą konsekwencje dotykające innych, tworząc łańcuch zdarzeń trudny do zatrzymania.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Videograf
My, kobiety, chcemy całego życia! Początek XX wieku. Eleonora ma wszystko, czego może pragnąć dziewczyna w przedwojennym Krakowie. Uroda, pewność siebie...
Mroczne dni wojny, przemiany serca i spotkania po latach Wybucha wojna i do rodzinnego mieszkania Estery Kaufmann ma zostać zakwaterowany niemiecki żołnierz...
Przeczytane:2025-12-02, Ocena: 6, Przeczytałam,
(czytaj dalej)