Nadchodzi dzień, w którym jedno z nich będzie musiało wybrać: miłość albo wolność.
Iga nigdy nie przypuszczała, że Zander stanie się jej największą słabością. Że mężczyzna, który miał być tylko epizodem w jej życiu, wywróci je do góry nogami. Po wszystkim, co się wydarzyło, powinna odejść. Wrócić do Berlina. Zapomnieć… Jednak co robić, gdy serce zaczyna odmawiać posłuszeństwa?
Zander wiedział, że uczucia do Igi mogą być jego zgubą, a każda chwila spędzona u jej boku to igranie z demonami przeszłości. W jego świecie nie ma miejsca na miłość. A już na pewno nie na miłość do kobiety, której obecność może zburzyć wszystko, co przez lata budował.
Gdy wydaje się, że gra dobiega końca, przeszłość uderza ze zdwojoną siłą. Wróg, który powinien zostać unicestwiony, powraca. Zander będzie musiał podjąć decyzję, która zmieni wszystko. Chronić Igę, zgodnie z powierzonym mu zadaniem, czy walczyć o nią do samego końca, nawet jeśli oznacza to życie z długiem, którego nie da się spłacić?
Wydawnictwo: Amare
Data wydania: 2025-09-24
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 434
Język oryginału: polski
„razem możemy wszystko”
Gdy celem jest odzyskanie wolności, wszystko inne przestaje się liczyć. Jedyną przeszkodą w osiągnięciu upragnionego spokoju może okazać się… miłość. W drugiej odsłonie spin-offu trylogii „Konsorcjum”, zatytułowanej „Droga do władzy”, te dwa aspekty — wolność i uczucie — nie tylko stają sobie na drodze, ale zaczynają ze sobą konkurować. Zander, który od początku marzy o odejściu z organizacji, musi zmierzyć się z tym, że jego serce nie chce współpracować z planem. Iga, choć mocno związana z Konsorcjum, nie potrafi zignorować emocji, które zaczynają ją łączyć z mężczyzną, który miał być tylko jej ochroniarzem.
To, co się dzieje na kartach książki i wokół jakiego wątku toczy się akcja, jest raczej drogą do wolności, niż do władzy, a to sugeruje tytuł. Jednak nie dotyczy on bezpośrednio głównych bohaterów, ale ma ogromny wpływ na to, jak potoczą się ich dalsze losy. Gdy wydaje się, że ich cel jest już blisko, nagle przeszłość ponownie wkracza brutalnie w ich życie, rozdrapując stare rany.
W „Cenie wolności” Zander został wyznaczony przez Nadię do ochrony Igi, z jednym warunkiem – nie może ją traktować, jako kolejną swoją zdobycz. Miał wykonać zadanie i odejść. Ale życie, jak to bywa w świecie kreowanym przez panią Sivar, nie poddaje się prostym regułom. Między ochroniarzem, a jego podopieczną rodzi się uczucie, które nie powinno się zdarzyć. Oboje wiedzą, że nie mogą być razem, bo ona chce zostać w organizacji, a on marzy o odejściu z niej. Ich cele są sprzeczne, a emocje coraz silniejsze. Iga i Zander stają przed wyborami, które rozdzierają ich wewnętrznie. Serce podpowiada jedno, rozum drugie, a przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Gdy stare demony wracają, a zagrożenie zbliża się nieubłaganie, wszystko, co znali, może runąć w jednej chwili.
Głównie obserwujemy wszystko z perspektywy Igi, która wciąż nie potrafi zaufać komukolwiek. Nie raz wyciąga błędne wnioski z tego, co widzi i słyszy, niepotrzebnie wszystko analizuje, a to sprawia, że wciąż ma mętlik w głowie i duszy. Zamiast po prostu porozmawiać, wyjaśnić zapytać, ona woli w samotności wszystko przeżywać. Jak bardzo się myli możemy zobaczyć, gdy poznajemy wersję Zandera, który jako narrator pojawia się znacznie rzadziej niż Iga. A szkoda, bo często byłam ciekawa jego spojrzenia na daną sytuację. Dzięki takiej narracji możemy dogłębnie wnikać w osobowość postaci i razem z nimi przeżywać ich emocje. Po nienawiści nie ma już śladu, ale też nie ma całkowitego rozejmu.
Pani Sivar nie obniża poziomu swego pisarskiego talentu, dając nam, czytelnikom niejednokrotnie mocne przeżycia. Sprawia, że krew buzuje w żyłach, a emocje uderzają ze zdwojoną mocą. Napięcie wciąż jest obecne, a każda strona pulsuje emocjami, które wciągają niczym wir. Po raz kolejny zanurzamy się w świat pełen mroku, ryzyka i magnetyzującej intensywności, gdzie granice między dobrem a złem, uczuciem a rozsądkiem, zacierają się w dramatycznych okolicznościach.
„Droga do władzy” to powieść, która nie pozwala się oderwać. Sivar mistrzowsko buduje napięcie, wprowadzając wątki mafijne, zdrady, tajemnice i brutalną rzeczywistość świata Konsorcjum. Wróg, który powinien zostać unicestwiony, powraca, a gra o władzę nabiera tempa. Zander staje przed wyborem: chronić Igę zgodnie z powierzonym mu zadaniem czy walczyć o nią do końca, nawet jeśli oznacza to życie z długiem, którego nie da się spłacić. To właśnie w tej części dylogii A.S. Sivar pokazuje, że droga do wolności czasem prowadzi przez uczucia, które komplikują wszystko. Miłość, która miała być zakazana, staje się największym zagrożeniem — nie tylko dla planów bohaterów, ale dla ich bezpieczeństwa, lojalności i przyszłości.
Zarówno w tomie pt.: „Droga do władzy:, jak i w pierwszej części „Cena Wolności”, autorka daje im więcej przestrzeni. pozwalając rozwinąć osobowości i relacje, które wcześniej były tylko tłem. Możemy ich lepiej poznać i zrozumieć. Wątkiem pobocznym jest między innymi relacja Sandry i Bastiana — ich uczucie, napięcia i sprzeciw Zandera wobec ich związku budzą emocje i zostawiają niedosyt. Z ogromną chęcią ujrzałabym ich własną opowieść. Osobną książkę, osadzoną w tym samym świecie, ale skupioną na ich perspektywie, ich walce o miłość i miejsce w strukturze Konsorcjum. To duet, który zasługuje na więcej niż tylko wątek poboczny.
Pomysł stworzenia spin-offu trylogii Konsorcjum uważam za wyjątkowo trafiony. Dzięki niemu czytelnicy mogli ponownie spotkać znane postacie, ale też pozostać w charakterystycznym, mrocznym klimacie, który A.S. Sivar zbudowała z taką konsekwencją. To dylogia, która łączy intensywny romans z dramatem mafijnym, psychologicznym podłożem i mrocznym thrillerem. Wgłębiamy się bowiem w postacie, w ich umysły, razem z nimi analizujemy sytuację, przeżywamy wszelkie rozterki i problemy. Nie tylko śledzimy losy bohaterów, ale też przeżywamy ich rozterki, lęki i nadzieje. Opowiada o miłości, która nie powinna się zdarzyć, o lojalności, która może zniszczyć, i o przeszłości, która nie daje spokoju.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Amare
Między fantastyką a młodzieżowymi książkami, często przeplatają się tu książki dla dorosłych. Uwielbiam tego typu książki, ponieważ kocham emocje, które we mnie wywołują. Nie chodzi mi o sam wątek romantyczny, ale najbardziej chodzi mi o wszystko, co poboczne. Multum emocji, historie bohaterów, często bardzo skomplikowane i bolesne, to jest to, co do mnie przemawia.
“Droga do władzy” A. S. Sivar to drugi tom spin off Konsorcjum, trylogii, którą pokochałam całym sercem. Długo musiałam czekać na kolejną książę z Konsorcjum w tle, jednak gdy w końcu zatopiłam się w historii Igi i Zandera, nie mogłam się od niej oderwać. Ucieszyłam się, że tak szybko po lekturze pierwszego tomu dylogii, otrzymałam drugi tom, ponieważ emocje jeszcze nie wyciszyły się, a historia nadal we mnie pulsowała.
Nie będę za dużo wam zdradzać z fabuły, ponieważ za dużo mogłabym zdradzić, jednak jest tu sporo trudnych decyzji postawionych przed bohaterami.
Ile można poświęcić, by odzyskać wolność?
Czy można poświęcić miłość i szczęście, by uwolnić się od jednej rzeczy, której nienawidzi się od lat?
Ciężkie decyzje postawiła przed bohaterami autorka, jeszcze ciężej się o nich czytało, gdy nadszedł czas pożegnania. Nie tylko między bohaterami, ale też dla nas, czytelników. Tak jak uwielbiałam Nadię i Dominika, tak równie mocno pokochałam Igę i Zandera i ciężko było mi się z nimi pożegnać, tym bardziej że została jeszcze jedna para, której zmagania w tworzeniu związku, bym z przyjemnością śledziła. Może jeszcze autorka wpadnie na pomysł kolejnego spin offu?
Jak wiecie, uwielbiam styl pisania A. S. Sivar i zaraziłam miłością do jej książek, już całkiem spore grono znajomych. Mam naddzieję, że i wy sięgniecie po te książki i zakochacie się w brutalnym, ale też i pełnym uczuć i emocji świecie Konsorcjum. Dziękuję bardzo autorce, za to, że po raz kolejny zaufała mi i powierzyła mi swoją książkę, oraz za wspaniałą przygodę, którą spędziłam z bohaterami.
🔥„Droga do władzy” to historia pełna zwrotów akcji i prawdy na którą tak bardzo czekaliśmy.Konsorcjum rządzi się swoimi prawami,a Zadler pragnąłby uwolnić się z kajdan obowiązku,by żyć po swojemu.Niestety od przeszłości nie da się tak łatwo uciec,bo ona potrafi przypomnieć o sobie i zniszczyć,to co się zbudowało.
🔥Bohaterowie swoją pewnością siebie pokazują,że jedna chwila i decyzja może zmienić wszystko.Poznanie się i rosnące uczucie sprawia,że plany ulegają zmianie.Potrafią urzeczywistnić swoje pragnienia i rządze przyprawiające o wypieki na twarzy. Są oboje przykładem,że strach o życie niesie ze sobą mnóstwo cierpienia i decyzji,które niejednokrotnie ranią.
🔥Historia znakomicie odkrywa karty przeszłości i współzależność z Konsorcjum.To ono wysysa człowieczeństwo,nie pytając-tylko biorąc.Zandler wielokrotnie zaskoczył mnie swoim decyzjami i zachowaniem po którym miałam ochotę nim potrząsnąć.Jednakże nic nie dzieje się bez powodu,a wtedy uczucie potrafi okazać się zbawienne.
🔥„Droga do władza.Spin off od Konsorcjum” to nie tylko znakomity romans z elementami mafii,ale również romans pokazujący,że walka o uczucia jest warta każdego poświęcenia,gdy robi się to dla „tej” osoby.Finał pokazuje,że warto zaryzykować i pozwolić sobie pomóc,by z nieciekawej sytuacji wyjść obronną ręką.
🔥Historia mnie zachwyciła i z wielką przyjemnością wam ją polecam.Przekonacie się,że wraz z zakazanym i nieplanowanym uczuciem życie dostarcza mnóstwa wrażeń i prawdy na którą się czekało.
🔥Polecam
?Recenzja?
Premiera 24.09.2025 r,
,,Droga do władzy" - A.S. Siver
Współpraca reklamowa z @a.s.sivar
Dalsze losy Igi i Zandera, które będą mocno poplątane, ale wiele się też między nimi wyjaśni. Oboje zaczynają coś do siebie czuć. Uczucia są coraz mocniejsze i autorka zadbała o to aby relacja rozwijała się jeszcze bardziej, ale nie braknie kłótni i chwilowych rozstań.
Iga pragnie zostać w Konsorcjum. Traktuje ich jak rodzina. A rodziny się nie zostawia. To oni wyciągnęli do niej pomocną dłoń, kiedy tego potrzebował, pomimo tego co chciał zrobić.
Zander pragnie wyrwać się z tej organizacji. Uważa, że zrobili coś niewybaczalnego. O0dtrącili i skazali na niesłuszne grzechy. Ma ogromne wyrzuty sumienia, które powodują w nim mrok.
Oboje boją się tego co ich połączyło, ale pragnienie bycia blisko i poznawania się coraz bardziej jest silniejsze. Nadal jest między nimi napięcie, no i kłótnie. Tych dwoje bez ostrej wymiany zdań raz na jakiś czas, nie umieją żyć. Ale to tylko coraz mocniej ich do siebie zbliża. Namiętność nie raz wybucha z niencacka. Nie umieją zbyt długo się na siebie gniewać. I jeśli chodzi o swoje uczucia, to potrafią być naprawdę wylewni. Nie szczędzą sobie słodkich jak i tych gorzkich słów.
Fabuła toczy się dalej. Poszukiwania, tropy, rozwiązywanie zagadki krok po kroku i spróbowanie złapania tego co to wszystko zrobił. Jednak to nie jest proste. Wróg ma swoje talenty i asy w rękawie. Konsorcjum musi mocno zacisnąć zęby i próbować wszystkich sił. To nie są łatwe sprawy, a każdy, chociażby najmniejszy błąd może kosztować wiele czasu i żyć. Wszystko zostało opisane z najdrobniejszą szczegółowością. Fabuła toczy się w swoim tempie, są zwroty akcji, które nie raz spowodowały szok i wewnętrzny strach. Autorka umie zaskoczyć czytelnika. Pomysły są genialne i ciekawie zrealizowane. Wczułam się w cała sytuacje Konsorcjum, a im więcej się dowiadywałam tym byłam bardziej zafascynowana.
No bardzo mi się to podobało. Zarówno lekkie pióro autorki, jak i sami bohaterowie, którzy potrafią rozweselić dzień. A fabuła to mistrzostwo, dużo się dzieje, ale nie a dużo, tak umiarkowanie. Wszystko jest wyjaśnione i widoczne. Nic nie umknie, tylko zaskoczy. Pozostawię Wam na koniec pytanie : czy wygra miłość czy wolność ?
10/10?
"Droga do władzy" jest finałowym tomem historii Igi i Zandera, w którym zapadną ostateczne decyzje, gdzie trzeba będzie dokonać trudnych wyborów.
Zastanawialiście się kiedyś, ile może kosztować wolność? Ile jesteśmy w stanie za nią zapłacić i co poświęcić? Co wybrać: miłość czy wolność? A może jedno i drugie będzie możliwe? Tylko jaka będzie tego cena? Pragnienie wolności jest silne, a co z sercem, które zdążyło pokochać?
"Zander wszedł w moje życie szybciej, niż zdążyłam się zorientować, jakby wyważył wszystkie drzwi i rozgościł się w sercu, nie pytając o zgodę. Boję się tego uzależnienia. Boję się blizn, które będą bolały przez resztę życia. Bo prędzej czy później nasze drogi rozejdą się na dobre i będę zmuszona zbudować życie na nowo."
Napięcie i emocje towarzyszą nam na każdej stronie. Ponownie zostajemy wciągnięci do niebezpiecznego, a zarazem tak bardzo pociągającego i intrygującego świata. Bohaterowie będą musieli zmierzyć się z tym, co pragnie serce, a z tym, co dyktuje rozum. Dojdzie do tego przeszłość, od której nie tak łatwo się odciąć. Wróg jest coraz bliżej... A niebezpieczeństwo coraz bardziej realne.
"Bałam się, że zostanę zraniona, że oddam za dużo, że znowu się zatracę. W końcu on chciał raz na zawsze odejść. Zerwać z Konsorcjum. Odciąć się od przeszłości i zamknąć te drzwi na dobre. A ja? Ja nie miałam dokąd pójść. Konsorcjum to była moja rodzina. Mój dom. Jedyny świat, jaki naprawdę znałam."
Zdążyliście już pokochać lub chociaż polubić Zandera? Jeśli nie, to teraz pokaże się wam z innej strony. Ale nie miejcie złudzeń. On nie należy do mężczyzn, którzy zmieniają się na pstryknięcie palcami. Posiada cechy, które wkurzają, burzą krew w żyłach. Jego drugie imię powinno brzmieć: arogancja. Jednak to nowe oblicze, które w nim dostrzegłam, podobało mi się.
A.S. Sivar świetnie zbudowała relację między Igą a Zanderem. Rozdarcie, niepewność, niedopowiedzenia, strach, wewnętrzne lęki, pożądanie, zdrada, obsesja, nadzieja, radość - wszystko przeżywamy wraz z bohaterami. Ostre dialogi, cięte i błyskotliwe riposty sprawiają, że fabuła jest żywa.
"Droga do władzy" to pełen napięcia i mroku romans mafijny, który łamie serce, doprowadzając na skraj emocji. Czy wolność jest warta każdej ceny? Sprawdźcie i dołączcie do walki o wolność, miłość i duszę! Czy bohaterom uda się pozostać sobą w świecie, gdzie lojalność i władza znaczą więcej niż serce?
Oto ostatnie rozdanie. Jaką kartę wyciągniesz z talii? Oktawia dokonała wyboru – zgodziła się wejść do świata zakazanych rozkoszy Aleksandra Wierzbickiego...
Przeczytane:2025-10-13, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025,
Recenzja
"Droga do władzy"
Cykl: Spin – off Konsorcjum. (Część 2)
Autor: A.S. Sivar
Wydawnictwo: Amare
Współpraca reklamowa, barter
"Ona... Stała się pęknięciem, przez które przecieka wszystko, co tłumiłem w sobie przez lata. Stała się tą, która
mnie rozbraja. Tą, która mnie zmienia."
Miłość czy wolność?
Iga i Zander wiedzą, że jedno z nich będzie musiało wybrać. A każda decyzja może kosztować ich wszystko.
🔥 „Droga do władzy” – miłość, która staje się polem walki.
Jeśli myślałaś, że znasz granice namiętności, władzy i poświęcenia, A.S. Sivar udowodni ci, że się mylisz. „Droga do władzy”, druga część spin-offu Konsorcjum, to powieść, która wciąga jak wir emocji i nie pozwala oderwać się ani na chwilę.
Intensywna. Dojrzała. Emocjonalna.
To historia, w której miłość nie jest nagrodą, ale próbą ognia. Iga i Zander to bohaterowie z krwi i kości, rozdrapani między uczuciem a obowiązkiem, wolnością a lojalnością wobec świata, który nie zna litości. Ona, kobieta silna, lecz poraniona. On, mężczyzna, który od lat żyje z cieniem przeszłości. Ich relacja to nie romans z happy endem, ale walka, w której każda decyzja może kosztować życie.
Ich relacja rozwija się nieoczekiwanie, burząc wszystkie wcześniejsze plany i założenia. Jedna decyzja potrafi zmienić wszystko, a rodzące się między nimi uczucie pokazuje, że czasem nawet w mroku można znaleźć światło. Zmysłowość i napięcie między nimi dodają całości ognia, sprawiając, że czytelnik nie może oderwać się od lektury.
Autorka po raz kolejny udowadnia, że potrafi budować napięcie jak nikt inny. Każdy rozdział pulsuje emocjami, a każdy dialog iskrzy od napięcia. Autorka prowadzi czytelnika przez mrok, niepewność i pożądanie z precyzją, która zachwyci fanów gatunku romance.
To, co jednak najbardziej zachwyca, to emocjonalna głębia bohaterów. Zander nie jest typowym „alfą” bez uczuć, pod maską chłodu i arogancji kryje się człowiek rozdarty między powinnością a pragnieniem. Iga z kolei pokazuje, że siła nie polega na braku strachu, ale na odwadze, by mimo niego walczyć. Ich relacja dojrzewa, ewoluuje, a czytelnik czuje każde ich spojrzenie, każde pęknięcie i każdą próbę zaufania.
Sceny namiętności są pełne żaru i napięcia, nie są tylko ozdobą, ale stanowią integralną część relacji Igi i Zandera. To para, której kibicuje się całym sercem, czując każde ich spojrzenie i każde niedopowiedzenie.
Napięcie między bohaterami budowane z niezwykłą finezją. Relacja Igi i Zandera to skomplikowany, emocjonalny rollercoaster, pełen niepewności, niedopowiedzeń, namiętności i bólu. Autorka doskonale oddaje wewnętrzne rozterki postaci, sprawiając, że każde ich słowo i gest stają się odczuwalne niemal fizycznie.
Ostre dialogi, błyskotliwe riposty i wyważone tempo akcji sprawiają, że historia pulsuje życiem. To powieść, która angażuje nie tylko umysł, ale i serce, pozwala zanurzyć się w świecie, gdzie miłość i gniew, obsesja, pragnienie i lęk, nadzieja i zdrada splatają się w jedną, niepokojąco piękną całość.
Na każdej stronie czuć rosnące napięcie i burzę emocji. Znów zostajemy wciągnięci w mroczny, pełen pokus i tajemnic świat, od którego trudno się oderwać. Bohaterowie staną przed trudnymi wyborami, między głosem serca a chłodnym rozsądkiem. Ich ścieżki splącze także przeszłość, której nie da się tak łatwo zostawić za sobą. Wróg zbliża się nieubłaganie… a wraz z nim nadchodzi nowe, jeszcze większe niebezpieczeństwo.
Ogromnym plusem jest to, że wątek główny nie kręci się tylko wokół romansu. Nadal mamy mocno zarysowaną część fabularną związaną z organizacją i Konsorcjum, co dodaje książce głębi i utrzymuje napięcie do ostatnich stron. Nie zabrakło momentów, które dosłownie trzymały mnie w niepewności i sprawiały, że nie mogłam odłożyć książki nawet na chwilę.
Finał tej historii to prawdziwa kulminacja emocji. Nie ma tu przypadków, wszystko ma swoje miejsce i sens. Autorka zamknęła cykl w sposób, który daje satysfakcję, ale też zostawia w sercu tę przyjemną pustkę po zakończeniu czegoś wyjątkowego.
To książka o miłości, która boli. O wolności, za którą trzeba zapłacić najwyższą cenę. O granicach, które czasem trzeba przekroczyć, żeby odnaleźć siebie.
„Droga do władzy” to nie tylko kontynuacja historii znanej z Konsorcjum, ale także samodzielna, emocjonalna eksplozja, po której trudno wrócić do rzeczywistości. Jeśli szukasz lektury, która sprawi, że twoje serce przyspieszy, a dłonie będą drżeć przy każdej kolejnej stronie, ta książka jest dla ciebie.