Okładka książki - Dwa jabłka Adama

Dwa jabłka Adama


Ocena: 5.2 (5 głosów)

Miłość, pożądanie i zdrada oczami mężczyzny, który znalazł się na rozdrożu.
On - wzorowy mąż i ojciec, utrzymujący rodzinę z pracy tłumacza.

One - wzorowa żona i matka oraz jego koleżanka z zamierzchłej przeszłości.

Przypadkowe spotkanie Adama i Diany w ich rodzinnych stronach staje się początkiem erotycznej i psychologicznej gry pomiędzy nimi, w którą wkrótce zostaje wciągnięta również jego żona Lidka. Z pozoru zwykły romans okazuje się niemożliwy do zakończenia, a fascynacji koleżanką z dzieciństwa ulega też żona Adama. Prowadzi to do trudnego, poliamorycznego układu, w którym wszyscy troje będą musieli zweryfikować wszystko, w co do tej pory wierzyli.

W tym menage a trois - gospodarstwie domowym trzech osób - powstaje wzajemna sieć skomplikowanych i dzikich uzależnień, w której będzie się jeszcze musiało znaleźć miejsce dla małego dziecka.

"Musiała wiedzieć, że kochał się z Dianą - nawet jeśli nie dzisiaj, to niedawno. Nie była głupia, miała świadomość, co ich połączyło. A składając swoją niemoralną propozycję, wyraziła zgodę, by tego nie przerywali. Miał więc je obie i fakt, że kochał się z jedną i drugą tego samego dnia, nagle stracił znaczenie. Bo obie były ważne. Bo bez obu nie było życia."

Informacje dodatkowe o Dwa jabłka Adama:

Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2019-07-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788328346871
Liczba stron: 440
Język oryginału: Polski

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Dwa jabłka Adama

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dwa jabłka Adama - opinie o książce

Adam to młody człowiek, który ma wszystko. Oddaną żonę, wspaniałą córkę, pracę, pieniądze, samochód, przyjaciół, dom, nawet kredyt ma! O. Hipoteczny.
Pewnego razu wyjeżdża na wieś, do domku letniskowego, by skończyć zaplanowane tłumaczenie. Potrzebuje ciszy, spokoju i zebrania myśli. Akurat w tym samym czasie, po sąsiedzku spotyka koleżankę z dawnych lat. I w tym momencie zaczyna się kabaret...

Gdy czytam, za każdym razem próbuję zrozumieć bohaterów literackich, wyrobić sobie o nich jakąś opinię. Także to co zaraz przeczytacie, nie jest uderzeniem w nikogo realnego, chociaż zdaję sobie sprawę, że taki hit, może się zdarzyć w prawdziwym życiu.
Adam - facet tylko z nazwy i z racji budowy ciała. Inaczej nie mogę o nim powiedzieć. To idealny przykład na "cieniasa" i kogoś, kim prawdziwy mężczyzna nie powinien być. Niezdecydowany, miękki, zakłamany, momentami arogancki, myślący dolną częścią ciała i niezasługujący na nikogo. W sumie dobrze, że skończyło się tak a nie inaczej, szkoda tylko dziecka. Tak... Dziecka.
Diana - kochanka, to dziewczyna, która pracą się nie trudzi. Lepiej siedzieć na garnuszku bogatego kochanka, a może i kilku? Swoje wdzięki rozdaje na lewo i prawo. Z początku ją lubiłam. Wydawała się całkiem spoko dziewczyną. Lubiłam ją nawet po skoku w bok z Adamem. No cóż... Czasem się zdarza. Ale to co odwaliła później... To w głowie się nie mieści. Gdzie honor? Nie wiem, chyba zapomniałam zabrać z szafki bogatego kochasia...
Lidka - żona. To kobieta, którą bardzo los doświadczył. Miałam do niej ogromny szacunek i podziw. Naprawdę. Trudne dzieciństwo, śmierć ojca, problemy z dzieckiem. I w sumie mogłabym ją usprawiedliwiać do końca. Tylko chyba nie chcę... Nie potrafię zrozumieć co nią kierowało gdy zapraszała by niewierny mąż i jego kochanka, zamieszkali wspólnie...

Jest to pierwsza książka, która kończy się trójkątem! Nie, żebym była jakaś zboczona, ale jak już powiedziało się "A", to liczyłam na koniec rozwinięcie "B". Przeliczyłam się ;) Czytelnik pozostaje też nie do końca zaspokojony, bo historia urywa się i... chciałoby się więcej. Myślę, że Panie stworzyły rodzinę. Jeśli tak, to jest to dobry pomysł na historię, o jakiej w Polsce też chyba jeszcze nikt nie czytał ;)

Jeśli chodzi o ocenę. Z jednej strony książka fajna, szybka do czytania, z interesującą fabułą, ciekawą narracją. Z drugiej strony dziwne i mało przyjemne określenia osób puszystych - "świnia" i "świński ryj" - no sorry... Wielki minus. Przecież każdy ma prawo do szczęścia. A tu koleś rzuca się na wszystko co szczupłe, mimo, że kiedyś było prosiakiem... Nie trawię generalizowania i opierania się tylko na wyglądzie...
Cała historia wkurzająca, powinna dawać do myślenia, ale kreowani bohaterowie są tak płytcy i z kosmosu, że nie sądzę by ktoś potraktował ich i historię poważnie.
W każdym razie, nie łapmy 3 srok za ogon i szanujmy swoje rodziny i siebie!!

Link do opinii
Avatar użytkownika - FioletowaRoza
FioletowaRoza
Przeczytane:2025-05-10, Ocena: 6, Przeczytałam,

Dużo czasu minęło od chwili, kiedy po raz ostatni czytałam jakąś książkę napisaną przez Ewę Podsiadły-Natorską. Za każdym jednak razem, a przypada to już trzeci raz, moja radość była na tyle duża, by z chęcią poznać końcowe dialogi i decyzje bohaterów. Pisarka wydała jak na razie pięć książek, ale jeśli chodzi o ,,Dwa jabłka Adama", to pomysłowością przeszła samą siebie. Jeszcze nigdy nie śledziłam tak odlotowego romansu, który jest epicentrum wszelkich wydarzeń. Może się wydawać, że romans, typowy trójkąt (mąż, żona i kochanka) to tak zwany odgrzewany kotlet, ale to absolutna nieprawda! Sama nigdy nie ułożyłabym tak niejednoznacznej historii, w której rządzi obłęd, a także słynna karma, która wręcz depcze po piętach niewiernemu mężowi. Czy jego ,,wybryk" i złamanie przysięgi małżeńskiej to coś ciekawego? Mało powiedziane- momentami aż przechodziły mnie ciarki, a powieść zawierającą ponad czterysta stron chciałam niemalże połknąć w całości. Jestem pewna, że zamysł pisarki zapamięta wielu pasjonatów słowa pisanego, w tym ja.

 

W książce pada jedno ważne pytanie: po co żyje człowiek, który krzywdzi innych? Też często zastanawiam się nad tą kwestią, tym bardziej, że haniebne czyny popełniane są świadomie, choć to różowe okulary, na dodatek w mocnym, neonowym odcieniu, potrafią człowiekowi odebrać resztki rozumu... Nie każdy poważnie sądzi, że wierność partnerce/partnerowi to rzecz fundamentalna w związku, a idealnym przykładem jest główny bohater ,,Dwóch jabłek Adama". Adam Wysocki, na pierwszy rzut oka, ma wszystko. Jest cenionym tłumaczem języka angielskiego, ma kochającą go żonę Lidię oraz przesłodką córeczkę Adę. Pomimo wielu lat bycia razem partnerzy może i przyzwyczaili się do siebie, lecz nigdy nie narzekali na sferę intymną swojego małżeństwa. Niestety, życie człowieka przypomina często domek z kart, czyli coś, co można rozwalić jednym małym dotknięciem. Dlaczego wyciszające miejsce pracy Adama, czyli malownicza działka w Górze Puławskiej, to tak naprawdę początek problemów mężczyzny? Nie chcę zdradzać wszystkich elementów historii, gdyż jest ona naprawdę niezwykła, niecodzienna i na długo zagości w pamięci czytelników. Nigdy bym nie przypuszczała, że można być AŻ tak pomysłowym w temacie zdrady...

 

Motyw zdrady opisany przez autorkę wzbogaca książkę o szereg dialogów mocno erotycznych, jednak pisarka tak naprawdę z niczym nie przesadziła. Bardziej chciała nam pokazać, jak wygłodniałe, niezaspokojone może być ludzkie ciało. Adam, jako mąż i kochanek, sprawia wrażenie wiecznie nienasyconego. A co z wyrzutami sumienia? Czy pan Wysocki w ogóle je posiada? Sami się o tym przekonajcie.

 

Autorka pokusiła się też o szereg wątków drugoplanowych, a i one zrobiły na mnie duże wrażenie. Przykładem jest choćby miłość do własnego dziecka- gdy najdroższa nam osoba zaczyna chorować, wszystko inne przestaje mieć znaczenie. Sama nie jestem matką, jednak autorka z ogromną precyzją uzmysłowiła mi, że istnieje coś jak hierarcha kłopotów życiowych. Myślisz, Drogi Czytelniku, że masz problem, bo nie możesz pójść na imprezę? Ktoś dał Ci za mało lajków? A może plama po herbacie na ulubionej bluzce to koniec świata? Jeśli takie bzdury są dla Ciebie dramatem, to po przeczytaniu ,,Dwóch jabłek Adama" zmienisz diametralnie zdanie, gwarantuję Ci to.

 

Powieść została podzielona na pięć części, dzięki czemu możemy bardzo skrupulatnie poznać zarówno przeszłość, jak i teraźniejszość wszystkich bohaterów. Autorka podkreśliła tym samym, by nigdy nikogo pochopnie nie oceniać, a dawne, bardzo poważne dramaty, nigdy tak naprawdę nie znikają z naszego umysłu, a wręcz decydują mocno o naszych wyborach życiowych. Kolejny raz nie opisuję niczego szczegółowo, chcę po prostu zostawić tę przyjemność innym odbiorcom.

 

Mogłabym tak pisać i pisać, ale ta powieść jest bardzo specyficzna i lepiej samemu po nią sięgnąć. Ja nie żałuję, że to zrobiłam, ponieważ naprawdę nie mogłam oderwać się od fabuły. Jak najbardziej polecam tę książkę, zwłaszcza osobom, które nie boją się istnej karuzeli emocji.

 

Konkluzja? Doceniajmy poświęcenie bliskich nam osób i cieszmy się spokojem w swoim poukładanym życiu. Niby to banalne, a jednocześnie szalenie ważne.

Polecam!

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2019-07-24, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019,

Miłość, pożądanie i zdrada oczami mężczyzny, który znalazł się na rozdrożu.

 

On - wzorowy mąż i ojciec, utrzymujący rodzinę z pracy tłumacza.

 

One - wzorowa żona i matka oraz jego koleżanka z zamierzchłej przeszłości.

 

Przypadkowe spotkanie Adama i Diany w ich rodzinnych stronach staje się początkiem erotycznej i psychologicznej gry pomiędzy nimi, w którą wkrótce zostaje wciągnięta również jego żona Lidka. Z pozoru zwykły romans okazuje się niemożliwy do zakończenia, a fascynacji koleżanką z dzieciństwa ulega też żona Adama. Prowadzi to do trudnego, poliamorycznego układu, w którym wszyscy troje będą musieli zweryfikować wszystko, w co do tej pory wierzyli.

 

W tym menage a trois - gospodarstwie domowym trzech osób - powstaje wzajemna sieć skomplikowanych i dzikich uzależnień, w której będzie się jeszcze musiało znaleźć miejsce dla małego dziecka.

 

"Myślę, że mężczyzna może w swoim życiu kochać więcej niż jedną kobietę."

 

Czy rzeczywiście człowiek może darzyć uczuciem więcej niż jedną osobę? Czy wyobrażacie sobie, aby prowadzić gospodarstwo domowe w trójkącie? Szczerze powiedziawszy ja nie. Tu z takim przypadkiem mamy do czynienia. Ta książka w pewien sposób pokazuje, że każdy z nas ma prawo do wyboru własnej drogi życiowej, związku, w którym będzie czuł się szczęśliwy. Ewa Podsiadły-Natorska pokazała, że nie boi się pisać o tematach kontrowersyjnych, tabu.

 

"Dwa jabłka Adama" z pewnością jest książką, jakiej na polskim rynku nie było. Chyba że się mylę? I nie chodzi mi o ten trójkąt, ale sposób, w jakim kierunku ta historia się potoczyła i jej zakończenie. Związki polimeryczne, co prawda istnieją, ale jak by nie patrzeć, to temat tabu, o którym w szerszym gronie raczej się nie mówi. To naprawdę miejscami dziwna, pokręcona powieść. Mamy tu nietuzinkową historię z szeroko rozbudowanym wątkiem psychologicznym. W rezultacie otrzymujemy pełen obraz myśli, uczuć i rozterek głównego bohatera. Jednakże podczas lektury momentami żałowałam, że nie mam do czynienia z narracją pierwszoplanową.

 

"Musiała wiedzieć, że kochał się z Dianą - nawet jeśli nie dzisiaj, to niedawno. Nie była głupia, miała świadomość, co ich połączyło. A składając swoją niemoralną propozycję, wyraziła zgodę, by tego nie przerywali. Miał więc je obie i fakt, że kochał się z jedną i drugą tego samego dnia, nagle straciło znaczenie. Bo obie były ważne. Bo bez obu nie było życia."

 

Dużym atutem książki okazali się jej bohaterowie, którzy wzbudzają skrajne emocje. Z całą pewnością nie można ich zaszufladkować. Autorka wnikliwie nakreśliła nam ich sylwetki. Mamy możliwość dokładnego poznania ich przeszłości, która wiele wyjaśnia jeśli chodzi o ich zachowanie i wybory, jakich dokonują w dorosłym życiu. Nie tylko postacie pierwszoplanowi zostali dobrze przedstawieni, ale również ci drugiego planu. 

 

Muszę przyznać, że spodziewałam się jakiegoś gorącego erotyku (choć sceny miłosne się pojawiają), może czegoś słodkiego... natomiast otrzymałam coś zgoła innego. I powiem Wam, że zostałam naprawdę pozytywnie zaskoczona fabułą. Książka okazała się być oryginalną, nieprzewidywalną, wstrząsającą, a nawet dziwną lekturą. Ale w tej dziwności tkwi siła. Co tu dużo mówić, musicie przeczytać!

 

"Dwa jabłka Adama" to zaskakująca powieść o nieszczęśliwej miłości, pożądaniu, zdradzie, poświęceniu, chorobie, zagubieniu. To książka o fascynacji i uzależnieniu. Ciekawi jak wygląda miłość, pożądanie i zdrada oczami mężczyzny? Zajrzyjcie do lektury!

Link do opinii

Wystarczy jedna chwila, by całe życie wywróciło się do góry nogami i nagle okazało się, że praktycznie nie znamy samego siebie. Znudzenie, monotonia, pokusa, pożądanie, a może szukanie nowych wrażeń? Właściwie nie sposób jednoznacznie ocenić, co takiego popchało ułożonego Adama, kochanego męża i ojca, w ramiona niespodziewanie spotkanej pięknej Diany. W momencie, gdy oboje przekroczyli cienką czerwoną linię, ich los miał pozostać spleciony już na zawsze, nie mogli jednak przypuszczać w jak zagmatwanej konfiguracji. Teraz, jako dwójka dorosłych ludzi muszą ponieść bolesne konsekwencje swej żądzy, co gorsza sięgną one również Lidki, małżonki Adama oraz ich maleńkiej, chorej córki. Czy zdrada i romans mogą mieć szczęśliwe zakończenie? Gdzie kończy się czyste, egoistyczne pożądanie, a zaczyna prawdziwa miłość? Czy można kochać dwie kobiety jednocześnie?

"Zdrada małżeńska, kłamstwa, oszustwa, zaniedbanie żony, córki, budowanie własnego szczęścia na cudzym nieszczęściu... Było więcej niż pewne, że przyjdzie mu za to zapłacić."


Wielu z was pewnie oburzył opis książki, a w stronę głównego bohatera popłynęła lawina krytyki i przekleństw. Jakże łatwo nam oceniać czyjeś postępowanie, nie będąc w tej samej sytuacji. Autorka ukazała całą okoliczność z perspektywy mężczyzny nie bez powodu. Myślę, że chciała w ten sposób po części udowodnić, że czasem nie ma szans, by zapanować nad własnymi emocjami, uczuciami, a rozbudzonej miłości, ani wyrzuty sumienia, ani świadomość krzywdy, nie dadzą rady uciszyć. Powieść uzmysławia również, że rodzice dla dobra swojego dziecka są w stanie znieść wszystko, nawet jeśli nikt inny nie rozumie ich pobudek.


"Oczywiście pozostawała jeszcze kwestia moralności. Co było lepsze: oszukiwać żonę i córkę, żeby zapewnić im święty spokój, czy powiedzieć prawdę, niszcząc im życie?"


Pisarka z niezwykłą wnikliwością opisała wszelkie emocje towarzyszące naszym postaciom, dlatego czytelnik zostaje w pełni zaangażowany w nakreśloną, skomplikowaną sytuację. Kreacja głównego bohatera jest nadzwyczaj staranna, a  jego lęki, rozterki, wyrzuty sumienia, które przeszywają go na wskroś, stają się niemal namacalne. Dość szybko zrozumiałam, że Adam przepadł całkowicie, uzależnił się od kochanki, do której z każdym dniem żywił gorętsze uczucie. Poczucie winy i całkowite rozbicie emocjonalne początkowo go blokowały, lecz żadne cierpienie i poświęcenie nie mogło go odciągnąć od Diany. Niestety, z tak skomplikowanej sytuacji nie ma łatwego wyjścia, zwłaszcza, gdy decyzja o rozwodzie nie miała szansy zapaść. Jak pogodzić romans, nadal trwającą miłość małżeńską i chęć utrzymania rodziny w stałym, znanym dziecku składzie? Rozwiązanie okazało się mało subtelne, wręcz zaskakujące dla wszystkich postaci, lecz dla samej pomysłodawczyni, jedyne słuszne. Co z tego wyniknie? Czy mieszkanie pod jednym dachem z żoną i kochanką to dobry wybór? Czy taki stan rzeczy ma szansę przetrwać?


"I tylko jedna myśl nie dawała mu spokoju: po co żyje człowiek, który krzywdzi innych?"


Język autorki należy do plastycznych i przystępnych, dlatego lektura jest czystą przyjemnością. Nie zabrakło tu emocjonujących dialogów oraz rozbudzających zmysły, pięknie i subtelnie opisanych scen erotycznych, jakie nadają historii pikanterii. Ogromną zaletą książki jest jej świeżość i nieprzewidywalność, dzięki czemu w amoku pochłaniamy kolejne strony i z wypiekami na twarzy kroczymy ku zakończeniu, które dodatkowo  szokuje i pozostawia w totalnym osłupieniu.


"Kochał każdą z nich, choć inną miłością. I żadnej nie chciał utracić."


"Dwa jabłka Adama" dla wielu może zdawać się powieścią kontrowersyjną, lecz moim zdaniem to przejmująca, choć szokująca, dramatyczna historia o nieszczęśliwej, niespełnionej, zakazanej i zranionej miłości. Autorka w niesłychanie wnikliwy sposób nakreśliła zdradę i towarzyszące jej silne emocje, ukazała ją niemal z trzech perspektyw, uświadomiła również, że z takiej sytuacji żadna ze stron nie wyjdzie bez szwanku. Jeśli kochacie książki wstrząsające, wywołujące lawinę niepojętych, lecz skrajnych uczuć, przeszywające na wskroś, a nawet przerażające swym autentycznym, prawdopodobnym przekazem, pozycja "Dwa jabłka Adama" z pewnością was zachwyci. To okrutna, naszpikowana trudnymi tematami  historia o tym, że czasem rządzące nami serce bywa zdradzieckie i okrutne, a choć obrana przez nie droga rani wiele osób, nie sposób się mu przeciwstawić. Polecam gorąco!


"Śmierć rodzica odziera człowieka z niewinności. Oddziela go grubą kreską od dzieciństwa. Powoduje emocjonalną hekatombę, jest zamachem na naszą osobowość."

 

Link do opinii
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy