Wydawnictwo: Pol-Nordica
Data wydania: b.d
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 190
Jego ślady - odcisk jednej bosej ludzkiej stopy i drugiej, której nie można było rozpoznać - budziły przerażenie. Gnał na przód niczym sam...
Walka przeciwko Zakonowi Świętego Słońca okazała się brzemienna w skutki dla czarnoksiężnika Móriego i jego norweskiej małżonki Tiril. Oboje znaleźli...
Przeczytane:2019-03-08, Ocena: 4, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku, Mam,
W momentach kiedy chce odpocząć od poważniejszej literatury sięgam po książki pióra Margit Sandemo, która zasłynęła z „Sagi o Ludziach Lodu”. Jednak mało kto wie, że pisarka była bardzo płodna – napisała ponad 180 książek. Większość z nich to ckliwe bajki dla dorosłych. „Dziewica z Lasu Mgieł” jest jedną z nich.
Osiemnastoletnia Vendelin po śmierci babki zostaje sama na świecie. Musi szukać schronienia w upiornym Lesie Mgieł, gdyż okrutny rycerz Gerhard twierdzi, że przysługuje mu prawo pierwszej nocy ze wszystkimi dziewicami w podległych mu włościach. Okazuje się, że Las Mgieł tętni życiem. Niedoświadczona Vendelin daje się zauroczyć jednemu z mrocznych jeźdźców, rosłemu, przystojnemu mężczyźnie o dzikich oczach, który nie przestaje z niej drwić...
Do tej pory historycy debatują, czy prawo pierwszej nocy było egzekwowane w Europie. Jednak są podobno źródła, które potwierdzają ten proceder. Wyobraźcie sobie przez moment, że jesteście w takiej sytuacji, że pan zażądał nocy z panną młodą. Co byście zrobili?
Cała historia jest dość schematyczna - rycerz Gerhard jest okrutnikiem, którego bawi nieszczęście podanych. I jest przepiękna dziewoja, którą ten za wszelka cenę chce zdobyć. Ale jest ktoś, kto zamierza pozbyć się pana na włościach.
Opowieść jest banalna, naiwna ale wciągająca. Polecam tym, którzy szukają czegoś łatwego, lekkiego i przyjemnego. Takiego na jedno popołudnie.