„Emerytki w akcji” to historia dwóch seniorek. Halina Marchwicka z domu Konfitura wraz ze swoim mężem Stanisławem przeprowadza się do małego miasteczka o nazwie Emerytowice. Jej epizod w odcinku popularnego serialu sprawił, że podpisała umowę na cały sezon. Dojazdy na miejsce nagrań jednak bardzo ją męczyły i stąd pomysł na zmianę miejsca zamieszkania. Stanisław miał zupełnie inne zdanie na ten temat, ale czego się nie robi dla ukochanej żony, prawda?
Anna Stańczyk, nie mogąc dłużej mieszkać obok Gabrieli Wąsek, sprzedaje swoje mieszkanie i kupuje nowe, również w Emerytowicach. Jak na złość jej sąsiadką, i to najbliższą, jest Halina.
Kobiety nie potrafią się dogadać, lecz pewna sytuacja sprawia, że są zmuszone połączyć siły. W Mysi Polu wydarzyła się tragedia! W nieoczekiwanych okolicznościach zaginęła Gabriela Wąsek! Czyżby została zamordowana? A może ktoś ją porwał?
Halina i Anna będą starały się rozwiązać tę zagadkę. Tylko czy to faktycznie była zbrodnia? A może coś innego?
„Emerytki w akcji” to kontynuacja, a zarazem połączenie dwóch poprzednich komedii. Nie da się ich czytać oddzielnie! ⤵️
📖 Osiedlowy monitoring
📖 Osiedlowy monitoring. Powrót Halinki
📖 Babcie w sieci miłości
📖 Biuro matrymonialne. Razem aż do setki
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2025-05-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 300
Język oryginału: polski
„Emerytki w akcji” Dagmary Rek to pełna uroku, ciepła i humoru komedia kryminalna, która łączy losy trzech barwnych seniorek: energicznej Haliny Marchwickiej, spokojnej Anny Stańczyk i znikającej niespodziewanie Gabrieli Wąsek. Akcja toczy się w malowniczym Emerytowicach, gdzie Halina, gwiazda serialu i wielka dusza towarzyska zamieszkuje z mężem Stanisławem, a Anna, uciekając od sąsiedzkich niesnasek, urządza się obok niej. Choć początkowo trudno było im się dogadać, życie każe im połączyć siły, gdy niespodziewanie znika Gabriela. Czy to porwanie, czy coś mroczniejszego? Emilia i Anna przeobrażają się w amatorskie detektywki, rozpoczynając pełną zwrotów akcji i zabawnych absurdów śledztwo w stylu seniorek, które mieliśmy okazję już wcześniej pokochać!
Autorka zręcznie sięga po postacie z wcześniejszych cykli „Babcie w sieci miłości” „Osiedlowy monitoring. Powrót Halinki”, oraz „Biuro matrymonialne. Razem aż do setki”, które spotykają się w „Emerytkach w akcji” tworząc spójną całość, a zarazem zwieńczenie cyklu!
Halina powraca zdecydowanie silniejsza i bardziej refleksyjna, ujawniając kulisy swojej przemiany sprzed lat. Anna zaś jest skromna, ale kompetentna. To właśnie ona wnosi równowagę do ich wspólnej detektywistycznej misji . Dzięki temu duet seniorek tworzy mieszankę wybuchową: z jednej strony urok, energię i szczyptę ex-serialowej sławy, z drugiej mamy rozsądek, empatię i dyskrecję.
Książka przepełniona jest zabawnymi sytuacjami, które niejednokrotnie powodowały wybuchy śmiechu podczas jej czytania! Począwszy od sąsiedzkich potyczek po kryminalne zadania amatorów. Nie brakuje jednak również niezwykle istotnych refleksji dotyczących starzenia się, przemijania, przyjaźni i drugich szansach – niezależnie od wieku. Ciepło, które emanuje ze stron powieści, przypomina starych znajomych, z którymi trudno się rozstać. Autorka stworzyła ciepłych bohaterów, których nie sposób nie obdarzyć sympatią!
„Emerytki w akcji” to idealna lektura dla tych, którzy lubią lekką, pełną uroku literaturę kobiecą z kryminalnym wątkiem, ale także dla tych, którzy chcą zobaczyć, jak kobiety w podeszłym wieku potrafią przejąć inicjatywę i ruszyć na ratunek, nie tracąc ani humoru, ani godności. Polecam z całego serca – to opowieść o tym, że życie potrafi być pełne niespodzianek, przyjaźń nie zna wieku, a każda z nas może w sobie odnaleźć odwagę i pasję, niezależnie od wieku. Polecam czytać całą serię, dlatego, że poznajemy całe historie bohaterów! Ale wierzcie mi, że naprawdę warto!!
🧓🧓🧓 Recenzja 🧓🧓🧓
Dagmara Rek " Emerytki w akcji "
@dagmara.rek
Wydawnictwo: WasPos
@waspos
🧓🧓🧓🧓🧓🧓🧓🧓🧓🧓🧓🧓
" - Sąsiedzi, uważajcie. Nadchodzę - powiedziałam cicho sama do siebie..."
Wyobraźcie sobie: przeprowadzacie się na spokojną emeryturę, a trafia Wam się sąsiadka, która ma temperament jak papryczka chili 🌶️..
Witajcie w Emerytowicach – mieście, gdzie starsze panie nie oglądają seriali, bo same tworzą lepszy scenariusz..
" Emerytki w akcji " to lekka, przezabawna historia, która pokazuje, że przygoda nie ma metryki, a przyjaźń czasem zaczyna się od sąsiedzkiej wojny o miejsce pod suszarką.. Idealna lektura na poprawę humoru – bez względu na to, czy masz 18, czy 81 lat..
Ale uwaga – zanim wpadniecie w wir tej przezabawnej historii, trzeba koniecznie nadrobić wcześniejsze części! To nie jest luźna seria – tutaj każdy babciny krok ma znaczenie.. Kolejność jest taka: 📖 Osiedlowy monitoring
📖 Osiedlowy monitoring. Powrót Halinki
📖 Babcie w sieci miłości
📖 Biuro matrymonialne. Razem aż do setki
Bez tego ani rusz – inaczej pogubicie się szybciej niż Halina na TikToku..
Co dostajemy? Całą paczkę humoru, świetnych dialogów i sytuacji, które są tak absurdalne, że nie sposób się nie uśmiechnąć.. No i oczywiście – kryminalna intryga, która plącze się jak sznurówka w kapciu..
Jeśli myślicie, że życie na emeryturze to tylko robienie na drutach, podlewanie fikusów i wojny o leżak na działce — to znaczy, że nie poznaliście Haliny i Anny..
Autorka w „Emerytkach w akcji” udowadnia, że seniorki nie tylko mają więcej energii niż niejedna influencerka po podwójnym espresso, ale też potrafią wpakować się w taką aferę, że Sherlock Holmes mógłby im co najwyżej podać kapcie..
Halina Marchwicka (tak, ta słynna z domu Konfitura, bo już samo nazwisko zwiastuje słodkie kłopoty) przeprowadza się do Emerytowic – miasteczka, gdzie czas niby płynie wolniej, ale za to intrygi przyspieszają jak pendolino.. A jakby tego było mało – sąsiadką zostaje Anna Stańczyk, która delikatnie mówiąc – nie jest fanką Halinki.. Powiedzmy sobie wprost – te dwie panie dogadują się jak ketchup z bitą śmietaną.. Ale los uwielbia robić psikusy, więc kiedy dochodzi do tajemniczego zaginięcia, nasze bohaterki muszą, chcąc nie chcąc, wyruszyć razem na emerycką misję specjalną..
Babcie w akcji – bierzcie, czytajcie, śmiejcie się i pamiętajcie – emerytura to stan umysłu, nie metryka!
" Przyjaźń to wielkie słowo, którym nie powinno się określać znajomości z pierwszą lepszą osobą.
Przyjaźń, tak jak i miłość, nie zawsze jest łatwa, ale jest największym skarbem jaki człowiek może mieć..."
Halina Marchwicka (tak, ta od Konfitury 🍓) pakuje manatki i przeprowadza się do Emerytowic, bo kariera serialowa nie poczeka.. Jej mąż nie był zachwycony, ale co zrobić – z żoną się nie dyskutuje..
Na miejscu – w bonusie – dostaje sąsiadkę, której nie polubiła od pierwszego „dzień dobry”.. Anna Stańczyk, zbiegła od starej sąsiadki, a los podrzucił jej Halinę.. Co za pech!
I wtedy… znika Gabriela Wąsek.. Tajemnica.. Może porwanie? Może morderstwo? Może po prostu ktoś za długo wyszedł po bułki? 🤷♀️
Kiedy trzeba, nawet największe wroginie potrafią stworzyć duet nie do zatrzymania.. No, chyba że zatrzyma je kawa w osiedlowej kawiarni.. ☕😉
Gotowi na śmiech, śledztwo i totalny babciny armagedon?
Myślicie czasem o swojej emeryturze? Jak ona będzie wyglądać, co będziecie porabiać? Ja czasem łapię się na takim rozmyślaniu, choć do emerytury jeszcze trochę mi brakuje..
Po najnowszą książkę Dagmary Rek sięgnęłam nie tylko w ramach żartu, ale też i z przekonania, gdyż wiedziałam czego mogę się spodziewać, bowiem czytałam jej poprzednie komediowe cykle. Autorka jak zwykle mnie nie zawiodła.
Niektórzy na emeryturę czekają z utęsknieniem, jeszcze inni są pełni obaw, jak ona będzie wyglądać. Książka "Emerytki w akcji", jak i cała seria o babciach pokazuje, że emerytura wcale nie musi być nudna. Że seniorzy również zasługują na to, by cieszyć się życiem, nie zamykać w czterech ścianach i by czerpać z życia garściami, bo kiedy jak nie teraz. Zachęca do działania, do walki z stereotypem na emeryturze, by pokazać, że senior też ma swoje marzenia, pasje, ale też i swoje uczucia.
Dagmara Rek w swojej najnowszej książce pokazuje, że o wieku emerytalnym nie należy myśleć z lękiem, że wiek to tylko liczba. Z tego jakże czasem krótkiego odcinka życia należy wyrzucić wszelkie stereotypy. I z nimi z pewnością walczą bohaterki wszystkich komedii o babciach.
Halina Marchwicka, z domu Konfitura, to postać wielobarwna, która jest najbardziej przeze mnie zapamiętana. Może nieco kontrowersyjna, zaczepliwa, wścibska, ale jedyna w swoim rodzaju. To bohaterka, która poprzez swoje nietypowe zachowanie, mające na celu monitorowanie osiedla, jak i życia swoich sąsiadów, chce czegoś więcej. Chce odmiany. Marzy jej się zagranie w filmie lub serialu. Los jej sprzyja, gdyż wygrywa ze zdrapki wycieczkę do Sandomierza, a tam przypadkowo staje się świadkiem kręcenia scen do serialu "Ojciec Mateusz". I właśnie podczas swego wypoczynku wydarza się coś, że zostaje wciągnięta na plan, a później już na dobre trafia do ekipy. Jednak ciągłe dojazdy na plan serialu są męczące. Wraz z mężem Stanisławem sprzedają działkę i mieszkanie i przeprowadzają się bliżej Sandomierza, do Emerytowic. Tam też przeprowadza się druga z seniorek, Anna Stańczyk, to bohaterka z cyklu o biurze matrymonialnym. Tak, tak! Dobrze czytacie. Anna wraz z przyjaciółką Gabrielą Wasek prowadziły przez jakiś czas biuro matrymonialne dla seniorów. Jednak pewne zdarzenie, bolesny zawód i chęć szybkiego zysku Gabi, przyczyniły się do tego, że ich przyjaźń została mocno nadszarpnieta.
W "Emerytkach w akcji" Halinka i Anna stają się bliskimi sąsiadkami z tego samego osiedla. Nie obędzie się bez zgrzytów, zabawnych sytuacji i niechęci. Ania marzy o spokoju, a Halinka jak to Halinka, to wulkan energii. Z nią nie można się nudzić.
We wszystkich tych komediach Autorka pokazuje, jak wygląda życie w starszym wieku. I wcale to nie fikcja, bo gdy czytałam te wszystkie części, śmiało mogę stwierdzić, że niektóre wydarzenia są z życia wzięte.
Cały pomysł na wszystkie tomy jest genialny. Okazuje się, że bohaterki mają głowy pełne pomysłów i gwarantuję Wam, że można się przy nich znakomicie bawić. Niejednokrotnie czytając, wybuchałam śmiechem, a mąż pytał, co mnie tak bawi. Kiedy przytaczałam mu fragmenty powieści, to stwierdził, że babcie by mnie ze sto razy przeskoczyły🤭 Bez wątpienia każda z tych postaci jest nietuzinkowa i ma oryginalny charakter,dzięki czemu szybko zyskują sympatię czytelnika.
Autorka tak znakomicie prowadzi fabułę, że podczas lektury się płynie z ogromną przyjemnością. Troszkę mi żal było pożegnać się z seniorkami, ale ta piąta opowieść była dopełnieniem tych wszystkich cykli o babciach. Wyjaśniła postępowanie Halinki oraz przyczyniła się do tego, że Gabi i Anna być może na nowo sobie zaufaja i spojrzą na swoją relację zupełnie inaczej. Jaki morał z tego? Po pierwsze nie oceniaj kogoś z góry, bo nie wiesz, kim był wcześniej, co spowodowało, że postanowił zamknąć się w swoim pancerzu. Po drugie, człowiek uczy się na błędach. Najważniejsze, by je dostrzec i wyciągnąć wnioski.
Dagmarę Rek doceniam za lekkie pióro, za to, że stworzyła niebanalne i takie realne przygody. Za charakterne postaci oraz za dialogi, które aż kipią humorem, ciętym językiem i sarkazmem. Jedno co mogę Wam powiedzieć, ewidentnie życie zaczyna się po 65 roku życia.
"Przyjaźń, tak jak i miłość nie zawsze jest łatwa, ale jest największym skarbem jaki człowiek może posiadać." - prawdziwy cytat 🩷.
Już na samym początku wraca do nas stara, dobra Halinka, która z humorem opowiada, jak to po zdobyciu sławy rzadko w domu bywała, aż Stanisław za nią płakał, że mu jej brakuje. Mieć takiego męża, to naprawdę skarb. W dodatku rzucił wszystko i za Halinką to i na koniec świata pojechał. Bo wieś do jakiej państwo Marchwiccy się przeprowadzili to praktycznie na końcu świata jest. A zwie się Emerytowice. Cóż by rzec, jakby pasowała do nich ta nazwa 🤭. Myślicie, że tam w końcu Halina i Stanisław zaznają spokoju od wielkiego świata, w którym udało się kobiecie zabrylować?
A pamiętacie panią Anię z "Babcie w sieci miłości"? Po tym co jej zrobiła jej niegdyś najlepsza przyjaciółka i najbliższa sąsiadka, starsza kobieta ma dość wiecznego ukrywania się przed tą szaloną, zdradliwą kobietą i postanawia się przeprowadzić. I choć uważa, że starych drzew się nie przesadza, to dobrze się czuje w swoim nowym mieszkaniu, które kupiła sobie w małej wsi, która zwie się, uwaga, Emerytowice 🤭. I jak już się możecie domyślić... Uwaga, werble... Halinka i Ania zamieszkują obok siebie. Aczkolwiek wścibstwo Haliny przeszkadza Annie i ta nie zamierza się z nią zaprzyjaźniać. Teraz ma więcej czasu na czytanie książek, spacery. Kiedyś nie miała tego rarytasu, bo każdą wolną chwilę zajmowała jej Gabryśka i jej szalone pomysły.
Książka została napisana z punktu widzenia zarówno Haliny Marchwickiej z domu Konfitura oraz oczywiście Anny Stańczyk. Naprzemiennie dowiadujemy się co jedna myśli o tej drugiej. Czytając były momenty, że zaśmiałam się pod nosem z tekstów zarówno jednej, jak i drugiej naszej bohaterki. I choć kobiety nie od razu przypadły sobie do gustu, to co chwilę jedna zaprzątała myśli drugiej. Z czasem ich relacje zaczynają zmieniać charakter i sąsiadki zaczynają się bardziej tolerować.
Jeżeli szukacie książki, która was rozbawi i będzie napisana w dobrym stylu, to zdecydowanie zachęcam was do sięgnięcia po "Emerytki w akcji". Jak już wiadomo, z Haliną nie ma nudy. Ale spokój i stabilność Anny zdecydowanie fajnie współgra z szaloną aparycją Haliny Marchwickiej z domu Konfitura. Sięgając po tę książkę konieczna jest znajomość poprzednich czterech tomów, a w sumie dwóch serii po dwie książki : "Babcie w sieci miłości", "Biuro matrymonialne. Razem aż do setki", "Osiedlowy Monitoring" i "Osiedlowy Monitoring. Powrót Halinki". Gwarantuję wam, że będziecie się dobrze bawić z tymi bohaterkami. Halina jak zawsze nie ma problemu z nawiązywaniem nowych znajomości, natomiast Anna pozostała spokojna i skryta. Co może wyjść z tej znajomości? Przekonajcie się sami. Warto. Zdecydowanie warto sięgnąć po tę książkę. Tutaj nie będziecie się nudzić 😊. A myślę, że element grozy jaki nagle się pojawi też was zainteresuje. Bo Halina, choć wydała mi się już później spokojniejsza, jakby straciła swój pazur, to mimo wszystko czasami pokazuje jeszcze co potrafi i jakby granie w serialu, gdzie ksiądz jest detektywem, zobowiązywało ją do pomocy detektywistycznej w odnalezieniu zaginionej osoby. Czy jej się to uda. Dowiecie się jak przeczytacie książkę. Ale powiem wam, że momentami zapominałam wręcz, że główni bohaterowie to babcie 🤭. Ale dobra, już nic więcej nie zdradzam, za to bardzo zachęcam do przeczytania książki.
Musicie uwierzyć na słowo, że potrzebujecie tej książki na zakończenie. Bo choć jest to książka, która wyszła z połączenia dwóch serii, to była potrzebna. Dokładnie tak pomyślałam jak skończyłam czytać książkę. To połączenie było potrzebne, by zamknąć pewien etap i by dać takie ukojenie i jednocześnie wyjaśnienie niektórych sytuacji. Ale jak przeczytałam słowo od Autorki, to podobnie pomyślałam. Dobrze, że to już jest koniec ich historii, ale była potrzebna jeszcze ta jedna książka, by móc zamknąć z nimi przygodę. Jestem ciekawa czy i w was wywoła taki spokój i da ukojenie. A słowo od Autorki na końcu tak bardzo trafia do serca, że to aż miłe ❤️.
W "Emerytkach w akcji" Dagmara Rek połączyła losy trzech bohaterek ze swoich poprzednich książek: "Osiedlowy monitoring", "Osiedlowy monitoring. Powrót Halinki", "Babcie w sieci miłości" i "Biuro matrymonialne. Razem aż do setki". Jest to Halina Marchwicka z domu Konfitura, Anna Stańczyk oraz Gabriela Wąsek. Wyszło interesująco, intrygująco i zabawnie.
Och jakże czasem można się pomylić! Ta część dobitnie pokazuje, że nie należy zbyt pochopnie oceniać innych po pozorach i ich zachowaniu, tak naprawdę ich nie znając. Halina bowiem to bohaterka, która może wzbudzać ambiwalentne uczucia, o czym mogliśmy przekonać się w poprzednich książkach. Można ją polubić za silny charakter, ale i wręcz nie znosić. Tu z kolei autorka rzuca zupełnie inne światło na jej postać. Przybliża nam to, co wydarzyło się w przeszłości kobiety. Tym samym widzimy, dlaczego stała się taką, a nie inną osobą, a przede wszystkim sąsiadką. Trudną sąsiadką... Widzimy też, że tak jak i ona, tak każdy z nas może się zmienić.
"Każdy z nas na jakieś wady, jakieś niedoskonałości, ale trzeba he zaakceptować. W końcu my, ludzie, mamy więcej zalet i piękna w sobie niż tego, co złe. A zawsze jest tak, że to, co dobre i wyjątkowe, przysłania to, czego w sobie badź w kimś nie lubimy."
Treść obfituje w zaskakujące zwroty akcji, śmieszne sytuacje, tajemniczą zagadkę kryminalną do rozwikłania, ale i pozostawia po sobie refleksje. Istotna okazała się tu kwestia przyjaźni, która jest wielkim darem, o czym czasem zapominamy. Warto otwierać się na drugiego człowieka, na jego problemy, starać się go zrozumieć, wybaczyć i wesprzeć. Równie ważny okazał się być aspekt przemijania, starzenia się i tego, jak może wglądać życie na emeryturze. Dało mi to dużo do myślenia. Zaczęłam zastanawiać się, jaką ja będę seniorką...? Chyba jednak chciałabym mieć coś Halinki. I podobnie jak ona móc żyć po swojemu, z pasją, wyzwaniami, marzeniami, od czasu do czasu przełamując utarte stereotypy.
"Przyjaźń, tak jak miłość, nie zawsze jest łatwa, ale jest największym skarbem, jaki człowiek może posiadać."
"Emerytki w akcji" to pełna ciepła, humoru, wzruszeń i emocji komedia kryminalna. To historia przypominająca o ważnych wartościach, relacjach międzyludzkich i przyjaźni. Z Halinką (postrachem osiedla) nikomu nuda nie grozi! Ba! Dwie, a może i trzy energiczne emerytki to nie jedna, prawda? Zapraszam do Emerytowic.
Życie z sąsiadami nie jest wcale takie łatwe, jak mogłoby się wydawać. Przekonują się o tym mieszańcy małego osiedla, na którym mieszka kobieta wścibska...
Anna Stańczyk i Gabriela Wąsek powracają! Po sukcesie, jaki osiągnęły, swatając wnuczkę jednej z nich z mężczyzną poznanym na portalu randkowym, zaczynają...
Przeczytane:2025-08-07, Ocena: 3, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025, 52 książki 2025, 26 książek 2025, 12 książek 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025,
Z książkami tej autorki jestem na bieżąco. Wiem czego można się spodziewać po jej książkach. Emerytki w akcji to książka zakańczająca dwie serie książek o babciach czyli o Halince oraz Anny i Gabrysi.
Może te książkę czytać oddzielnie, ponieważ wiele sytuacji jest wyjaśnionych ale warto znać wcześniejsze tomy. Poprzednie tomy bardzo podniosły poprzeczkę i ta książka jest nieco poniżej niej.
Tym razem drogi Haliny oraz Anny się krzyżują. W tej książce poznajemy te bohaterki z innej strony. Mam wrażenie że tu toczą się dwa wątki, które mogły by być podzielone na dwa ważne rozdziały. Pierwszy to spotkanie z bohaterami serialu i jego konsekwencje. A drugie to zaginięcie ważnej postaci.
Książka jest lekka i bardzo szybko się czyta. Cieszę się że zakończenie jest takie i zgadzam się z słowami autorki na końcu. Nie będę zdradzać co tam napisane aby nie zepsuć czytania i poznawania tej historii.