"Damien ma za sobą zbyt wiele, by pozwolić sobie na ryzyko. Hunter wcale nie szuka miłości – ale może właśnie na nią trafił.
Damien Johnson dołącza do nowej drużyny, mając jeden cel – skupić się na hokeju i zostawić za sobą wszystko, co trudne. Jednak nie przewidział, że jego współlokatorem zostanie chłopak, którego spojrzenie wytrąca go z równowagi. Hunter nie ufa nowemu obrońcy i jasno daje to do zrozumienia… dopóki jedna aplikacja randkowa nie wystawia ich na próbę, której żaden z nich się nie spodziewał. Między żartami, niedopowiedzeniami i burzliwą przeszłością rodzi się coś więcej – coś, co może zmienić wszystko.
Czy w świecie hokeja jest miejsce na uczucia, które wciąż bywają przez wielu ukrywane?"
Wydawnictwo: YaNa
Data wydania: 2025-10-30
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 480
Język oryginału: polski
Współpraca reklamowa @wydawnictwo.yana
Twórczość Leny M. Bielskiej jest mi bardzo dobrze znana. Może nie udało mi się jeszcze przeczytać wszystkich książek jej autorstwa, ale powoli nadrabiam zaległości. Natomiast te, które miałam okazję już czytać, w większości uwielbiam, dlatego bardzo ucieszyłam się, że będę mogła zrecenzować kolejne dzieło, które wyszło spod jej pióra. Czy zatem ,,Enforcer" również przypadł mi do gustu? Już spieszę z wyjaśnieniem.
Najnowsza książka autorki jest nieco inna niż te, które do tej pory miałam okazję czytać. Chociaż głównych bohaterów hokeistów -- Damiena Johnson i Huntera Marshalla miałam okazję poznać przy okazji lektury ,,Goalie", nie spodziewałam się, że ich historia będzie tak emocjonująca i wzruszająca. Właściwie dotychczas nie byłam fanką romansów, w których mężczyzna spotykał się z mężczyzną, ale Lena M. Bielska po raz kolejny udowodniła, że nasi rodzimi autorzy potrafią dobrze pisać i spokojnie mogą stawać w szranki ze znanymi zagranicznymi autorami.
Chociaż tak, jak wspominałam -- znam twórczość Leny M. Bielskiej, ,,Enforcer" był dla mnie zaskoczeniem, ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Relacja między Damienem a Hunterem jest niezwykle dojrzała, pomimo że oboje są jeszcze bardzo młodzi, ale emocje i uczucie, które bardzo powoli rozkwitają w miarę postępu akcji to nie wszystkie zalety tej książki. Bardzo podobała mi się także cała otoczka, czyli to, co było niby dodatkiem do fabuły, ale jednocześnie definiowało bohaterów. Mowa tutaj zarówno o hokeju, którego było dość sporo w całej książce, jak i o wydarzeniach, które ogólnie rzecz biorąc, można uznać za trudne. Nie chciałabym absolutnie nikomu spoilerować tego, co tam się faktycznie wydarzyło, dlatego nie będę wdawać się w szczegóły, ale mogę powiedzieć, że chusteczki mogą się okazać bardzo przydatne -- szczególnie dla tych bardziej wrażliwych czytelników.
Historia Damiena i Huntera to jedna z tych powieści, które skłaniają czytelnika do tego, aby zatrzymał się na chwilę i zastanowił się nad tym, o czym tak naprawdę jest ta książka, bo zdecydowanie jest to jedna z tych publikacji, która zostaje z czytelnikiem na dłużej. I właśnie dlatego nie mogę się doczekać, aż będę mogła trzymać w swoich rękach jej kontynuacje, ponieważ ,,Enforcer" to dopiero początek dylogii "Blueliners". Jednak pamiętajcie o tym, żeby przed rozpoczęciem lektury przeczytać zamieszczone przez autorkę ostrzeżenie.
Gabinet Williama skrywa wiele tajemnic… Scarlett Sharp dowiaduje się w dość niespodziewany sposób, kim jest jeden z dwóch mężczyzn, z którymi dwa...
Gorący romans biurowy autorki serii mafijnej „Bellomo”! Julia Chmielewska sprawuje wysokie stanowisko w jednej z katowickich hurtowni. Jest...
Przeczytane:2025-12-12, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
(czytaj dalej)