To, co wydarzyło się 30 lat wcześniej nad jeziorem Dark Score, podczas całkowitego zaćmienia Słońca, rzuca posępny cień na życie Jessie, przykutej kajdankami do łóżka w domku letniskowym, z trupem męża po przeciwnej stronie sypialni. Perwersyjna gra erotyczna Geralda zmienia sie w dwudziestoośmiogodzinny horror, a półnaga Jessie zostaje sama z tym, co czai się w mroku - w mroku lasu za oknem, mroku zaćmienia, mroku jej samej. Zobaczy tam coś, od czego mało nie postrada zmysłów.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2016 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Gerald's game
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Tomasz Wyżyński
Sytuacja niby absurdalna, ale można ją podciągnąć pod wiele innych, bardziej życiowych wydarzeń. Pod przykrywką seks gierek i horroru kryje się więcej. King świetnie opisuje traumę, etapy strachu i terapii. Poczucie zamrożenia w sytuacji, konfrontacja sam ze sobą i stawanie oko w oko z traumą. Nie da się uciec samemu od siebie. Trzeba siebie zaakceptować.
Stephen King jak zwykle nie zawodzi, choć nie nazwałabym książki typową dla jego twórczości. Choć pojawiają się elementy grozy i przez całą powieść panuje w niej mocno napięta atmosfera, King wyjątkowo dużą część fabuły poświęca psychice bohaterki, wpływu jednego wydarzenia na resztę jej życia, ale też tego, jak postrzegane są często kobiety przez mężczyzn i jak wiele same są w stanie zrobić dla zadowolenia tych, których (przynajmniej pozornie) kochają. Jednocześnie Autor idealnie podkreśla fakt, że potwory nie zawsze muszą chować się pod łóżkiem, czy w szafie, bo bardzo często po prostu żyją wśród nas (a nawet w nas samych).
Miałem kilka podejść do tej książki. Zniechęcało mnie bardzo szczegółowe opisywanie. W końcu zebrałem się do przeczytania i nie żałuje. Bardzo intrygująca końcowa historia o "księżycowym kowboju"
Gra Geralda jest w odniesieniu do całości twórczości Stephena Kinga dość specyficzną książką, a to z tego względu, że mniej tu nadprzyrodzonych zjawisk a więcej ludzkich wynaturzeń i przemocy. Opowieść jest dość zwięzła, jeśli chciał by ktoś ją streścić mógłby to uczynić mieszcząc się w dwóch stronach, autor oczywiście umieścił tutaj jak często to robi odniesienia do innych tytułów jego pióra i jest to na plus, ogółem książka jest w wielu momentach drastyczna jeżeli nawet nie bardzo drastyczna co nawet jak na Kinga który już nieraz np.: okaleczał swoich bohaterów, jest przełamaniem pewnego tabu.
"Gra Geralda" okazała się monotonnym horrorem, w którym dzieje się niewiele. Akcja koncentruje się na przeżyciach głównej bohaterki, która w dość nieprzyjemnych okolicznościach zostaje uwięziona w odosobnionej chacie. Kobieta podejmuje desperackie próby wyzwolenia się z więzów ich opisy przeplatają się z retrospekcjami z jej życia.
Zdecydowanie wolę bardziej rozbudowane fabularnie horrory, w których jest więcej akcji.
Mieszkańcy Little Tall Island czekali blisko 30 lat, by dowiedzieć się, co przydarzyło się mężowi Dolores Claiborne pewnego dnia latem 1963 roku podczas...
Dziennikarz poszukujący sensacyjnego tematu do reportażu natrafia na ślad pilota-wampira, którego zagadkowe pojawienia się na odległych od siebie...