Okładka książki - Gwiazdka. Opowieść przedwigilijna

Gwiazdka. Opowieść przedwigilijna


Ocena: 4 (2 głosów)

Ta subtelna powieść robi dokładnie to, co obiecuje: świeci jasno pomimo ciemności.

Oprah's Favorite Things (USA)

Mały klejnot przepełniony najgłębszymi emocjami.

,,The New York Times" (USA)

Ta poruszająca opowieść, bez ani jednego zbędnego słowa, stawia pytanie, jak iść dalej, gdy nadzieja gaśnie, a ciężar codzienności zdaje się nie do udźwignięcia. To historia o sile wyobraźni i międzyludzkich więzi, które pozwalają odnaleźć drogę naprzód.

Booklist (USA)

W tej uroczej powieści o trosce, wspólnocie i życzliwości nieznajomych kryje się prawdziwa magia. To głęboko poruszająca, pięknie opowiedziana historia, która z pewnością trafi prosto do serc wielu czytelników.

Douglas Stuart, nagrodzony Bookerem autor Shuggie Bain i Young Mungo

Informacje dodatkowe o Gwiazdka. Opowieść przedwigilijna:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2025-10-29
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788383678931
Liczba stron: 208

Tagi: Proza literacka

więcej

Kup książkę Gwiazdka. Opowieść przedwigilijna

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Gwiazdka. Opowieść przedwigilijna - opinie o książce

Avatar użytkownika - zaczytania
zaczytania
Przeczytane:2025-11-30,

Moje serce roztrzaskało się na kawałki. Ot tak, po prostu. Taka krótka historia, a zdążyła mnie rozbić, zasmucić, wprawić w refleksyjny i melancholijny nastrój. Taka krótka historia a zrobiła tak dużo. Taka krótka historia, a wytrąciła mnie z emocjonalnej równowagi. Pokochałam i znienawidziłam ją jednocześnie.


Ronja, mieszka ze starszą siostrą i ojcem alkoho*ikiem. Dziewczynka marzy o zwyczajnych, prawdziwych świętach i choince. Kiedy już pojawia się nadzieja, że tak będzie, tata jak zawsze zawodzi. Ronja opowiada ze swojej perspektywy o codzienności pełnej niepewności, ale i drobnych cudach i życzliwościach, jakie spotykają ją ze strony obcych jej ludzi i miłości, jaką dostaje od swojej nastoletniej siostry, To historia o kruchości marzeń, bezsilności, nadziei.


"Gwiazdka. Opowieść przedwigilijna" to opowieść, która, choć oszczędna w słowach, potrafi dotknąć najgłębiej skrywanych emocji. To opowieść, która udowadnia, że cuda nie przytrafią się równo z pojawieniem się na niebie pierwszej gwiazdki. Demony, które siedzą w ludziach, nie znikną, nie zamienią się w cudowny pyłek. Nic się nie zmieni. Ból będzie wciąż taki sam, a może nawet większy, no bo jak to? Przecież zbliżają się święta, czas na nowe, czas na dobro i zmiany w samym sobie. Przecież to czas nadziei...


Ta historia zderza ze sobą to, co rzeczywiste z tym, co rozgrywa się w sercach i sferze świątecznych marzeń. To głęboka, refleksyjna opowieść o ludzkiej życzliwości i przetrwaniu w trudnych warunkach, o pragnieniu rodzinnego ciepła, ojcowskiej uwagi, życiu w szczęśliwej rodzinie, o możliwości bycia dzieckiem, kiedy jest na to czas.


Napisana przepięknym, emocjonalnym, literackim językiem. Mimo wielu niedopowiedzeń i metafor doskonale wiemy, co autorka chce przekazać w danym momencie. Ta oszczędność treści jeszcze bardziej "podbija" tę poruszającą, bolesną i smutną stronę całej historii. Bo czasami nie trzeba wiele mówić, aby opowiedzieć historię.

Link do opinii
Avatar użytkownika - brave_book
brave_book
Przeczytane:2025-12-07, Ocena: 3, Przeczytałam,

"Gwiazdka. Opowieść przedwigilijna" to tytuł, wobec którego miałam pewne oczekiwania - liczyłam, że będzie to powieść poruszająca jakiś trudny temat, ale jednak wlewająca w serca ciepło i nadzieję oraz nastrój nadchodzących świąt.

Mamy tu historię opowiedzianą z perspektywy 10-letniej Ronji, sympatycznej dziewczynki, która niestety mierzy się z trudną sytuacją rodzinną. Żyje wraz ze starszą siostrą i tatą, bez mamy, a ojciec, będący alkoholikiem, ma problemy z utrzymaniem jakiejkolwiek pracy na dłużej. W związku z tym, w ich niezbyt przytulnym mieszkanku nie tylko często lodówka świeci pustkami, ale brakuje też bezpieczeństwa i rodzinnej atmosfery. Wszyscy wyraźnie odczuwają gorycz życia.

Ronja jednak stara się w każdej sytuacji zachować nadzieję, nie traci jej do końca, lecz niestety niemal za każdym razem czeka ją bolesne rozczarowanie. Otrzymuje dużo troski od swojej siostry, woźnego w szkole, a nawet uroczego sąsiada (to mój ulubieniec!), ale to za mało, by poczuła się szczęśliwa, wciąż wybiera ucieczkę w krainę marzeń.

Książka pokazuje siostrzaną miłość, szybkie dorastanie związane z alkoholizmem jedynego rodzica, marzenie o szczęśliwej rodzinie i radosnych, spokojnych świętach, stabilnej pracy, obecności kogoś bliskiego na szkolnym przedstawieniu... Trafiły się dwie sceny, które mocniej mnie poruszyły, szukałam piękna w tej historii, ale miałam z tym duży problem. Autorka zrzucała na swoje bohaterki nieszczęście za nieszczęściem, a im bliżej końca, tym coraz mocniej miałam przeczucie, że jednak nie zaznają spokoju ani nie spełnią się ich nadzieje.

Finał nie przyniósł mi satysfakcji, wydał mi się dość absurdalny i nie do końca rozumiem intencje autorki względem tej powieści. Mam wrażenie, że świąteczne historie zazwyczaj niosą z sobą jakieś ukojenie i ciepło, ta natomiast jest inna. Dla mnie okazała się dość przygnębiająca i depresyjna, zabrakło mi głębszego przesłania - czy to w formie napełnienia czytelnika pozytywnymi emocjami, czy też zawarcia jakiejś przestrogi lub morału.

Styl autorki jest dość specyficzny, czasem wydawał mi się na siłę stylizowany na "piękny" i dla mnie nie wypadł naturalnie, zwłaszcza dla perspektywy małej dziewczynki. Powieść ma jednak przyjemny, skandynawski klimat.

Jest to tytuł inny niż można by się spodziewać, jednych zapewne zachwyci, a innych może rozczarować. Nie jest to jednak piękna historia dająca ukojenie i wprawiająca w świąteczny nastrój, a przygnębiająca opowieść o dziewczynce z patologicznej rodziny, której autorka wykreowała bardzo gorzki los. Mam wrażenie, że autorka poruszyła zbyt wiele wątków, angażując w nie czytelnika, lecz nie zdołała ich dobrze zamknąć i rozwiązać, większość z nich po prostu się urywa i nie dostajemy odpowiedzi.

Ciężko mi powiedzieć czy polecam tę książkę, gdyż spodziewałam się po niej czegoś innego. Liczyłam się z tym, że wzbudzi ona trudne emocje, lecz nie sądziłam, że finalnie tylko z takimi mnie zostawi. Czuję trochę jakby autorka miała dobry pomysł na tę historię, lecz ostatecznie się w nim zagubiła.

Link do opinii
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy