Tak, starzeję się! I co z tego?
Główny Urząd Statystyczny określa 45. rok życia jako wiek średni, a społeczeństwo nie ustaje w podsuwaniu kobietom rad, jak „powinny” wyglądać i zachowywać się na tym etapie. Menopauza, zmarszczki, siwe włosy – według stereotypów to właśnie one mają nas definiować. Czy naprawdę funkcjonowanie po czterdziestce sprowadza się już tylko do odsysania tłuszczu i naciągania skóry?
Autorka tej książki, uzbrojona w poczucie humoru oraz zdrowy dystans, opowiada o wyzwaniach, które niesie ze sobą dojrzałość. Nie unika trudnych tematów – takich jak śmierć rodziców, redefinicja swojego miejsca w świecie czy pogodzenie się ze zmianami w ciele – ale robi to z lekkością, która pozwala spojrzeć na codzienność z nowej perspektywy.
Bo życie po czterdziestce, choć pełne wyzwań, wciąż może zaskakiwać – i to w najlepszy możliwy sposób. Trzeba tylko… wziąć je na klatę.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2025-03-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 236
Język oryginału: polski
Uwielbiam takie książki - pisane przez kobiety, o kobietach i dla kobiet.
To nie jest obyczajówka czy romans. To to lekki, ale jednocześnie bardzo szczery przewodnik po świecie dojrzałości, napisany z humorem i dystansem, którego często brakuje w publicznej narracji o kobietach po czterdziestce. To jest bardzo szczera opowieść o pozycji i sytuacji kobiet które przekroczyły magiczną 40tkę. O tym, jak społeczeństwo nas postrzega, jak same siebie widzimy, jak było w czasach słusznie zamierzchłych, a jak jest teraz. Mimo zmian społecznych, wciąż się borykamy z tymi samymi stereotypami, problemami, wyzwaniami.
,,Główny Urząd Statystyczny określa 45. rok życia jako wiek średni, a społeczeństwo nie ustaje w podsuwaniu kobietom rad, jak ,,powinny" wyglądać i zachowywać się na tym etapie. Menopauza, zmarszczki, siwe włosy - według stereotypów to właśnie one mają nas definiować. Czy naprawdę funkcjonowanie po czterdziestce sprowadza się już tylko do odsysania tłuszczu i naciągania skóry?"
Autorka nie upiększa rzeczywistości, ale mówi wprost o przemijaniu, zmianach w ciele, starzeniu się rodziców, redefiniowaniu siebie. I co najpiękniejsze, robi to z czułością, empatią i nutą ironii.
To lektura obowiązkowa dla wszystkich kobiet, które się boją tego etapu, bo dodaje otuchy i pokazuje, że życie nie kończy się na pierwszych zmarszczkach. Wręcz przeciwnie.
To nie poradnik, jak się ,,odmłodzić", ale zaproszenie do zaakceptowania nowego etapu życia, bez wstydu, strachu czy udawania, że wszystko jest jak dawniej.
Najbardziej podoba mi się w niej autentyczność. Czytając czułam się zrozumiana i mniej samotna w swoich doświadczeniach.
Zapisałam sobie masę cytatów, ale dziś tylko kilka - na kolejnych fotkach. Bardzo Wam polecam tę lekturę.
Przeczytane:2025-05-08, Ocena: 5, Przeczytałem, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku 48, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu 170 - edycja 2025,
„ŻYCIE MA DATĘ WAŻNOŚCI”
Przychodzi w życiu taki moment, kiedy „odkrywamy, że zdanie księdza Kaczkowskiego »zacznij żyć, właśnie dziś. Jest o wiele później, niż ci się wydaje« jest skierowane właśnie do Ciebie”.
„Kobieto! Spokojnie, to tylko wiek średni” to oryginalny przewodnik po życiu kobiety, która mając lat 40 plus uświadamia sobie — lub uświadamia jej to świat (mediów) — że młodość ma już za sobą.
Joanna Pawłowska w lekkim stylu, sprawnie, posługując się piórem, oprowadza czytelniczki po świecie kobiety w „średnim wieku”. Historie z życia wzięte okrasza swoim poczuciem humoru, który zdecydowanie trafił w moje gusta.
Świat kobiety w wieku średnim
Kryzys wieku średniego — czyli świat się zawalił, bo mąż znalazł sobie nową „lepszą” partnerkę.
Jestem dorosłym dzieckiem moich rodziców — czyli jak to dla rodziców nadal jestem TYLKO dzieckiem, a starsi zawsze mają rację.
Przyjaźń między kobietami — czyli, jak rywalizację mamy zapisaną w genach oraz… o tym, że to NASZE dziecko jest najzdolniejsze.
Menopauza — czyli krótkie dzieje kobiety w okresie menopauzy na przestrzeni wieków oraz o tym, jak mężczyźni postrzegają „ten okres” w życiu kobiety.
Poza tym:
Krótka historia 45-latki w polskim PRL.
Czego boi się kobieta po 45 roku życia?
Jak żyje się z nastolatkiem pod jednym dachem?
Czy zmiana pracy w wieku średnim to szaleństwo?
Jak ukryć swoje 45 plus?
Ciąża po czterdziestce, czyli będę mamą czy babcią?
O diecie — czyli jak tu być piękną i szczupłą, kiedy uwielbia się ciasta i pierogi ze skwarkami?
»— Jestem na diecie od dwóch tygodni.
— O, a ile już straciłaś?
— Czternaście dni z życia«.
Czy w średnim wieku warto jeszcze ganiać za bogactwem? Cóż… miał je Steve Jobs, Michael Jackson, miała Whitney Houston i… nie nacieszyli się nim „na stare lata”. Wiec?
Czy po czterdziestce to już tylko wyciągnięty dres, ciepłe kapcie i kuchenne garnki? To zależy tylko od nas samych.
Emma Rowen, Anna Mary Robertson Moses, czy też Wirginia Szmit (DJ Wika) udowodniły, że wiek średni może stać się dopiero początkiem.
„[…] natura tak nas skonstruowała, że właśnie na tym etapie życia, kiedy kończy się 45 lat, obdarzyła nas mocą i determinacją do zmian. Jakby lata powinności, obowiązków, budowania świata innym, aspiracji i ambicji ważnych kiedyś, a mniej ważnych teraz, doprowadzały do momentu, w którym »teraz ja« wysuwa się na pierwszy plan”.
„Kobieto! Spokojnie, to tylko wiek średni” to także mini kompendium na temat czasów „słusznie minionych”, w których obecni 45 plus przeżywali swoje dzieciństwo. Nie wszystkie opowieści o tamtych czasach bywają zabawne, bo czyż można z uśmiechem na twarzy czytać o tym, że „dzieci i ryby głosu nie mają”?
Podczas lektury często uśmiech bywał na mojej twarzy. Zdarzały się jednak fragmenty, kiedy uśmiech znikał, a zastępowała go zaduma i refleksja nad egzystencją.
Czy jest to książka nudna? Zdecydowanie nie. Inspirująca? W pewnym sensie tak. Autorka — mimo wszystko — podeszła pozytywnie do zmian zachodzących w wieku średnim. W końcu: „Kobieto, spokojnie, jeszcze wiele przed tobą”.
Przeglądałam się w tej książce jak w lustrze. Na swoim koncie życia mam zapisane 45 lat plus, więc… niezwykle bliskie były mi słowa autorki. Czasy, które opisała, zmartwienia, które do niej przychodziły, bzdury dzisiejszego świata, które ją dopadały. To wszystko jest mi dobrze znane. I zapewne z tego powodu książka poruszająca mniej i bardziej istotne aspekty naszego życia stała się dla mnie miłym „dodatkiem” do wieczornej filiżanki herbaty.
Dla kogo ta książka?
Dla czterdziestokilkulatków, głównie kobiet? Zdecydowanie tak, bo to one najlepiej zrozumieją „o co w tym wszystkim chodzi”. Ale to też ciekawa podróż w dawne, jakże odmienne od dzisiejszych czasy. To kawałek interesującej historii, opowiedzianej z perspektywy kobiety, głównie o kobietach. Jest to również książka dla młodszego pokolenia, gdyż wiek średni także ich kiedyś „dopadnie”.
Nie żyje się tylko raz. Umiera się tylko raz. Żyje się każdego dnia. Więc, zacznij żyć właśnie dziś, kobieto w pięknym wieku przedstarczym 😉.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu na kanapie.pl.